Białoruskie KGB zatrzymało dyrektora ukraińskiej fabryki „Zakład obciążników”, który na Białoruś przybył służbowo. To już drugi w ciągu tygodnia przypadek zatrzymania obywatela Ukrainy, najprawdopodobniej na zlecenie rosyjskiego FSB. W piątek informowaliśmy o zatrzymaniu dziennikarza, korespondenta ukraińskiego radia, któremu inkryminuje się szpiegostwo.
Zatrzymany przez białoruskie służby dyrektor to Aleksander Skiba. Kieruje dużą fabryką w Konstantynówce (Donbas), a do Mińska przyjechał na negocjacje z szefostwem Fabryki Traktorów. Ukraińska firma posiada umowę na dostawę produktów wykorzystywanych przez odlewnię białoruskiego zakładu.
Jego aresztowanie w dniu 15 listopada potwierdziły białoruskie służby telefonicznie. Sprawę wyjaśnia ambasador ukraiński na Białorusi Igor Kizim, który o szczegółach dowiedział się z listu przesłanego przez po. dyrektora ukraińskiej fabryki.
Skiba wyleciał z Kijowa do Mińska samolotem rejsowym 15 listopada o godzinie 14.20 i przybył tam o 16.15 czasu lokalnego. Tego samego dnia planował powrót do Kijowa.
Jednak następnego dnia rano jego żona odebrała telefon z białoruskiego numeru stacjonarnego. Skiba poinformował ją, że został aresztowany przez KGB.
Następnego dnia zaczęły się intensywne poszukiwania.
„Próbując dowiedzieć się więcej o losie naszego kolegi zadzwoniłem na numer znaleziony w Internecie, do dyżurnego operacyjnego KGB w Mińsku. Poprosiłem o informacje dotyczące naszego zatrzymanego współpracownika. Mężczyzna, który przedstawił się jako zastępca oficera operacyjnego potwierdził mi fakt zatrzymania przez tę instytucję. Nie ujawnił natomiast okoliczności zatrzymania i ani powodów. Obiecał oddzwonić, jeśli zajdzie taka potrzeba”, napisał wiceszef fabryki „Zakład obciążników”.
Przypomnijmy, na Białorusi zatrzymano kilka dni temu korespondenta Ukraińskiego Radia w tym kraju, obywatela Ukrainy Pawło Szarojko. W niezależnej prasie pojawiają się opinie, że jego aresztowanie to kontynuacja szeroko zakrojonej operacji rosyjskich służb specjalnych, mająca na celu zdyskredytowanie Białorusi w oczach społeczności międzynarodowej. Jej celem jest utrzymanie Białorusi w strefie wpływów Kremla, a także zantagonizowanie jej z Ukrainą.
„Wybór” Szarejko na ofiarę FSB jest trafny, bardzo dobrze pasuje do idei prowokacji: Dziennikarz był korespondentem wojennym, a ostatnie lata jego kariery (którą zakończył w 2009 roku) pracował jako szef służby prasowej Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
Należy tu wspomnieć przypadek innego Ukraińca Pawło Griba. 4 sierpnia 19-letni syn funkcjonariusza Państwowej Służby Granicznej Ukrainy zniknął w białoruskim Homlu, zwabiony tam przez dziewczynę. Jak się okazało po kilku dniach został uprowadzony przez rosyjskie służby specjalne i przewieziony do śledczego izolatora w Krasnodarze (Rosja).
Kresy24.pl/AB
1 komentarz
bkb2
20 listopada 2017 o 16:23Kolejny Majdan się szykuje na Białorusi…. Ten naród ma coraz większą świadomość polityczną i mają już dość Łukaszenki…. Doskonale wiedzą że Ukraińcy mają ruch bezwizowy który z tygodnia na tydzień jest coraz większy z Europą…Białorusini czkają tylko aż Polska podciągnie im autostradę A2 pod granice i doprowadzi gazociągi i ropociągi w pobliże aby mogli przeżyć przy zakręconych kurkach z Rosji…. Pucion doskonale zdaje sobie z tego sprawę i po wygraniu wyborów przez PIS w Polsce rozpoczął się wyścig z czasem. W ostatnich dniach zatwierdzono oferty na budowę prawie całej Via Carpatia…. To jest koniec Moskwy i Puciona… Z czasem Rosja stanie się krajem Azjatyckim….