Białorusini Szwajcarii ufundowali pomnik Tadeusza Kościuszki. Brązowa statua wysokości 1,81 metra stanie w szwajcarskim mieście Solura, gdzie spędził swoje ostatnie dni życia bohater narodowy Polski, USA i rzekomo Białorusi. Szkoda tylko, że na ziemi, na której urodził się Tadeusz Kościuszko nie zadbano wciąż o godne jego upamiętnienie.
Pomysł instalacji rzeźby należy do wiceprzewodniczącego Białoruskiego Stowarzyszenia Białorusinów Szwajcarii Aleksandra Sapiehy. Będzie to pierwszy pomnik bohatera, który zostanie wzniesiony wysiłkiem Białorusinów zagranicy. Jego odsłonięcie planowane jest z okazji 200. rocznicy śmierci wybitnego dowódcy wojskowego, czyli 15 października. Przedstawiciele białoruskiej diaspory w Szwajcarii mówią, że w projekcie aktywnie wspiera ich burmistrz Solury, białoruska ambasada i misja Białorusi przy ONZ w Genewie.
Jak powiedział Sapieha, w ubiegłym roku zwrócił się do miejscowej Fundacji Kościuszkowskiej z prośbą o dostęp do archiwów muzeum Tadeusza Kościuszki w Solurze (istnieje od 1936 roku w jego mieszkaniu ). Chciał wybrać najlepsze portrety bohatera, które mogłyby posłużyć ukraińskiemu rzeźbiarzowi jako wzór przy tworzeniu makiety. Nawiasem mówiąc artysta, przed wielkim otwarciem, chce pozostać anonimowy.
Upamiętnienia Tadeusza Kościuszko domagają się też Białorusini w kraju. W ubiegłym roku Towarzystwo Języka Białoruskiego im. Franciszka Skaryny przekazało władzom białoruskiej stolicy blisko 3,5 tysiąca podpisów złożonych przez obywateli Białorusi pod apelem o godne upamiętnienie jednego z najbardziej znanych w świecie synów tej ziemi.
Argument działaczy, że wywodzący się z terenów współcześnie należących do Białorusi, bohater walk o wolność Polaków, Amerykanów i innych narodów ciemiężonych przez despotyczne imperia powinien mieć pomnik w Mińsku, nie przemówił do włodarzy miasta nad Świsłoczą, przynajmniej na razie.
Dobrej myśli jest przewodniczący Towarzystwa Języka Białoruskiego im. Franciszka Skaryny Aleh Trusau. Jego zdaniem propozycja uwiecznienia Kościuszki pomnikiem ma szansę powodzenia, ponieważ Kościuszko, podobnie jak Konstanty Kalinowski, nigdy nie był postrzegany w społeczeństwie białoruskim jako postać negatywna, również za czasów komunistycznych.
– Dzięki temu, że walczyli z caratem, obaj – Kalinowski i Kościuszko – byli otaczani szacunkiem, ich imionami nazywano ulice. Paradoksalnie tak się składa, że ulica Kościuszki jest na przykład w Moskwie, ale nie ma jej w Mińsku – stolicy kraju, w którym znajduje się jego mała ojczyzna, – mówił Trusau.
Działacz zwrócił się do szefa MSZ Białorusi Władimira Makieja z prośbą, aby wytłumaczył swojemu koledze z Ministerstwa Kultury, jak wielkie znaczenie polityczne i wizerunkowe dla kraju mogłoby mieć godne upamiętnienie takiej postaci, jak Tadeusz Kościuszko.
Minister Makiej chyba zrozumiał powagę sytuacji, bo podczas jednej z ceremonii odsłonięcia tablicy pamiątkowej oburzał się, że Kościuszkę przywłaszczają sobie inne narody;
„Na przykład, uważam, że jest absolutnie niedobrze, gdy Ignacy Domeyko w Chile albo Tadeusz Kościuszko w Stanach Zjednoczonych są postrzegani jako przedstawiciele innego państwa – mówił w rozmowie z dziennikarzami.
Tadeusz Kościuszko urodził się 4 lutego 1746 roku w Mereczowszczyźnie obok Kosowa Poleskiego (dzisiejsza Białoruś). Od 2004 roku działa tam muzeum. Decyzję o odbudowie rodzinnego dworku Tadeusza podjęto na początku tego stulecia, a ogromnego wsparcia finansowego udzieliła ambasada amerykańska w Mińsku. W 2003 roku przeprowadzone zostały prace archeologiczne, odkopano fundamenty dworku i na nich, przy wykorzystaniu rycin Napoleona Ordy oraz późniejszych fotografii zrekonstruowano dworek pokryty strzechą.
Obok muzeum, na wielkim głazie narzutowym z przymocowaną do niego tablicą widnieje napis w języku białoruskim: Tu, na uroczysku Mereczowszczyzna urodził się Andrzej Tadeusz Bonawentura Kościuszka, wielki syn ziemi białoruskiej, który w przyszłości został bohaterem narodowym Polski, USA, Honorowym Obywatelem Francji. Wdzięczni potomni.
Kresy24.pl/AB
3 komentarzy
tagore
19 lipca 2017 o 18:09Kościuszko obywatel IRP raczej nie widział tej sprawy
w kategoriach etnicznych.
SyøTroll
20 lipca 2017 o 07:50A teraz mamy nowe narody i państwa, na terytorium byłej Rzeczypospolitej. Kościuszko został bohaterem narodowym Polski i USA, krajów niezbyt przyjaznych dla współczesnej Białorusi. Kwestię komplikuje dodatkowo polski rewizjonizm kresowy.
Darek
20 lipca 2017 o 22:10Rewizjonizm kresowy? Znaczy sie kto za nim stoi poza kilkoma kolesiami co na forach nazywają Białorusinów „okupantami”? Nota bene jak można okupować ziemie zamieszkiwane przez ich przodków od tysiecy lat? Jedyny problem to restytucja zagrabionego mienia i niestety to problem także tych co przed wojna mieszkali na terenie obecnej Polski. Jedynie ustawieni kolesie potrafili sie uwłaszczyć pod pozorem reprywatyzacji ale bez pleców u „nadzwyczajnej kasty” normalny człowiek nie ma szans. Tak czy siak nie ma problemu rewizjonizmu bo sprawa rekompensat musi byc załatwiona w inny sposób niż to co obserwowaliśmy w Warszawie i innych naszych miastach!
Wracając do Tadeusza Kościuszki, on był obywatelem Rzeczpospolitej Obojga Narodów przy czym pojęcie „drugiego” czyli WKL było rozciągnięte na całą Ruś i Bałtów. Pochodzenie etniczne było wtórne wobec patriotyzmu i ograniczało sie do jezyka jakim sie rozmawiało w domu, modliło czy róznych zwyczajów i obrzędów. Obecna Białoruś mogłaby tylko zyskać na przypominaniu gdzie sie urodził i kim był z pochodzenia ale… dla Łukaszenki to bardzo nieprawomyslny bohater. Bo co by było gdy z jakiegoś powodu Białorusini chwycili za postawione na sztorc kosy? Chyba nie musze pisać kogo by bili i czyja armatę zakryłby czapką współczesny białoruski Bartosz Głowacki.