Pierwsze w tym roku wyroki śmierci na Białorusi wydano w sobotę 20 stycznia w Mińsku. Skazani to dwaj mężczyźni oskarżeni o dokonanie podwójnego morderstwa. Trzecia oskarżona w tej sprawie kobieta spędzi za kratkami 12 lat.
Wykonawcy podwójnego morderstwa dokonanego przy ulicy Alibegowa w Mińsku – Wiaczesław Sucharko i Aleksander Żilnikow zostali skazani na śmierć, zaś 27- letnia Alina Szulganowa, była aktywistka Białoruskiego Związku Młodzieży Republikańskiej i przedszkolanka, spędzi 12 lat za kratkami. Media podają, że oskarżeni wysłuchali werdyktu spokojnie.
Zakończony w sobotę wyrokiem skazującym proces, był procesem powtórnym. W marcu 2017 roku ludzie ci zostali skazani na dożywocie, z czym stanowczo nie zgodziła się prokuratura. Wystąpiła do Sądu Najwyższego o uchylenie wyroku i ponowne rozpatrzenie sprawy przez ten sam sąd miejski w Mińsku. Poprosiła też o surowsze kary.
Tak tez się stało.
Przyczyną tragedii, która doprowadziła podsądnych przed wymiar sprawiedliwości była zazdrość młodej przedszkolanki Aliny Szulganowej. Chciała odzyskać byłego narzeczonego i dać nauczkę nowej dziewczynie ukochanego. Zemsta miała polegać na jej pobiciu. Jednak sprawy wymknęły się spod kontroli zleceniodawczyni. Wiaczesław Suharski i Aleksander Żilnikow zabili parę. Dziewczyna miała zaledwie 24 lata, a ukochany 32. Zabójstwo młodej pary w Mińsku miało miejsce w grudniu 2015 roku.
Podczas śledztwa okazało się, że na kilka dni przed dokonaniem podwójnego morderstwa pary z Mińska, Sucharko i Żilnikow dla pieniędzy zabili człowieka w miejscowości Kołodiszcze pod Mińskiem.
Media podają, że jeden z podsądnych podczas procesu zachowywał się agresywnie, za co został usunięty z sali. Sprawa była prowadzona bez jego obecności, ale wcześniej poprosił sędziego o skazanie go na karę śmierci.
Kresy24.pl/nn.by/AB
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!