Kreml zawsze będzie starał się wpływać na życie Ukrainy i Łotwy, ponieważ państwa te leżą na granicy interesów Rosji i Zachodu. Opinię tę wyraził ambasador Łotwy na Ukrainie Juris Poikans.
„Rosja nigdy nie zniknie ani z Łotwy, ani z Ukrainy. (…) Jesteśmy na przecięciu interesów zarówno Zachodu, jak i Rosji. Oczywiście Ukraina jest w trudniejszej sytuacji. Ponieważ [ludność] używa rosyjskiego. Plus, Łotysze praktycznie nie mają krewnych w Rosji, w przeciwieństwie do tych samych Ukraińców” – powiedział.
Według niego Łotwa, mimo członkostwa w UE i NATO, musi codziennie myśleć o wzmocnieniu swojej niepodległości.
Wśród priorytetów Ukrainy dyplomata wskazał na potrzebę wzrostu gospodarczego i zapewnienia poczucia sprawiedliwości.
„Zawsze będą ludzie, którzy będą patrzeć na Rosję zupełnie innymi oczami. Nie uciekniemy od tego. Trzeba to zminimalizować. Ale dla Ukrainy najważniejszy jest rozwój gospodarczy i poczucie sprawiedliwości w kraju. Polityka jest, powiedziałbym, najbardziej słabym punktem dzisiejszej Ukrainy” – zauważył.
Opr. TB, https://nv.ua/
fot. Vladvictoria/https://pixabay.com/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!