– Polska znajdzie sposoby, aby odpowiedzialni za rozłam w Związku Polaków na Białorusi odczuli skutki działań, mających na celu osłabienie jedności Polaków na Białorusi — mówił Andrzej Poczobut podczas narady prezesów struktur i oddziałów związku, która odbyła się 25 lutego w Grodnie z inicjatywy prezes organizacji Andżeliki Borys.
Na spotkanie, którego głównym tematem była sytuacja w organizacji, spowodowana próbą rozbicia ZPB, podjętą przez jej byłego prezesa Mieczysława Jaśkiewicza, przybyli prezesi działających przy ZPB stowarzyszeń i oddziałów terenowych z całej Białorusi.
Konsul generalny RP w Grodnie potwierdził, że mimo przykrych poczynań niektórych działaczy ZPB, skupionych wokół byłego prezesa organizacji Mieczysława Jaśkiewicza, dla Rządu RP partnerem strategicznym na Białorusi w zakresie współpracy z mniejszością polską pozostaje ZPB na czele z Andżeliką Borys.
Jest to druga taka sytuacja w historii organizacji. Po raz pierwszy, nie mogąc się pogodzić z przegraną w wyborach na prezesa w 2005 roku, przy wsparciu władz i służb specjalnych, zagrabił mienie ZPB i na jego bazie założył organizację o tej samej nazwie Tadeusz Kruczkowski. Teraz w sposób podobny zachował się i Mieczysław Jaśkiewicz — mówiła Andżelika Borys. Prezes ZPB zaznaczyła, że o kolejnej, podjętej przez Jaśkiewicza, próbie rozbicia największej organizacji Polaków na Białorusi rozmawiała w ostatnich dniach w Warszawie na posiedzeniu Sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą, a także z wiceministrem spraw zagranicznych RP Janem Dziedziczakiem.
Andżelice Borys podczas pobytu w Warszawie towarzyszyli wiceprezes ZPB Marek Zaniewski oraz członek Zarządu Głównego organizacji Andrzej Poczobut. Ten ostatni zreferował uczestnikom narady przebieg odbytych przez delegację ZPB rozmów w Sejmie RP i MSZ RP.
Według Poczobuta podczas wszystkich rozmów reprezentanci Związku Polaków słyszeli słowa poparcia dla niezależnego ZPB i jego demokratycznie wybranych władz. – Co się tyczy rozłamowców słyszeliśmy, że Polska znajdzie sposoby, aby odczuli oni skutki swoich działań, skierowanych na osłabienie jedności Polaków na Białorusi — mówił Poczobut.
Działacz ZPB podkreślał, że z jego własnej analizy sytuacji, a także z obserwacji innych wynika, że za Mieczysławem Jaśkiewiczem i jego zachowaniami stoją władze Białorusi, w których interesie jest inicjowanie przez byłego prezesa rozbicie organizacji.
Według Poczobuta, Jaśkiewiczowi udało się okłamać niektórych działaczy ZPB i wciągnąć ich w swoją działalność rozłamową. – Niektórzy z uczestników zebrania założycielskiego, tak zwanej Wspólnoty Polaków na Białorusi, już przejrzeli na oczy, zrozumieli, że zostali okłamani przez Jaśkiewicza i składają deklaracje wierności ZPB — opowiadał Poczobut, zaznaczając, że każdy, kto został podstępem wciągnięty przez Jaśkiewicza w działalność rozłamową, może przyznać się do błędu, złożyć do Zarządu Głównego ZPB oficjalne oświadczenie, że chce działać w ZPB i odcina się od rozłamowców. – Łączenie członkostwa w ZPB z działalnością rozłamową przy boku Jaśkiewicza nie jest możliwe — oświadczył Poczobut.
Po wystąpieniu Andrzeja Poczobuta głos zabierali obecni na naradzie prezesi oddziałów terenowych ZPB i działających przy organizacji stowarzyszeń. Nikt z przemawiających nie poparł, podjętej przez Jaśkiewicza próby rozbicia ZPB. Brzmiały propozycje ostrego rozprawienia się z rozłamowcami i przeprowadzenia czystki w szeregach organizacji. Proponowano także dać szansę na poprawę okłamanym kolegom. To ostatnie podejście ostatecznie zwyciężyło. Myślą przewodnią narady prezesów stała się idea porozmawiania z kolegami, których podstępem i kłamstwem Jaśkiewicz wciągnął w działalność rozłamową. – Udział w powołanej przez Jaśkiewicza strukturze jest udziałem w organizacji, która powstaje wbrew interesom nie tylko Polaków na Białorusi, lecz także wbrew interesom Polski. Po co prawdziwemu patriocie i Polakowi udział w organizacji, która jest przeciwko Polsce? – pytała się retorycznie Andżelika Borys.
Podsumowując dyskusję, prezes ZPB przypomniała, że pierwszy prezes i założyciel ZPB dr Tadeusz Gawin w jednej ze swoich książek opublikował instrukcję, opracowaną przez Jurija Uralskiego, w 2005 roku — współpracownika Komitetu ds. Religii i Narodowości przy Rządzie Białorusi, a teraz wysokiego funkcjonariusza KGB. – W tej instrukcji Uralski opisywał, jak należy niszczyć Związek Polaków na Białorusi, który za prezesury Tadeusza Gawina był jedną z najbardziej wpływowych społecznych organizacji na Białorusi. W instrukcji tej Uralski radził wspierać dążenia rozłamowe wewnątrz ZPB, gdyż rozłamy osłabiają organizację. Przeżyliśmy już inspirowane od zewnątrz rozbicie ZPB w 2005 roku. Teraz sytuacja się powtarza — mówiła Andżelika Borys przyznając, że obecną inicjowaną przez Jaśkiewicza próbę rozbicia ZPB postrzega, jako operację białoruskich służb specjalnych. – Instrukcja «Jak niszczyć ZPB» autorstwa Jurija Uralskiego wciąż aktualna — oświadczyła Andżelika Borys.
Kresy24.pl za znadniemna.pl
17 komentarzy
Jan
27 lutego 2017 o 14:49Kto to jest ten Jaśkiewicz ? Może to jest zakamuflowany KGB-ista „??
Antoni
27 lutego 2017 o 17:13Naiwiększym zagrożeniem dla ZPB jest pani Anżelika Borys i sytuacja zmieni się ku lepszemu wtedy, kiedy niezastąpione kierownictwo tej organizacji opuści Bowys i jej poplecznicy. Aby jaknajszybciej, bowiem jeżeli stan podobny do dzisiejszego potrwa jeszcze 5-10 lat, to już nie będzie dla kogo organizację zakładać. Chyba w Grodnie jakaś mała liczba mieszkanców będzie delkarowała polskość, w innych już dzisiaj nikogo to nie obchodzi. Nabożeństwa w kościołach po białorusku i nikt nie sprzeciwia się temu, a tam gdzie są po polsku tylko stare babcie, młodzieży nie ma. W dobie internetu łączność z polską w zasięgu ręki i dla tego ani Borys, ani Łysy, ani Jaśkiewicz nie są potrzebne. A działacze i nadal niech udają bużliwą działalność w szklance wody.
Józef
24 maja 2017 o 15:09Dokładnie!!!Trafne spostrzeżenie.
Jadwiga
27 lutego 2017 o 17:36Takie same pytanie można zadać kim są Gawin i Borys ?
Tata
27 lutego 2017 o 18:36Ciekawe co Pan Jaśkiewicz ma do powiedzenia, ciekawe co inni przewodniczący i inne związki mają do powiedzenia. Oczernianie i szkalowanie innych przez Panią Borys już trwa kilka lat.
Gdzie tu obiektywizm ?
Aleks
27 lutego 2017 o 20:40Na wszystkich może zabraknąć pieniędzy, a Borys już sprawdzona od lat, nadziejna, pyskata i niezawodny warchol, a więc — nadaje się.
Andrzej
27 lutego 2017 o 21:40A co złodziej i zdrajca może mieć do powiedzenia! Kłamstwa tylko. Nic więcej.
profesor
28 lutego 2017 o 07:59Andrzeju, nie macie klasy! Zachowujecie się tak, jak PiS i PO razem wzięci w kraju. Zamiast pracować uczciwie i solidnie wraz z rodakami, biegacie po Sejmie i Senacie, jak te szczury na statku i szukacie ratunku. Tfu! Wstyd i tyle. Nie jest to bynajmniej cecha Polaka z okresu międzywojennego (podobno siebie porównujecie do tych).
A propos Borys, to mówię – nie ma niezastąpionych ludzi.
Wron
27 lutego 2017 o 21:49Z poprzednich poczynań i niektórych wypowiedzi pana Jaśkiewicza wynika, że nie należy on do grona osób najbardziej rozgarniętych organizacyjnie i politycznie. Więc jak ci członkowie, po dłuższej z nim znajomości mogli zostać przez niego okłamani? Chyba, że są dziecinnie naiwni. Rzecz w tym, że władze białoruskie, a raczej sowiecko-białoruskie, w ich dzisiejszej postaci, zasadniczo swego stosunku do Polaków i Polski nie zmienią. Trzeba sobie zdawać z tego sprawę, gdy się z nimi układa.
profesor
28 lutego 2017 o 08:00Wron, a okazało się, że jest inteligentny albo ma takich przy sobie))).
Aleks
28 lutego 2017 o 08:10Panie? czy nie wydaje się panu, że oni jeden drugiego warci? Kiedy Jaskiewicz dzielił się z innymi, był tolerowany, a jak sytuacja odmieniła się — powstał alarm.
profesor
28 lutego 2017 o 15:58Panie Aleks, jeśli to pytanie do mnie, to odpowiadam: oczywiście, że tak, ma Pan absolutną rację.
mapa
28 lutego 2017 o 10:15Polska polityka wschodnia w całej krasie. 12 lat bezrozumnego bicia głową w mur, którego efektem są nie tylko kolejne rozłamy w ZPB, ale spadek poparcia dla polskości w ogóle. W imię prometeizmu sprzedało się interesy polskiej mniejszości wystawiając ją na konfrontację z Łukaszenką.
I dalej brniemy w ślepy zaułek, nie mając pomysłu jak z tego chocholego tańca wyjść. A być może w sytuacji osłabienia Łukaszenki jest okazja, aby pewne minimum polskich celów osiągnąć.
józef III
28 lutego 2017 o 12:20w rzeczy samej panie „mapa” ! Zamiast prowadzić totalną opozycję trzeba szukać pozytywistycznych możliwości. ZPB nie jest dla działaczy ale dla Polaków w terenie RB.
profesor
28 lutego 2017 o 16:01…a tu Pan (JózefIII) i racji może nie mieć, szanowny Panie, bo ZPB nie jest dla Polaków, pojedzie Pan i pozna kto i czym się tam zajmuje. ZPB nie jest też i dla działaczy (nie znoszę tego słowa). On jest do walki. To idzie od niejakiego p. ppułkownika KGB. Tylko on wie co robi i dla kogo.
[email protected]
28 lutego 2017 o 16:17Związek Mniejszości Narodowej nie może być organizacją opozycyjną w stosunku do rządu swojego Państwa. To wcale nie oznacza, że nie może i nie powinien walczyć o prawa tej mniejszości.
Na dzień dzisiejszy „związek” Andżeliki Borys jest niewątpliwie jedną z najbardziej opozycyjnych organizacji politycznych na Białorusi, finansowanych zza granicy/co jest zakazane prawem każdego kraju/.Do takiej organizacji nie jest w stanie przystąpić żaden białoruski Polak, który zamierza rozwijać swoją karierę zawodową i polityczną na Białorusi. Stąd potrzeba Związku Polskiej mniejszości, który może skupić tych Polaków, dla których Andżelika Borys czy też Andrzej Poczybut, nie są żadnymi pozytywnymi przykładami. Dlatego dziwić może nieuzasadnione poparcie dla nich i wtrącanie się polskiego Konsula w sprawy Związków Polaków. Nazywanie oficjalnego Związku „reżimowym”, „kagebowskim” jest podłe i ubliża tym Polakom, którzy do niego należą. I niech nie twierdzi Andżelika Borys, że jej opozycyjna pseudoorganizacja jest największa. Związek kierowany przez Mieczysława Łysego jest co najmniej trzykrotnie większy i jest szykanowany przez prymitywnych realizatorów polskiej polityki wschodniej
profesor
3 marca 2017 o 00:22Zbigniewie 1797, nu nie przesadzajmy, nie przesadzajmy o tej większości organizacji p. Łysego.