Ze zdziwieniem przyjęliśmy oświadczenie ukraińskiego IPN o braku możliwości kontynuowania prac Polsko-Ukraińskiego Forum Historyków w jego dotychczasowym formacie – oświadczył w środę polski Instytut Pamięci Narodowej.
To reakcja na oświadczenie wydane wczoraj przez ukraiński odpowiednik IPN, po ogłoszeniu przez Prezydenta Dudę decyzji o podpisaniu nowelizacji ustawy o IPN.
Zarówno w oświadczeniu jak i w komentarzach udzielanych ukraińskim mediom, Wołodymyr Wiatrowycz stwierdził, że w związku z nowelizacją nie może on „zagwarantować ukraińskim badaczom wolności słowa na terytorium Polski”, a nawet „bezpieczeństwa podczas ich pobytu” w tym kraju. Zaproponował przeniesienie rozmów na terytorium Ukrainy.
Polski IPN w wydanym oświadczeniu przypomina, Forum działa od 2015 r. pod patronatem obydwu Instytutów Pamięci Narodowej, stanowiąc płaszczyznę polsko-ukraińskiego dialogu historycznego. Efektem pięciu dotychczasowych spotkań Forum jest omówienie i przedstawienie ustaleń wybitnych badaczy z obu krajów na temat wielu kluczowych zagadnień dotyczących szczególnie trudnych kart z historii stosunków polsko-ukraińskich w latach 1939-1947.
Uczestnicy Polsko-Ukraińskiego Forum Historyków na ostatnim spotkaniu podjęli decyzję o opublikowaniu w najbliższym czasie dotychczasowych wyników działalności Forum w formie pracy zbiorowej, równolegle w języku polskim w Polsce i w języku ukraińskim na Ukrainie. Po wydaniu tej publikacji Forum będzie mogło kontynuować dyskusje nad kolejnymi ważnymi momentami polsko-ukraińskiej historii.
Pragniemy przypomnieć, że dialog polsko-ukraiński dotyczący także trudnych aspektów naszej wspólnej przeszłości, rozpoczął się znacznie wcześniej niż powstał UIPN. Z tego powodu wyrażamy przeświadczenie, iż pomimo nieprzychylnego stronie polskiej stanowiska UIPN, polsko-ukraińskie kontakty naukowe będą kontynuowane. Przewidziana w nowelizacji ustawy o IPN odpowiedzialność karna za zaprzeczanie „zbrodniom ukraińskich nacjonalistów w latach 1925-1950” nie dotyczy bowiem działalności naukowej. Obawy dotyczące bezpieczeństwa ukraińskich uczestników debat naukowych na terytorium Polski są całkowicie nieuzasadnione, wręcz prowokacyjne.
Pragniemy także zaznaczyć, iż w 2015 r. Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła ustawę nadającą członkom OUN i UPA oraz ukraińskich formacji kolaborujących z Niemcami status „bojowników o wolność i niezależność Ukrainy”. Zapisy tej ustawy mogą być wykorzystywane do hamowania wszelkiej krytycznej refleksji nad działalnością ukraińskich nacjonalistów, w tym również przedstawiania faktów na temat ludobójstwa na ludności polskiej dokonanego przez UPA.
Pomimo tego, Instytut Pamięci Narodowej wyraża nadzieję na odbudowę konstruktywnego dialogu naukowego z Ukrainą oraz podjęcie wspólnych działań na rzecz ochrony miejsc spoczynku i symbolicznych miejsc pamięci narodowej.
Kresy24.pl/ipn.gov.pl/ab
12 komentarzy
Enej bandyta
8 lutego 2018 o 09:17I prawidłowo, największy szkodnik wiatrowycz musi odejść.
Jarema
8 lutego 2018 o 09:39„Biedny” Wiatrowycz cały plan wybielenia zbrodniczej UPA poszedł w … Zakaz kłamstwa Wołyńskiego i uznanie za zbrodniczą ideologii banderowskiej oraz karanie za jej rozpowszechnianie oznacza, że Wiatrowycz może wprawdzie dalej opowiadać bzdury, że nie było żadnego ludobójstwa, a ideologia banderowska nie zaliczała się do zbrodniczej, ale żadnego skutku społecznego i politycznego to nie przyniesie. „Ekstremista kłamstwa w klatce.” Dlatego potrzebna była ta ustawa.
tak tak
8 lutego 2018 o 11:51Mógłbyś napisać kiedy i gdzie ideologia banderowska została uznana za zbrodniczą oraz zakazano jej rozpowszechniania?
Jarema
8 lutego 2018 o 20:41Hm … głośno o tym było: kiedy i gdzie wystarczy posłużyć się wyszukiwarką. Powodzenia
miki
9 lutego 2018 o 00:26Została uznana za zbrodniczą w sercach Polaków zaraz po ludobójstwie.Zakazano rozpowszechniania wraz z utrwalaniem władzy ludowej zaraz po wojnie ale to spełzło na niczym bo takiej zbrodni nie da się zapomnieć.Ukraina nawet sobie nie zdaje sprawy ,że nie atak ruskich wojsk ale właśnie to ludobójstwo zaważy na istnieniu państwa zwanego Ukrainą……
krogulec
8 lutego 2018 o 10:39„Wybitni badacze z Ukrainy”. Bardzo śmieszne.
Enej bandyta
8 lutego 2018 o 12:50to jest oksymoron 🙂
Kowal
8 lutego 2018 o 10:53Mój stosunek do Ukraińców ewoluuje, od wielkiej sympatii i wparcia podczas pomarańczowej rewolucji i Majdanu, przez rozczarowanie i irytację, do ostrego wkurwienia, spowodowanego ostatnimi działaniami ichnich władz. Mam wrażenie że nie tylko ja tak mam…
ron
8 lutego 2018 o 13:58jest jeszcze ostatni etap: obojętność,
tak jak w małżeństwie: jak jest wrogość i kłótnia to można jeszcze się pogodzić, a jeśli jest już tylko obojętność to koniec
miki
9 lutego 2018 o 00:28Mam dokładnie to samo.
Generał
9 lutego 2018 o 11:43U mnie przybrało to taką samą formę. Jeszcze za komuny w SKPB interesowaliśmy się kulturą Łemkowską i pośrednio Ukraińską. Teraz to nawet nie chce mi się tam jechać. Jak mam wspierać finansowo poprzez zakupy i hotele tą swołocz to odpuszczam. Są inne miejsca na świecie gdzie wolę wydać pieniądze.
Nie życzę im nic dobrego. To wrogi kraj i wrodzy ludzie. Może nie wszyscy….
Trzeba trzymać ich na dystans i robić wszystko aby nigdy nie weszli do strefy Schengen czy szeroko rozumianej Europy.
Paul_78
8 lutego 2018 o 17:43Mam nadzieje, że nasi Panowie politycy ją wiedzą z kim mają do czynienia. Wschód UA to „normalni ludzie” – problemem będzie nacjonalistyczny zachód, mocno zacofany ekonomicznie, nie otwarty na dialog z sąsiadami – żeby brać trzeba coś niestety dać.