– Białoruskie wojsko regularnie uczestniczy w ćwiczeniach w Rosji, ale „nikt nikogo tam nie okupuje i nie zamierza tego czynić”, – stwierdził rosyjski ambasador na Białorusi Aleksander Surikow, komentując doniesienia medialne o tym, że podczas manewrów „Zapad – 2017” to rosyjscy generałowie dowodzili białoruska armią, ćwicząc wariant zajęcia Białorusi.
Ambasador Federacji Rosyjskiej w Mińsku odniósł się do słów ministra obrony Ukrainy, który stwierdził, że po zakończeniu manewrów „Zapad-2017”, Rosja nie wycofała wszystkich wojsk z terytorium Białorusi.
„Jeśli któryś się ożenił, to może i został – żartował ambasador Rosji w Mińsku. – Manewry to zwyczajne ćwiczenia, i tak je należy traktować – spokojnie. Armie są i w Europie i Stanach Zjednoczonych. A armie nie mogą żyć bezczynnie. Te manewry to zwykłe treningi, jak u sportowców” – mówił dyplomata.
29 września szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy Wiktor Mużnko powiedział, że Rosja nie wycofała – tak jak obiecała, z terytorium Białorusi wszystkich swoich wojsk po zakończeniu wspólnych manewrów Sił Zbrojnych Państwa Związkowego Rosji i Białorusi „Zapad-2017”.
„Mamy informacje, że wyprowadzili tylko kilka jednostek ze zgłoszonych 12,5 tysięcy żołnierzy, z których rzekomo 3 tys. to Rosjanie, ale w rzeczywistości było o wiele więcej” – powiedział.
Ministerstwo Obrony Białorusi w odpowiedzi podkreśliło, że wszyscy uczestnicy manewrów wyjechali na miejsca stałej dyslokacji. Taką samą informację podało Ministerstwo Obrony Rosji.
Kresy24.pl/euroradio.fm/AB
5 komentarzy
Kocur
2 października 2017 o 13:05Ilu się „ożeniło” i zostało, tego się nikt nigdy nie dowie. Takie gadanie to pic na wodę, jak to zwykle u ruskich. Zero prawdy.
Darek
2 października 2017 o 22:10Rosja nalezy do cywilizacji turańskiej gdzie prawda jest funkcją celu. Jeżeli jakaś informacja sluży celowi to z definicji jest prawdziwa nawet jak została wyssana z brudnego palucha. To samo dotyczy honoru, nie jest on rozumiany jak u nas spełecznie lecz indywidualnie. Jeżel i ru ski oficer da słowo honoru, że czegoś nie zrobi to nie znaczy, że nie zrobi. W każdej chwili może cofnąć swoje slowo bo nalezy do niego: on je dał i on je wycofa. W cywilizacji łaciński ej do jakiej nalezy Polska czy nawet bizantyjskiej (np. Niemcy) takie rzeczy są nie do pomyslenia. U nas jest coś co nazywa się obiektywną prawdą ktora leży tam gdzie leży nawet gdy jest to dla nas niewygodne. A osoby cofające wcześniej dane slowo może czekać społeczny ostracyzm.
Koneczny doskonale widział róznice między cywilizacjami i wiedział, że niekróre nie mogą sie porozumieć. To prowadzi do nieu stannych konfliktow jak Rzeczpospolita – Moskwa czy z Turkami. Bo cywili zacja arabska nie pasuje do naszej, a do turańskiej jest równie blisko jak nam do bizantyjskiej. Chyba dlatego Putin zwąchał sie z Erdoganem pomimo aneksji Krymu czy zestrzelenia samolotu – obaj tak samo myslą i tak samo postępują więc z natury są sobie bliscy.
Licht
2 października 2017 o 18:44Mużenko to pijak i mąciwoda.
Wojska rosyjskie zostały wycofane, zgodnie z planem, do 30 września. Wszystko jest w porządku.
rafał
2 października 2017 o 23:54może sobie tylko sie ożenić ale z vodko
Kocur
3 października 2017 o 14:44O, jakiś trol się ujawnił, co to we wszystko daje wiarę.Pewno tam był i widział na własne oczy.