Białoruski dyktator próbuje wytłumaczyć nieobecność Władimira Putina podczas inspekcji białorusko – rosyjskich manewrów «Zapad-2017» na terytorium Białorusi.
Wspólne manewry sił zbrojnych Państwa Związkowego Rosji i Białorusi oficjalnie kończą się dziś, 20 września. Szczególną uwagę mediów przykuwa obecność Aleksandra Łukaszenki na poligonie „Borysowskij”, gdzie udał się z inspekcją. Pierwotnie zapowiadano, że prezydenci będą się przyglądać ćwiczeniom wspólnie, ale z nieznanych przyczyn przywódca Kremla na Białorusi się nie pojawił.
Łukaszence towarzyszy szef rady bezpieczeństwa Stanisław Zas, minister obrony Andrej Rawkow, minister spraw wewnętrznych Igor Szuniewicz oraz doradca ds. bezpieczeństwa i najstarszy syn w jednej osobie Wiktor Łukaszenka. Rosję reprezentuje jedynie sekretarz stanu Państwa Związkowego Rosji i Białorusi Grigorij Rapota i rosyjski ambasador w Mińsku Aleksander Surikow.
Oczekiwano też przybycia rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu, ale z bliżej nieznanych przyczyn i jego zabrakło, informuje portal „Białoruski Partyzant”.
Łukaszenka dość pokrętnie usiłował wyjaśnić dziennikarzom powody, dla których nie doszło do wspólnej inspekcji manewrów z Władimirem Putinem;
„A jeśli pocisk trafi w jedno miejsce, i co, obaj mamy zginąć? Umówiliśmy się, że prezydent Rosji skontroluje i będzie obserwować ćwiczenia na północy, a ja już tutaj” – powiedział Łukaszenka.
Argumenty nie przekonały ekspertów. Przypominają oni, że poprzednie manewry panowie prezydenci obserwowali wspólnie, i żadnych problemów nie było.
Nie udało się Łukaszence znaleźć choćby najbardziej absurdalnej wymówki dla absencji na Białorusi Siergieja Szojgu. Tym bardziej, że nie dalej jak wczoraj rzecznik ministerstwa obrony RB Władimir Makarow poinformował podczas briefingu, że Rosję podczas inspekcji ćwiczeń na białoruskim poligonie będzie reprezentować we własnej osobie minister Szojgu.
Kresy24.pl/AB
2 komentarzy
peter
20 września 2017 o 14:59Dobrze prawi te Lukaszenka nie dowierza swoim wojskowym
i ma racje czego dowodem jest to wideo Helikopter wali po obserwatorach ZAPAD 2017
https://www.youtube.com/watch?v=40aOlBM40lo
Kocur
21 września 2017 o 08:45Trzeba robić dobrą minę do złej gry. Jednym słowem putek olał baćkę i kropka (a tacy z nich przyjaciele).