W poniedziałek 23 stycznia Minister Witold Waszczykowski zainaugurował Polsko-Ukraińskie Forum Partnerstwa. Ma ono stanowić platformę dialogu obywatelskiego i współpracy obu narodów, pełnić będzie ono funkcję konsultacyjno-doradczą.
Podczas inauguracji minister Waszczykowski podkreślił znaczenie, jakie dla budowania więzi między dwoma krajami ma szeroka współpraca na płaszczyźnie społecznej i gospodarczej, w tym relacje samorządowe, wymiana młodzieży, handel i współpraca małych i średnich przedsiębiorstw. Przypomniał także, że w Polsce zatrudnienie znalazło ok. milion Ukraińców.
– Nasz kraj kojarzy się Ukraińcom jednoznacznie jako przykład udanej transformacji ustrojowej – podkreślił. Zaznaczył przy tym, że pewne elementy historii, takie jak rzeź wołyńska, będą budzić emocje i sprzeczne oceny jeszcze przez wiele lat.
Szef polskiej dyplomacji zaznaczył, że relacje między Polską a Ukrainą są na bardzo wysokim poziomie.
– Na Ukrainie przenikają się dwa kompletnie przeciwne paradygmaty społeczno-polityczne: europejski, czy też zachodnioeuropejski, i rosyjski. Celem politycznym Europy jest przekształcenie Ukrainy w stabilne europejskie państwo. Rosja działa na zahamowanie tego procesu – powiedział – W świadomości narodu ukraińskiego dokonała się zmiana, powstało zdolne do samostanowienia się społeczeństwo ukraińskie. Proces ten toczył się niestety przy świście kul – zauważył.
– Kluczowa jest dla naszych stosunków współpraca na rzecz bezpieczeństwa – stwierdził szef MSZ, dodając, że konflikt na Ukrainie jest dla Polski strategicznym wyzwaniem. – Opieranie polityki europejskiej w oczekiwaniu na stabilizującą rolę Rosji w regionie jest myśleniem życzeniowym – dodał.
Forum liczy 20 członków, są wśród nich m.in. dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich w Warszawie Adam Eberhatdt, przewodniczący Rady Programowej Forum Ekonomicznego w Krynicy Zygmunt Berdychowski, dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Sławomir Dębski, prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek i prezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Przedsiębiorców Polskich na Ukrainie Piotr Ciarkowski.
Przewodniczącym Forum został Jan Malicki – kierownik Studium Europy Wschodniej UW. Podczas inauguracji podkreślił on, że wszyscy członkowie Forum są „miłośnikami Ukrainy”. Jak zaznaczył, przy wyborze jego członków kluczowe znaczenie miał jednak fakt, że pełnią oni oficjalne funkcje i kierują rozmaitymi instytucjami.
Podczas swoich obrad członkowie Forum ustalą listę najpoważniejszych problemów w stosunkach polsko-ukraińskich, sporządzą listę możliwych działań i przedstawią rekomendacje dla MSZ.
– Ważne jest, żeby Polska rozwijała stosunki ze swoimi sąsiadami, a Ukraina jest naszym największym partnerem na Wschodzie – mówił dyrektor Malicki – Nam chodzi o Polskę. To Polsce potrzebna jest Ukraina istniejąca, ważna i sojusznicza – podkreślił.
Wśród gości zaproszonych na inaugurację byli m.in. ambasador Ukrainy w Polsce Andriej Deszczyca, ambasador Polski na Ukrainie Jan Piekło, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta i Pełnomocnik Prezydenta w Komitecie Konsultacyjnym Prezydentów RP i Ukrainy Krzysztof Szczerski.
Kresy24.pl/msz.gov.pl
10 komentarzy
tagore
25 stycznia 2017 o 14:19Mam nadzieję ,że działają społecznie ,a nie za budżetowe pieniądze.
Adr
25 stycznia 2017 o 14:24Polska i Ukraina potrzebują się nawzajem,
mogą współpracować na zasadzie korzyść-korzyść
(do tego dochodzi osłabianie najsilniejszego gracza w regionie Rosji
najlepiej robić to do ,,ostatniego Ukraińca”a ci obrażając się nie powinni że pomagamy im ze zdrowego narodowego egoizmu a nie ,,braterstwa” bo nie maja bardzo innego wyjścia).
Ale żeby to urzeczywistnić trzeba pogonić ,,miłośników Ukrainy”
po drugiej stronie nie ma miłośników Polski są interesy.
Miłośnicy Ukrainy są oderwani od społeczeństwa
(i okłamują się zrzucając wszytko na rosyjskie prowokacje)
które nie żywi miłości i braterstwa do Ukraińców,
a na nachalna propagandę miłości reaguje na przekór jak w
Rzeszowie.
Dzisiaj ,,Z ogniem poszła Szołomyja” jutro ,,z ogniem pójdą wszystkie cepskie wsie”
cherrish
25 stycznia 2017 o 14:35„To Polsce potrzebna jest Ukraina istniejąca, ważna i sojusznicza – podkreślił. ” Większej bzdury dawno nie słyszałem, powinien powiedzieć, że to Ukrainie jest potrzeba Polska.
SyøTroll
25 stycznia 2017 o 14:44Dobrze się stało, że wreszcie zauważono w naszym kraju, że na Ukrainie przenikają się paradygmaty „europejski” z „rosyjskim”; szkoda że dopiero teraz, po trzech latach prowadzenia, przez „proeuropejskie” władze działań zbrojnych przeciwko paradygmatowi „prorosyjskiemu” wśród obywateli Ukrainy. Oczywiście że „celem politycznym Europy jest przekształcenie Ukrainy w stabilne europejskie państwo”. Jednak lepiej by było byśmy do przekształcenia Ukrainy w takie państwo, stosowali metody pokojowe, oparte o wartości europejskie, a nie „świst kul”. Jest też normalne, że FR będzie bronić zwolenników „paradygmatu prorosyjskiego”, a jednak szef naszego MSZ jest tym faktem zdziwiony.
Artykuł jest świetlanym przykładem propagandy i demagogii, dlaczego zwolenników „paradygmatu prorosyjskiego” należy zwalczać ogniem i mieczem, bo „prorosyjscy”, a naszych – zwolenników „paradygmatu proeuropejskiego”, nie wolno – bo to nasi, „proeuropejscy”.
„San Escobar” przeszedł sam siebie.
lolek
25 stycznia 2017 o 14:45Uchwała krajowego prowydu OUN się kłania. Podobno fałszywka, ale jej autor doskonale to przewidział.
Wołyń1943
25 stycznia 2017 o 15:29Nie jest tak źle. Ukraina ma w Polsce co najwyżej 30-40 miłośników. Myślałem, że jest gorzej. Niestety, ta garstka filoukraińskich oszołomów próbuje i nam, tj. reszcie społeczeństwa wmówić miłość do Ukrainy, i tu zaczyna się problem, który mierzymy w metrach (a może już w kilometrach?). Owym problemem jest odległość na jaką władza i jej zausznicy oderwali się od narodu!
Aztek_Anonim
25 stycznia 2017 o 17:40Stręczy się Polakom miłość do Ukrainy jak za czasów ZSSR urzędowo zmuszano do lizania butów sowietom (Jeszcze jest sporo dostępnej makulatury z epoki z hasłami w rodzaju:”Sojusz i wieczna współpraca ”) i prawie nikt w naszym kraju sowietów i tak nie pokochał. Dziś Polacy i tak wiedzą swoje i niechęć do Ukrainy i Ukraińców rośnie lawinowo w rytm kolejnych banderowskich prowokacji. Gdyby media polskojęzyczne nie stosowały jawnej cenzury i pokazywały rzetelnie co Ukraińcy wyprawiają to niechęć do Ukraińców w Polsce byłaby absolutna bo część starszych osób w naszym kraju nie korzysta z internetu tylko połyka oficjalny medialny ściek.
observer48
25 stycznia 2017 o 22:38Bardzo rozsądna inicjatywa, ale na wyniki trzeba będzie poczekać, a w międzyczasie należy bardzo uważnie patrzeć na ręce stronie ukraińskiej, której wiarygodność jest bliska zera. Jest to rozgrywka, której Ukraina nie jest w stanie wygrać oszukując, a stawką jest niepodległość tego państwa i uwolnienie jego obywateli od dominacji kacapskiej swołoczy. Niedługo się przekonamy, czy Ukraińcy potrafią zrozumieć swoją rację stanu, czy też sami wpadną w szpony Putlefrka przez własną krótkowzroczność i ślepotę polityczną tak, jak to miało tyle razy miejsce w historii Ukrainy.
SyøTroll
26 stycznia 2017 o 12:01Te, zwolenniku uwalniania się od „dominacji kacapskiej swołoczy” Ukraina nie potrzebuje także dominacji naszej „proeuropejsko-pranatowskiej” swołoczy i ATO-wskiej bandyterki (w tym również „żołnierzy ukraińskiej armii” biorących udział w tej „proeuropejskiej” pacyfikacji).
Stefan
30 stycznia 2017 o 17:48Coś ty brał dyrektorze Malicki? Totalny odjazd! Polska potrzebuje Upainy jedynie do tego, żeby odgrodzić się od kacapów. Obecnie Upaina przejęła dawną rolę Polski – worka treningowego dla ruskich bandytów. Z drugiej strony solennie Upainie należy się lanie po d…e za gloryfikowanie zbrodniarzy z UPA.