
Fot: Kuzpress.ru / Tehnoomsk.ru
Jak to w Rosji: z wielkiej chmury mały deszcz.
Od kiedy Władimir Putin pierwszy i na razie ostatni raz użył w końcu listopada swojego pocisku balistycznego “Oresznik” przeciwko ukraińskiemu miastu Dniepr, nie było w zasadzie tygodnia, żeby w różnych gremiach nie chwalił się jaką to cudowną broń posiadł.
A to mówił o tym w telewizji, a to chwalił się amerykańskiemu dziennikarzowi jaką to zawrotną prędkość 10 Macha rozwija ta rakieta, a nawet popisywał się tym przed prezydentami innych państw na forum Rosja – Azja Środkowa. Widać było, jak wielką mu to sprawiało radość.
Minęło kilka miesięcy i co dalej? O “cudownym Oreszniku, który nie ma żadnych analogów na całym świecie” jakoś ani widu, ani słychu. Jak nagle się pojawił, tak samo nagle zniknął, a rosyjski dyktator milczy już o tym cztery miesiące.
Eksperci podejrzewają, że przyczyna jest prosta. “Oresznik” nie był żadną super-nowoczesną bronią, tylko zapewne kolejną modyfikacją pocisku RS-28 Sarmat, albo R-26 Rubież, którą Kreml planował wycofać z uzbrojenia jeszcze w 2018 roku. Na to wskazuje przynajmniej analiza szczątków tej rakiety.
Kolejna próba użycia “Oresznika” przeciwko Ukrainie zakończyła się fatalnie: pocisk eksplodował pod Astrachaniem w Rosji, wkrótce po starcie z poligonu rakietowego Kapustin Jar. Wiele wskazuje, że Rosjanie natrafili na jakieś poważne problemy technologiczne i nie byli w stanie wdrożyć seryjnej produkcji tych rakiet.
Tak więc kolejna “rosyjska wunderwaffe” okazała się – jak to często w Rosji bywa – kolejnym zwykłym blefem i nie wpłynęła w żaden sposób na losy wojny. Jedyny skutek, jaki odniosła, to krótka radość, którą sprawiła Putinowi, a propaganda miała przez miesiąc o czym pisać.
Może przynajmniej w czasie defilady 9 maja w Moskwie przeciągną jeszcze raz to “cudo” przed trybuną honorową, żeby dyktator mógł nacieszyć nim oczy?
Zobacz także: Miażdżący cios 500-procentowym młotem! Tylko samobójca kupi ropę i gaz z Rosji.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!