W Kijowie pod pomnikiem księcia Włodzimierza Wielkiego 21 września uroczyście została otwarta wystawa fotograficzna „Amerykanin na Ukrainie: fotografie Juliena Bryana z lat 1930-1958” – pisze Dmytro Antoniuk dla „Kuriera Galicyjskiego”.
Dokumentalista i fotografik Julien Bryan znany jest dobrze w Polsce i na świecie dzięki fotografii dwunastoletniej Kazimiery Kostewicz nad zwłokami jej czternastoletniej siostry, która zginęła podczas ostrzału z samolotu Luftwaffe. Fotografia została wykonana we wrześniu 1939 roku na przedpolach Warszawy. Ta fotografia i jeszcze kilka autorstwa Juliena Bryana wykonanych w Warszawie obecnie są przedstawione przed Ambasadą RP w Kijowie. Jest to druga, mniejsza część całości wystawy fotograficznej. Większa jej część poświęcona bezpośrednio Ukrainie i rozmieszczona na Górce Włodzimierskiej.
Juliena Bryana interesowały kraje wschodnioeuropejskie. Na początku lat 30. XX w. odwiedził Ukrainę. Trzeba wspomnieć, że wówczas obcokrajowcom w ZSRR pokazywano jedynie tzw. „osiągnięcia” socjalizmu: obozy pionierów (w których przebywało dużo dzieci bezdomnych osieroconych w czasie Wielkiego Głodu), wielkie budowy (często w miejscach zniszczonych wcześniej bezcennych zabytków przeszłości) czy temu podobne rzeczy. Natomiast nie pozwalano fotografować takie obiekty jak kolej żelazna, mosty, porty, a jeszcze bardziej – wszechobecną nędzę. Przed odjazdem obcokrajowiec na żądanie NKWD musiał wywołać film i przedstawić go do sprawdzenia. Pomimo to Bryan zdołał w jakiś sposób zadokumentować nie to demonstrowane światu przez komunistów życie na pokaz, ale prawdziwe, bez koloryzowania. Po drugiej wojnie światowej pomocna okazała się dla niego praca w Administracji Narodów Zjednoczonych do spraw Pomocy i Odbudowy, która zajmowała się dostarczaniem żywności, surowców i urządzeń do zrujnowanych wojną krajów Europy Wschodniej, w tym do Ukrainy. Zimą 1947 roku fotograf zadokumentował rozładunek statku amerykańskiego w porcie w Odessie.
Więcej na ten temat pisze „Dmytro Antoniuk” na łamach „Kurier Galicyjskiego”.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!