Minister spraw zagranicznych Ukrainy podczas wczorajszej debaty w ONZ postulował, aby zmienić statut Rady Bezpieczeństwa tak, by jej stali członkowie będący stroną w sprawie nie mieli prawa weta.
Mówiąc po polsku, chodzi o to, żeby państwo nie mogło być sędzią we własnej sprawie. Czyli jeśli na przykład Rada Bezpieczeństwa debatowałaby w sprawie nałożenie sankcji na Chiny ze względu na łamanie przez nich praw człowieka, to kraj ten nie powinien mieć wówczas prawa powiedzieć: na ten temat debatować nie będziemy.
Oczywiście nie chodzi o Chiny, tym bardziej, że Państwu Środka nie podskoczy w tym momencie nikt – nawet amerykański Donek ostatnio złagodził swoją retorykę w tej materii. Chodzi rzecz jasna o rosyjskiego niedźwiedzia, uwikłanego w wojnę na Ukrainę. Co jest, mówiąc klasykiem, oczywistą oczywistością, nawet jeśli Rosjanie są w stanie poruszyć niebo i ziemię, żeby temu zaprzeczyć.
Ważne jest zastrzeżenie, że chodzi o STAŁYCH członków Rady, którymi od początku istnienia ONZ, są oprócz Rosji – Stany Zjednoczone, Wielką Brytania i Francja. Ukraina bowiem też należy do tego ciała, ale kadencyjnie. Na marginesie dodajmy, że Polska ubiega się w tym momencie właśnie o jedno z takich niestałych miejsc.
Klimkin, który przewodniczył wczoraj w ONZ komitetowi d/s nierozwiązanych powiedział, że świat „potrzebuje pilnie zreformować Radę Bezpieczeństwa, by ograniczyć nadużywanie prawa weta”. Dodał też, że istnieje dla takiego rozwiązania podstawa prawna: „statut Rady wymaga od strony, by powstrzymała się od głosowania. Ten punkt był jednak do tej pory nagminnie łamany”.
Rosji z jednej stromy grozi cały wachlarz retorsji za wszczęcie i podsycanie wojny na Ukrainie, z drugiej strony – przypomnijmy – międzynarodowy trybunał mający wyjaśnić okoliczności „katastrofy” malezyjskiego samolotu w lipcu 2014 r.
Kresy24.pl
16 komentarzy
SyøTroll
22 lutego 2017 o 15:48Klimkinowi zależy jedynie na tym by można było potępić FR za to, że utrudnia „anty”terrorystom z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy i Sił Zbrojnych Ukrainy pacyfikowanie obywateli Ukrainy, którym „proeuropejski” rząd przydzielił rolę kozłów ofiarnych. Skoro wyznaczono im tę rolę mają ginąć. I już.
Jakub
23 lutego 2017 o 10:43Klimkinowi zależy na tym, żeby przestępcy nie ubierały się w szaty świętych i żeby różni trolinie udawali z sibie bojowników o sprawiedliwość i prawdę.
Pafnucy
24 lutego 2017 o 11:04Pewnie. Zreformujmy więc cały świat pod „u krainę”. Przez 25 lat jakoś nie chcieli żadnych reform. Teraz ludzie, którzy nie dają sobie rady ze swoim „państwem” mają „reformować” organizacje międzynarodowe ? Rezun z Kijowa, który nielegalnie sprawuje władzę na „u krainie” ma reformować RB ? Wolne żarty. Klimkin che usankcjonować „u kraińskie” bezprawie w Donbasie. Jak RB uzna „winę” Rosji, to hajdamactwo wołyńsko – galicyjskie będzie „legalnie” mogło mordować rosyjskojęzyczną ludność cywilną Donbasu w imię „walki z separatyzmem i terroryzmem” o „samostijną u krainę”. Kalkują banderowski schemat przyczynowo – skutkowy z lat 30 i 40, który obecnie, w ich mniemaniu usprawiedliwia mordowanie cywilnej ludności polskiej przez oun-upa „za samostijną” w ramach jakiejś „walki z polskim okupantem” w „drugiej wojny polsko – ukraińskiej”. W jednym i drugim przypadku mówią i będą mogli mówić o ofiarach cywilnych jako o „skutku ubocznym” działań zbrojnych rzekomej wojny czy działań ATO.
Pomorzanin
22 lutego 2017 o 17:19Mądre słowa jak na Ukraińca a najlepiej jakby żaden kraj nie miał prawa weta.
prawy
22 lutego 2017 o 19:39„najlepiej jakby żaden kraj nie miał prawa weta.”
W/w „genialną” propozycję do ambasad pięciu stałych, należy wysłać.
Docenią niewątpliwie.
Ile czasu przetrwałaby taka ONZ?
Pomorzanin
23 lutego 2017 o 14:43A co jest warte takie ONZ jak teraz?
wnuk rezuna
22 lutego 2017 o 18:07FR należy zniszczyć , a nie potępiać . Prawo veta jakie posiada Rosja w RB ONZ, to najbrudniejsze narzędzie do realizacji jej imperialnych interesów .
Tak jak Ukrainę należy uwolnić od Banderyzmu , tak w Rosji trzeba zniszczyć Putinizm …i jego trolli
Pafnucy
24 lutego 2017 o 11:39To tylko Rosja ma „imperialne interesy”? Chiny i USA ich nie mają bo rozumiem, że jedni korzystają tylko z dobrodziejstw wolnego rynku a drudzy niosą prawa człowieka i demokrację. Trzeba być niespełna rozumu, żeby w dobie narzucania przez USA wszystkim i wszędzie wolnomyślicielstwa, neokonserwatyzmu i nowoczesnego marksizmu w ramach ustroju tzw demokratycznego chcieć zniszczenia Rosji. Trzeba być niespełna rozumu, żeby chcieć zniszczenia Rosji w kontekście tego co wyprawia się w Turcji, która steruje dziesiątkami milionów wyznawców islamu w całej Europie. Trzeba być niespełna rozumu, żeby w dobie agresywnych roszczeń żydowskich chcieć zniszczenia Rosji. Putin jest jedynym człowiekiem, który za mordę trzyma eskimoską międzynarodówkę, i który dał jej porządnego kopa. Podziękował za rozkład Rosji w 1989 r. O chińskim zagrożeniu związanym z przerostem ludności i problemami gospodarczymi nie wspomnę. Rosja pierwsza będzie przyjmować to na siebie. „u kraina” dla mnie nic nie znaczy. Zwłaszcza banderowska. Im będzie mniejsza tym lepiej. Tu Polska, wbrew powszechnej opinii ma bezwzględnie wspólny interes (wręcz żywotny) z Rosją. Jak ktoś jeszcze wierzy w jakieś ideały w tym całym zamieszaniu na „u krainie” to jest człowiekiem silnej wiary. Jak banderowskie, nazistowskie bataliony ochotnicze sponsoruje rabin a diaspora eskimoska na świecie milczy wobec faktu, że bohaterami narodowymi „u krainy” są ludzie mający udział w holocauście to tam nie ma nic z przypadku. Nie każdy kto nie widzi w Rosji zagrożenia jest trollem Putina. [OCENZUROWANO]
wnuk rezuna
25 lutego 2017 o 21:54PafnucyOdpowiedz
24 lutego 2017 w 11:39
Wszyscy wymienieni maja imperialne interesy , ale …..
Trzeba być niespełna rozumu !!!! żeby nie widzieć ze to Rosja jest dla Polski zagrożeniem bezpośrednim i NAJWIĘKSZYM !!!….i to już od KILKUSET LAT !!!!!
Od kilkuset lat wiemy dobrze jakiego rodzaju jest to zagrożenie !!!
To nie USA i Chiny WYGRAŻAJA POLSCE JAWNIE i OTWARCIE nawet bronią atomową , tylko ruska swołocz …
Trzeba być głuchym , ślepym albo polskojęzycznym agentem Putina , zeby tego nie widzieć i nie słyszeć …
USA i Chiny to „zagrożenie” dla Rosji nie dla nas …
Twoja „argumentacja” o Turcji , żydowskich roszczeniach , „eskimoskiej miedzynarodówce” to jakieś CHORE BREDNIE i MAJACZENIA bezdurne …
Niestety Twój tekst zaliczam do KLASYKI PUTINOWSKIEJ PROPAGANDY ..której brakuje elementarnej logiki, argumentów a nawet „piątej klepki”
semper fidelis
22 lutego 2017 o 18:38Wszędzie piszą o ,,wojnie z Rosją” , a przecież sam Poroszenko przeważnie mówi o operacji antyterrorystycznej! W zależności od okoliczności, jak mu pasuje i całej Ukrainie, tak manipulują tymi określeniami!Ukraińcy,,bronią Polski” oraz Europy przed Rosją?!Pomyliła im się chyba ich operacja antyterrorystyczna z prawdziwą wojną np 1920 roku, w której walczyła Polska ! To była wojna,gdzie widoczne było zaangażowanie,mobilizacja,męstwo i ofiarność całego polskiego społeczeństwa!Ogromna ilość ofiar wynikająca z potężnych działań militarnych!Czy u nich to jest walka całego państwa i narodu ,czy raptem paru kompani,może batalionu czy nawet kilku,które zaległy w okopach, bo chyba armie tam nie walczą? Na Ukrainie ginie jeden żołnierz na jakiś czas i śmią wmawiać Nam ,że to jest wielka wojna o całą Europę!Po co wyolbrzymiają swoje niby działania? Rosja jednym pstryczkiem ,by ich rozszarpała gdyby tylko chciała!Do takiej konfrontacji jednak nie dąży,ponieważ starczy jej taka stagnacja sytuacji jaka jest obecnie w Donbasie.Ukraina mówi światu jaka to jest silna i zatrzymuje Rosję już kolejny rok! Kto daje się nabierać na propagandę ukraińską??? Żeby była jasność nie popieram działań Rosji,ale pociąganym przez ukraińskie sznurki na pewno nie będę!
SyøTroll
22 lutego 2017 o 22:17Niektórzy na ukraińską (i polską) propagandę się łapią, bo zakładają, że ponieważ Rosjanie MUSZĄ kłamać, to Ukraińcy MUSZĄ mówić prawdę.
prawy
23 lutego 2017 o 07:55Takie założenia czynią pospolici idioci, w Małopolsce Wschodniej nazywani historyczną i sławną nazwą RAGUL.
cherrish
22 lutego 2017 o 20:54Po przeczytaniu tytułu pomyślałem, że dalej będzie tak: Ukraina domaga się należnego jej miejsca w Radzie Bezpieczeństwa jako stały członek. A tu rozczarowanie. Chociaż kto wie, może jak ukraińskie chłoptasie przeczytają podeślą pomysł do Kijowa. Zastrzegam sobie jednak prawa autorskie. To ja pierwszy na to wpadłem.
Pafnucy
24 lutego 2017 o 11:48Przecież Adam i Ewa byli „u kraińcami” to „u krainie” należą się ukłony i przywileje niejako z urzędu.
Japa
23 lutego 2017 o 08:14Reżim kijowski i reżim żoliborski reformują co się da. Klimkin i Siwy Witek robią z siebie idiotów. Zresztą po co robić. Ukropy i Lachy wywracają ład europejski. Te dwa reżimy tak ideologicznie, jak i co do celów ostatecznych, niczym się nie różnią.
prawy
23 lutego 2017 o 17:04Pomorzanin zapytuje:A co jest warte takie ONZ jak teraz?
To oczywiście zależy od odpowiedzi dla KOGO ?
1. Jest REALNIE istniejące.
Myślenie życzeniowe to pomorzaniny różne mogą sobie uprawiać do woli ile tylko sobie zechcą .
2. Stali takiej ONZ chcą.
W tej sprawie są JEDNOMYŚLNI.
Wnioski z Ligi Narodów wyciągnęli.