W Rosji trwają represje wobec Aleksieja Nawalnego i jego sztabu. Nawalny chce wystartować w wyborach prezydenckich w przyszłym roku, a władze nie chcą do tego dopuścić, mimo że przecież według sondaży Władimir Putin nie będzie miał problemów z reelekcją.
Tym razem policja zatrzymała pod blokiem, w którym mieszka działacz i doprowadziła na przesłuchanie Romana Rubanowa, szefa Fundacji Walki z Korupcją związanej z Aleksiejem Nawalnym. Sam Nawalny przebywa w areszcie. Po przesłuchaniu Rubanow został wypuszczony do domu i już wezwany na kolejne przesłuchanie, 13 października.
Rubanow (na zdjęciu) ujawnił na portalu społecznościowym, że funkcjonariusze zatrzymali go w związku ze śledztwem w sprawie odmowy usunięcia przez fundację z internetu informacji na temat jednego z najbardziej zaufanych i wpływowych oligarchów związanych z Kremlem, Aliszera Usmanowa.
Usmanow w kwietniu pozwał fundację po tym, jak Nawalny opublikował wideo oparte na danych zebranych przez fundację. Z filmu wynikało, że premier Dmitrij Miediwediew czerpie ogromne osobiste profity finansowe ze współpracy z firmami Usmanowa i za ich pomocą wyprowadza pieniądze na konta za granicę. Wtedy te rewelacje stały się impulsem do wielotysięcznych manifestacji antykorupcyjnych w całej Rosji.
W maju sąd wydał wyrok na korzyść Usmanowa i Miedwiediewa nakazując usunąć publikację i przeprosić. Fundacja jednak nie zastosowała się do tej decyzji i się odwołała.
Oprac. MaH, rferl.org
fot. fbk.info
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!