Wiosną tego roku na Ukrainie odbędą się wybory prezydenckie, a jesienią parlamentarne.
„Rosja podejmuje kroki, by wpłynąć na te wybory, używając różnego rodzaju narzędzi, by wykorzystać kruchą ukraińską gospodarkę, rozpowszechnioną korupcję, luki w systemie cyberbezpieczeństwa i niezadowolenie społeczne i pozbyć się Poroszenki oraz doprowadzić do wybrania mniej antyrosyjskiego parlamentu” – napisano w raporcie tzw. amerykańskiej społeczności wywiadowczej (grupującej wszystkie służby specjalne USA), który zaprezentował w senackiej komisji do spraw wywiadu Daniel Coats (na zdjęciu), dyrektor National Intelligence (w pewnych aspektach odpowiednik polskiego koordynatora ds służb specjalnych). Raport dotyczył oceny sytuacji na świecie i największych wyzwań w tym roku oraz działań agencji wywiadowczych USA. Jego część dotyczy właśnie Ukrainy
W raporcie podkreślono, że na razie nie ma zdecydowanego faworyta jednych i drugich wyborów i ich wynik pozostaje niewiadomą. Zwrócono uwagę, że rosyjskim manipulacjom może sprzyjać duża ilość kandydatów i rozdrobnienie partyjne.
W raporcie oceniono możliwość rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę w 2019 roku jako „operacyjnie wykonalną, ale mało prawdopodobną”. Jednocześnie w raporcie przewidziano narastanie napięcia między Rosją a Ukrainą, zwłaszcza wokół Morza Azowskiego. Autorzy nie mają wątpliwości, że Rosja nie zaprzestanie swojej militarnej, politycznej i ekonomicznej „kampanii przeciwko Ukrainie”, by torpedować wysiłki Ukrainy w celu integracji z NATO i UE.
Kilka dni temu szef Służby Wywiadu Zagranicznego Ukrainy Jehor Bożko powiedział, że Rosja przekazała dodatkowe 350 mln dolarów swoim służbom specjalnym, by wpływać na wybory i politykę na Ukrainie. Dodał, że będą one wydawane „na wszystko – opłacanie fałszywych informacji, łapówki, organizację prowokacji, protestów, stwarzania nacisków na kierownictwo państwa, cyberataki”. Celem podobno jest uniemożliwienie wyboru prezydenta Petro Poroszenko na drugą turę zgodnie z hasłem „wszyscy, byle nie Poroszenko”.
Oprac. MaH, ukrinform.net
fot. dni.gov
1 komentarz
Andi
1 lutego 2019 o 13:39To co Amerykanie na Ukrainie też chcą mieć swojego prezydenta wybranego przez trumpa