„Szansa”, „zła wiadomość” i list Sawczenko do prezydenta-elekta. Tak wygląda przegląd ukraińskich reakcji na wybór 45. prezydenta USA.
Trudno jednoznacznie ocenić, na ile ukraińskie komentarze – szczególnie te bardziej pozytywne – podyktowane są trzeźwą analizą sytuacji, a na ile robieniem dobrej miny do złej gry.
Nad Dnieprem nie widać tak silnie tego zjawiska, które występuje na prawicy niepodległościowej w Polsce, a które polegało na płynnym przejściu od dyskretnego poparcia dla Hillary, do peanów pod adresem Trumpa.
Wynika to stąd, że sytuacja Ukrainy – czego by nie sądzić na temat ciążącego nad nad nami niemiecko-rosyjskiego przekleństwa – jest na tyle zła, że nawet potencjalne jej pogorszenie odbierane jest tam bardzo dotkliwie.
I tak posłanka Nadija Sawczenko opublikowała list otwarty do Trumpa, w którym wzywa go, by nie tylko nie zdejmował z sankcji nałożonych na Rosję, ale wręcz je zwiększył – „jeśli chce uniknąć III wojny światowej”.
Wiadomo: zawsze licytuje się więcej, niż jest się w stanie ugrać, choć tutaj zagrywka jest dosyć czytelna. Innymi słowy, ex-pilotka ucieszy się z faktu niezmniejszenia sankcji.
Tymczasem anglojęzyczny Kievpost bije na alarm, pisząc „Ukraine has reason to worry more than most nations” (Ukraina ma powody, by obawiać się bardziej, niż większość państw).
Z kolei Ukraińska Prawda, piórem Aliony Hetmańczuk przekonuje, że zwycięstwo Trumpa jest szansą, którą Ukraina musi umieć wykorzystać, żeby odrzucić jeszcze jeden polityczny paternalizm – tym razem amerykański.
Jednakże ta sama autorka pisze dalej, że 8 listopada jest sygnałem, że „międzynarodowa sytuacji Ukrainy pogarsza się”, a jej najbliższym sojusznikiem będą teraz Niemcy. To akurat w polskich uszach brzmi nie najlepiej.
I wreszcie propolskie espresso.tv publikuje komentarz Dmytro Homona, utrzymany w tonie równowagi. Czytamy w nim, że „wynik wyborów to zła wiadomość”, ale jednocześnie dowiadujemy się, że „nie oznacza on końca świata”.
Autor argumentuje, że logika układanki politycznej w USA jest taka, że prędzej czy później prezydent staje się rzecznikiem swojej macierzystej partii. Oznaczałoby to, że Trump skazany jest na zwrot antyrosyjski.
Być może – to akurat dodajemy od siebie – tak będzie. Aliści w przypadku Hillary ten zwrot już się dokonał, ponieważ zdążyła ona politycznie poznać Putina jako amerykańska sekretarz stanu.
A zatem, dopóki Trump w tej kwestii nie zmądrzeje – tracimy czas.
Kresy24.pl
37 komentarzy
mich
11 listopada 2016 o 07:03będzie rozbiór głupiej ukrainy gdyz banderowcy zainwestowali w niemców w sorosa i całe lewactwo unijno amerykanskie
jubus
12 listopada 2016 o 08:26Pełna zgoda. Ukraina przypomina mi Polskę sprzed wielu lat. Taka sama naiwność, wiara w „Zachód nam pomoże” itp. Ukrainę wydymają, tak samo jak wydymano Polskę. Jedyna korzyść z tego taka, że Polska ma przynajmniej teraz alternatywę, Ukraina zrozumie, że bez Intermarium, jej nie ma.
Ja czekam aby, kiedy Ukraina oficjalnie, zrezygnuje z integracji z UE, tak jak zrobiła to, faktycznie Turcja.
SyøTroll
14 listopada 2016 o 14:36Ukraina jaką znamy i tak należy do przeszłości, rozpadła się na trzy, a docelowo być może więcej bytów. Jeśli Zakarpacie się odłączy, naprawdę będą mieli problem, ponieważ rozwiązanie militarne udowodni, że stała się państwem bandyckim, brak reakcji – że niespójnym.
To co mamy jest efektem braku ratyfikacji, i strachem przed ratyfikacją stowarzyszenia. Unia nie posiada obecnie żadnych narzędzi zdyscyplinowania Ukrainy, by udowodniła swoją przynależność do tradycji europejskiej zamiast bliskowschodniej czy azjatyckiej.
Jan53
11 listopada 2016 o 08:00Biedna ta nasza RP.Dlaczego Bog ja karze tak miernymi politykierami od 1935r?Kiedy dotrze do tych „medrcow” ze liczenie ciagle na kogos przynosilo nam katastrofy i kleski narodowe?
Przyslowie znane od wiekow: „Umiesz liczyc? Licz na siebie”.Zamiast wwziasc się za szybkie uzbrojenie armii i polski przemysl zbrojeniowy to szukają w d……mózgu.Przerazajace jes to ze ministra MON bardziej interesuje tragedia Smolenska niż odkładane przetargi na helikoptery,zakup nowych samolotow,czy OP z wyrzutniami rakiet do 2tys.km.Co z tym nowym czołgiem PL1 Concept?Co z wozem bojowym „Borsuk”?A co z helikopterami szturmowymi? Smolenskiem niech zajmuje się ten nowy zespol specjalistow i prokuratura pod kierownictwem p.Ziobry a pan Panie Antoni jest powolany(nie wiem czemu) do szybkiej modernizacji polskiej armii a nie pracy pomnikowo-prokuratorskiej.Jak na razie oprócz dymisji i nowych powolan specjalnie ta nasza armia nie ulegla „wzmocnieniu” o którym tak Pan opowiadasz.No chyba ze emocjonalnie ale do tego przyznaje się tez coraz liczniejsze duszpaszterstwo polowe.
Luki
12 listopada 2016 o 16:07Nie masz pojęcia o Polskiej armii i co się teraz dzieje w WP. Czerpie pan informacje zapewne z tvnu … Żenada…
Jan53
12 listopada 2016 o 19:46@Luki:No coz? To może pan jako znawca tematu odpowie mnie laikowi na postawione pytania w polowie postu?
miki
12 listopada 2016 o 16:46Z jednym się tu zgadzam-nasze siły zbrojne należy wzmacniać i na pewno czynić to znacznie szybciej niż do tej pory. Zasadnicza sprawa jednak jest taka że sami nie jesteśmy w stanie stawić oporu państwu ,które ma większy potencjał ludnościowy, terytorialny, surowcowy, ciężkiego przemysłu i przemysłu militarnego , które przeznacza 5% swych dochodów na zbrojenia (to jawnie!) i budowało swój militarny potencjał przez dziesiątki lat, również kosztem innych krajów. To jest po prostu nie do zrobienia i nic tu nie zależy od chcenia czy nie chcenia. Zresztą może to i lepiej bo my z tym że skorzy jesteśmy do bitki gdyby szanse były w miarę równe pewno już byśmy się z nimi militarnie ścierali…. a nam to ni jak nie służy. Tu trzeba wykazać się sprytem, podobnie jak z sankcjami. Ponieważ działamy z UE i USA wspólnie tracimy relatywnie niewiele jako Polska a Rosja znacznie osłabia sój potencjał, czas gra na nasza korzyść i oby to trwało jak najdłużej. Podobnie działa wyścig zbrojeń-niech każde z krajów NATO przeznacza 2% i Rosja aby dotrzymać kroku musi wydawać kosmiczne pieniądze rok w rok, czego w końcu nie wytrzyma i padnie………….. A my musimy wówczas mieć wojska nie obronne ale inwazyjne do zaprowadzania porządku na teranach po….. byłej Rosji a wcielonych do Rzeczpospolitej 🙂 Nie można tego przes… tak jak w 1612!
Jan53
12 listopada 2016 o 19:58@miki: Mnie przeraza to „tempo” modernizacji i brak koncepcji co pierwsze?MEDAS,Patrioty? Helikoptery + ze 40 F-16? A może OP ?
Nie wierze w sojusze.Wierze w polskiego zolnierza ,ale on musi mieć bron i madrych dowodcow.Niestety ponad 2/3 nigdy nie było na poligonie ani nie bralo udziału w zadnych manewrach.
Obe
11 listopada 2016 o 08:48” I trzęsą się portki pętakom”
jubus
11 listopada 2016 o 09:12O jakim poparciu dla Clintonowej piszecie? Kto popierał tą idiotkę? Czytam media nacjonalistyczne i narodowo-konserwatywne i jakoś nie widziałem poparcia dla tej lewaczki. Zresztą tylko pseudo-prawicowiec, pseudo-nacjonalista mógłby popierać liberałów.
Trump nie jest ideałem, jest beznadziejny właściwie, ale to i tak lepsze niż Obama 2.0.
A Ukraina jest sama sobie winna, wybrała konfrontację, zamiast rozwoju, krok po kroku i suwerenności narodowej. Władza na Ukrainie to banda zdrajców, dopóki Korpus Narodowy nie przejmie tam władzy, mam w nosie ten dziadowski kraj.
Jarema
11 listopada 2016 o 11:02Ukraińską politykę trudno oceniać w kategoriach racjonalności, skoro w demonstracyjny sposób zraża do siebie najbliższego sąsiada – Najjaśniejszą Rzeczpospolitą! Wprawdzie Polska nie ma w przeciwieństwie do Niemiec miliardów na dotacje, ale jest jedynym dużym krajem, który wykazuje autentyczną sympatie i wsparcie dla Ukrainy i Ukraińców pod warunkiem, że nie będzie to banderowska Ukraina! Ostre zagrania Ukrainy wobec polskiej – powiedzmy w końcu – normalnej polityki historycznej wobec bestialstwa UPA świadczą być może o ambicjach Kijowa – „jak równy z równym”, a nawet ten „pierwszy” wśród równych, ale z realiami nie ma to nic wspólnego do czynienia. Upadłe, biedniejsze trzy razy od Polski państewko obecnie na zasiłku EU, Niemiec, MFW, a wcześniej w dużej mierze Rosji, broniące zbrodniarzy z UPA, nie może lekceważyć i irytować sąsiadów, zwłaszcza Polski przez którą prowadzi droga na mityczny Zachód. To znaczy może, ale jeżeli tak robi, to znaczy, że ukraińscy decydenci są zwyczajnie głupi. Chyba stać ich na mapę i mogą na nią spojrzeć? Trzeba jednak powiedzieć, że być może ta głupota ukraińskich elit to pewna ukraińska przypadłość – sposób myślenia, postrzegania rzeczywistości. Dość powiedzieć, że czytając na tym forum nieliczne, ale stałe wypowiedzi różnych polskojęzycznych „Banderowyczów” trudno się nadziwić czasami ich głupocie także, gdy w istocie uważają oni, że swoimi słowami służą Ukrainie.
tagore
11 listopada 2016 o 16:05Ukraińscy politycy nie są głupcami. Już za czasów Juszczenki doszło do konsensusu w kwestii polityki wobec Polski. Uznano ,że współpraca z Polską nie da Ukrainie stosownych korzyści i przestawiono „wajchę” na wyłącznie niemiecką opcję. Polityka historyczna to efekt uboczny tej decyzji.
Jarema
11 listopada 2016 o 18:53Pozostaje pytanie mimo to, czy to mądra decyzja ukraińskiej polityki, zwłaszcza w kontekście „wsparcia” w sprawach gazu, jakie Niemcy „udzielają” Ukrainie. Budują NS 1 i NS2 nie licząc się z Ukrainą i jej zyskami z transportu gazu? Ukraina ma 3 opcje – dwie realne – Polska i Rosja oraz abstrakcyjną – kiedyś to Tatarzy (Imperium Otomańskie – XVII w.) a dziś Niemcy. Zobaczymy, jak na tym wyjdzie Ukraina.
Adam
11 listopada 2016 o 20:07Pytanie czy rzeczywiście opcja niemiecka jest dla nich korzystniejsza. Za rok są tam wybory, Merkel na własne życzenie straciła ogromne poparcie i prawdopodbnie najwięcej głosów zdobędzie SPD ze Steinmaierem na czele jako kanclerzem. Czerwoni są dużo bardziej prorosyjscy niż CDU, co pokazują ich obecne dekleracje jak ich poprzedni kanclerz Schröder.
wnuk rezuna
11 listopada 2016 o 20:28skoro Ukraińcy , podobnie jak ich banderowscy dziadowie , stawiają na Niemcy ???…..to nie pozostawiają nam wielkiego wyboru …
Jest na Wschodzie jeden gościu …który doskonale się nadaje żeby im du…py przetrzepać ..co prawda to bandyta i zbrodniarz , ale nasi „przyjaciele” w kijowie , moralnie i mentalnie jeszcze gorsi
Wystarczy poczekać i …nie wtrącać się
Trochę szkoda , nie takie były plany , ale lepsze to niż mieć za płotem nieobliczalnego gada i bezwzględnego kłamcę i konkurenta…
Andrzej
11 listopada 2016 o 12:28„…najbliższym sojusznikiem będą teraz Niemcy.” Ha, ha, już to widzę. Prusy miały nam pomóc, aby obronić Konstytucję 3 Maja. Ukraińcy skończą jak za Chmielnickiego, kiedy ciągle zmieniali sojuszników. Dzięki Niemcom Rosja przestanie przesyłać gaz przez Ukrainę. Przypomnę, że takiej sytuacji Polska chciała uniknąć, nie zgadzając się na drugą nitkę Jamału.
SyøTroll
14 listopada 2016 o 14:40Skłócili się z sąsiadami, nawet bardziej niż Polska, i to cały ich „sukces”, o ile to właściwe słowo.
kresowiak
11 listopada 2016 o 12:34zwycięstwo trampa to początek końca faszystowskiej ukrainy
olo
11 listopada 2016 o 13:03Hmm… Niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego Amerykanie graja na osłabienie Rosji? I skąd wiadomo iż Hilary po jakimś czasie nie dogadała by się z Ruskimi przeciwko Chińczykom?
W końcu 42 prezydent USA – Bill Clinton (mąż Hilary) powiedział w latach 90-tych iż Polska nie zasługuje na wolność… To dlaczego nie miało być tak samo z Ukrainą?
SyøTroll
14 listopada 2016 o 14:44Bo nie chcą osi Bruksela-Moskwa-Pekin (i ja im się nie dziwię), a Rosja jest najsłabsza, oraz znajduje się między Europą a Chinami.
black flag
11 listopada 2016 o 13:17,,,, wiem tylko jedno ze pan elekt prez, Trump ma silne powiazania z Polakami i co Polskie w US ,,, swoj chlop z Big Apple ,Polsce pomoze , z kacapami nie bedzie sie ceregielil ,a ukraincy stawiali na Clinton , to niedobrze ,,,, lewactwo i Clinton juz nie ma i,,moze wyladowac w kryminale ,,, Rudi Guliani o tym nadal mowi ,,, Trump pomoze Polsce odebrac Kresy ,,,,Trump to cos jak Reagan ,,,gon kacapa gon
tomek
12 listopada 2016 o 18:58Trump nie ma polskich przodków, mem o kresach został wymyślony.
Obe
11 listopada 2016 o 13:40Czy rosyjski Kijów będzie gorszy niż banderowski ?
Pafnucy
12 listopada 2016 o 00:37Nie ma gorszego dla Polski Kijowa niż banderowski. Jak rządził Janukowycz to zbrodniarze nie byli bohaterami narodowymi UPAiny. Relacje polsko-ukraińskie też były zdecydowane lepsze niż teraz.
Japa
12 listopada 2016 o 09:13Na Ukrainie ziemia się trzęsie. Nadzieje UPAińców na sterroryzowanie całego kraju w gruzach legły i chwała Bogu . Jak powiadałem, zostanie Ukraina i UPAina. Tyle, że ten ostatni twór musi zostać zutylizowany. Od zawsze mówię , nie mam nic przeciw Ukrainie, jednak UPAina to inna jakość. Neobanderyzm został wykreowany przez agenta Juszczenko. Terytorialnie odnosi się do „zapadnoj Upadliny”, bez Zakarpacia. Tam się bestia narodziła i tam zdechnie. Ludzie są jak to ludzie. Bywa, ze byt zmusza ich do refleksji i jest szansa na poprawę. Szansę trzeba dać wszystkim. Jednak na skrajny faszyzm w postaci banderyzmu nie ma miejsca w Europie. Tak jak w Polsce nie ma miejsca na kaczyzm…………
observer48.
12 listopada 2016 o 12:45Podejrzewam, że Trump da Ukraińcom Javeliny, bo odpowiednia uchwała Kongresu istnieje już od niemal dwóch lat, a jednym z kandydatów na sekretarza stanu w rządzie Trumpa jest Newt Gingrich, który od nielegalnej aneksji Krymu przez kacapię gardłuje za uzbrojeniem Ukrainy razem ze swoim przyjacielem i doradcą, byłym naczelnym dowódcą NATO generałem Wesleyem Clarkiem. Również senator John McCain jest potężnym zwolennikiem dozbrojenia Ukrainy przez USA.
Byłaby to dla Trumpa i pośrednio USA doskonała inwestycja, bo kosztujący $70,000 Javelin potrafi całkowicie zniszczyć czołg kosztujący od miliona do trzech milionów dolarów i zabić jego załogę (celność ponad 99%). Zwrot na inwestycji od 1500% do 4500%. Instruktorzy 173. Brygady Spadochronowej USA szkolą w Jaworowie ukraińską obronę terytorialną od kwietnia ub.r. i wyszkolili już ładne kilka tysięcy wyborowych, „prześwietlonych” przez CIA rezunów, którym taką broń można powierzyć, a przeszkolenie operatorów Javelinów trwa zaledwie dwa tygodnie.
Trump wie, że w interesie Ameryki jest słaba RoSSja, więc skorzysta z okazji, aby śladami Reagana doprowadzić ją jak najszybciej do bankructwa i kolejnego rozpadu. Finansowa „kroplówka” dla Ukrainy to będzie niewielki wydatek w powiększonym o około $120 miliardów rocznie budżecie obronnym USA, a walka z kacapią w Donbasie do ostatniego Ukraińca jest dla USA darem z nieba, bo to zaciekły naród.
Po bankructwie i rozpadzie RoSSji Ukraina zostanie najprawdopodobniej pozostawiona na pastwę losu tak przez Francję i Niemcy, jak przez USA i rezuny zaczną się tłuc między sobą, o ile w porę nie zmądrzeją i nie ograniczą wpływów w sumie mizernej i najuboższej mniejszości spadkobierców Bandery skupionych wokół burmistrza Lwowa Sadowego i partii Prawy Sektor. Wojna w Syrii jak dotychczas wyssała z kacapii około $100 miliardów i wiąże coraz większe siły wojskowe, a konflikt w Donbasie i okupacja Krymu to też jakieś $10 miliardów rocznie, podczas gdy w skarbcu dno widać, bo ceny węglowodorów spadają i chyba będą nadal spadać.
Trump zapowiada zniesienie podatku od emisji dwutlenku węgla do atmosfery i drastyczne redukcje podatków dla przedsiębiorstw, co w kombinacji z niskimi w Ameryce cenami ropy i gazu ściągnie setki amerykańskich firm z Azji, głównie z Chin, z powrotem do USA, a to może doprowadzić w Chinach do poważnego kryzysu gospodarczego i gwałtownego spadku zapotrzebowania na surowce energetyczne, a tym samym ich cen światowych, bo Chiny są największym na świecie importerem ropy naftowej.
Trump jest biznesmenem, umie liczyć i na pewno nie będzie obsypywał putlerowskiej kacapii prezentami. Poklepywanie po ramieniu dzieli od siarczystego kopa w zadek jakieś 60 cm. Trump może się okazać Reaganem nr 2. Z Reagana też drwili, a wykończył znacznie potężniejszą od faszystowskiego Putlerreichu sowiecką kacapię w ciągu dekady i to w sytuacji, gdy USA i cały świat zachodni były pogrążone w głębokim kryzysie gospodarczym. Na wykończenie putlerowskiej kacapii chyba nie będzie trzeba tak długo czekać, bo Trump również zapowiada zmuszenie Niemiec do zwiększenia wydatków na obronę z obecnych 1.2% do 2% PKB rocznie. więc dutków na Nord Stream 2 może nie starczyć tak kacapii, jak Niemiaszkom.
Barnaba
13 listopada 2016 o 12:03a nie przyszło Ci do głowy że oni te javeliny Ruskim sprzedadzą?
observer48.
13 listopada 2016 o 17:42@Barnaba
Przeczytaj, tym razem z uwagą i zrozumieniem to, co napisałem. Jeśli nawet dostaną, to będą one pod kontrolą US 173rd Airborne stacjonującej w Jaworowie (300 instruktorów), lub instruktorów Delta Force i Navy Seals szkolących ukraińskie siły specjalne między Kijowem i Charkowem. Zwykli żołnierze nie będą mieli nawet pojęcia o ich istnieniu.
Przy dowództwie każdej ukraińskiej jednostki bojowej jest amerykański tzw. „liaison officer”, więc jak widać, Amerykanie już od dawna otworzyli tę furtkę. Ukraińcy też mają własne pociski Stugna-P o zasięgu 4 km (Javelin 2.5 km) o zdolności penetrowania reaktywnego eksplozywnego pancerza o grubości do 800 mm i przystosowane do pionowych ataków z góry tak, jak Javeliny. Kacapskie Kornety tej ostatniej zdolności nie posiadają i można ich używać tylko do ataków torem poziomym.
SyøTroll
14 listopada 2016 o 14:57Czyli, że nie widzi pan dla biednej Ukrainy innej roli niż tylko państwa bandyckiego w USA, wylęgarni wszelkiego autoramentu ekstremizmów, w rodzaju Kosowa Maxi. To smutne.
observer48.
15 listopada 2016 o 07:12@SyøTroll
Piłka jest w posiadaniu Ukrainy i tylko od Ukraińców zależy, jak ją rozegrają. Trump może się okazać zbawcą Ukrainy, ponieważ na pewno nie da jej w imieniu rządu USA żadnych pieniędzy bez spełnienia warunków, pod którymi zostały one przez Kongres przyznane. Tylko twarde ich egzekwowanie może doprowadzić do widocznej redukcji korupcji w parlamencie i rządzie Ukrainy. Może też wywrzeć nacisk, co jest możliwe, aby rząd wstrzymał dalszą banderyzcję Ukrainy. USA to jedyny prawdziwy sojusznik Ukrainy, który jest w stanie przeciwstawić się RoSSji i podyktować jej swoje warunki, ale na pewno nie zrobi tego w sytuacji, gdy społeczeństwo Ukrainy będzie żyło w ciągłym kryzysie i anarchii.
miki
12 listopada 2016 o 17:00Fakt jest taki że Ukraina może bardziej liczyć na Trumpa niż na nowe władze po przegranych wyborach w Niemczech i we Francji. Posatwili na Niemcy? No to postawili na złego konia. On może i z zewnątrz ładnie się prezentuje ale na siodełku ma trotyl który może w każdej chwili odpalić………. hahahahhaaaaa ale przyznam że jakoś mi ich nie szkoda tylu naszych pomordowali i cały czas tkwi w nich buta i arogancja w stosunku do nas i uniżenie/bojaźń w stosunku do Rosji. Jeśli Ukraińcy tego nie dostrzegli to ich problem. Niemcy szanują tych których się boją, podobnie jak Rosjanie-to genetyczne. My jesteśmy zupełnie inni. My kochamy Węgrów nie za to jacy są silni bo nie są ,tylko za ich czyny.
jubus
13 listopada 2016 o 09:45Patrząc na administrację Trumpa to Ukraińce powinni skakać z radości. Podobnie jak nasz PiSorząd, który z konserwatystami ma niewiele wspólnego, ale za to z neo-konserwatystami i Syjonizmem, jak najbardziej. Otóż, Sekretarzem Stanu ma być Newt Gingrich ohydny pro-izraelski oszołom, który jest bardziej lojalny wobec Izraela, chociaż Żydem nie jest, niż USA. Po takich osobnikach, wszysktkiego można sie spodziewać.
Wybór między grypą, a dżumą, taki był wybór, Trump to nic dobrego, ale Clinton to tragedia, jeszcze większa niż Obama.
Ja bym chciał, aby Trump prowadził politykę będącą pomieszaniem izolacjonizmu i paleo-konserwatywnego podejścia. Tzn. wrogów trzymać na dystans, np. Rosję czy ChRL, ale ich nie tykać, niech się sami potykają o własne błędy. Obama, faktycznie Rosję wzmocnił, właśnie dlatego, że był niekonsekwentny, najpierw reset, chęć dogadania się z Moskwą, potem radykalna zmiana frontu. W polityce zagranicznej musi być ciągłość i przewidywalność, tak jak robi to Rosja. Rosja jest faktycznie jednym z najbardziej przewidywalnych krajów, wiadomo czego chcą – powrotu do statusu mocarstwa, odbudowy wpływów na obszarze byłego ZSRR. Niczego więcej. I USA, podobnie jak Polska powinny robić tak, aby to powstrzymywać, ale jednocześnie zachować umiar, nie wolno nam „eksportować demokracji”, stąd taka Ukraina czy Białoruś, muszą być buforami, między Zachodem, a Rosją. Mam nadzieje, że Trump to zrozumie.
Jeśli Ukraina zachodnia chce do Zachodu, choć nie wiem po co, bo UE się zawali za parę lat, ale chociażby do NATO, to niech się oddzieli od Ukrainy.
SyøTroll
14 listopada 2016 o 15:13BHO zakładał, że na Ukrainie można polegać jak na Polsce (i Zawiszy Czarnym). Nie wyszło w przypadku FR, więc trzeba zmienić strategię geopolityczną, humanitarną Europę się zdyskredytować na szczęście udało, poprzez przykucie jej ukraińskiej kuli do nogi, oczywiście przy wydatnej polskiej pomocy.
Szkoda, że po Brexicie, to Polska wyrosła na głównego amerykańskiego trolla w Unii. Niewielki wzrost znaczenia w NATO, tego nie skompensuje. Niemcy i reszta Zachodu to zapamiętają, także udział Polski w poprawianiu wizerunku Unii w kwestii „syryjskich uchodźców”. Jak domagać się konfliktu europejsko-rosyjskiego to dobrze, jak przyjąć „paru” uchodźców od Grecji (która przecież LOJALNIE, mimo początkowego oporu nabrała nowe kredyty, na spłatę dotychczasowych), to źle.
Główny amerykański troll w UE tak ma.
wnuk rezuna
13 listopada 2016 o 12:05„ale przyznam że jakoś mi ich nie szkoda tylu naszych pomordowali i cały czas tkwi w nich buta i arogancja w stosunku do nas i uniżenie/bojaźń w stosunku do Rosji. Jeśli Ukraińcy tego nie dostrzegli to ich problem. Niemcy szanują tych których się boją, podobnie jak Rosjanie-to genetyczne. My jesteśmy zupełnie inni. My kochamy Węgrów nie za to jacy są silni bo nie są ,tylko za ich czyny.”
Szczególnie chciałem podkreślić to zdanie ….”cały czas tkwi w nich buta i arogancja w stosunku do nas” …..
Ostatnia histeryczna reakcja Ukraińskiego MSZ na tzw. „spalenie flagi ukraińskiej” podczas Marszu Niepodległości , dowodzi po raz kolejny , że Ukraińcy Polskę LEKCEWAŻĄ , podobnie jak ROSJA ….i podobnie jak Rosja chcieliby nas traktować z pozycji „butnego mocarstwa” .
Dobrze ze nie była to flaga czarno-czerwona , dopiero byłaby AFERA .
W ich nikczemnej podświadomości tkwi przekonanie że metody banderowskie były skuteczne !!!! , i w dłuższej perspektywie dla Ukrainy korzystne , dlatego Polska jest dla nich „partnerem” drugorzędnym , raczej przeszkoda w drodze do Europy i podobnie jak myśleli banderowcy , można ja skutecznie zastraszać .
Zazdroszczą nam tego co osiągnęliśmy w ciągu ostatnich 25 lat , ale to tylko ich utwierdza w durnym mniemaniu ze z ich „potencjałem” , są w stanie osiągnąć jeszcze więcej ….jeśli Unia da im kasę .
Nie są w stanie zauważyć , że ich złodziejski oligarchiczny system władzy , bliższy jest raczej krajom afrykańskim niż cywilizowanej Europie .
W kontekście wymienionej na wstępie „flagi „, podobno „slaskiej”???
..jakkolwiek żadne „ślaskie MSZ” , nie protestowało …hehehe
widać wyraznie Ukraińska złość i frustrację . To szukanie na siłę pretekstów , aby jakimiś POLSKIMI PRZEWINAMI , rozmyć i zasłonić tematy „wołyńskie” i nieuchronnej konieczności potępienia banderowskich ludobójców .
Czy polskie MSZ zajmowałoby sie podobnyymi pier…łamii , jak spalenie jakiejś „polskiej” flagi we Lwowie czy Kijowie ??? .
Reasumując ….na Ukrainie bez zmian …deputowani w Tarnopolu stosunkiem głosów 85% ZA , ukarali zbiorowo aktorów ukraińskich wystepujacych w filmiie „Wołyń” .
Ukraina ODPŁYWA !!!! z orbity cywilizacji europejskiej !!!!
Trzeba to w końcu dostrzec ….
aleks
13 listopada 2016 o 18:04………Ukraina ODPŁYWA !!!! z orbity cywilizacji europejskiej !!!!……
Zgadzam się! Ukraina sama tnie gałąź na której siedzi. Szkoda! Polska chce z Ukraina współpracować, ale nie z taką jaką widzimy. Czy oni nie posiadają ludzi wykształconych, którzy im mogą wytłumaczyć/udowodnić beznadziejne postepowanie względem Polski?
tagore
13 listopada 2016 o 23:44Mają wykształconych i kompetentnych ludzi i również oni popierają taką politykę wobec Polski. Najwyżej pragnęli by nieco ją złagodzić.
Uważają ,ze Ukraina jest dość silna by przełamać przeszkody , stać się
liderem Europy Środkowej i liczącym się sojusznikiem Niemiec wprowadzonym za zasługi na siłę do UE. W ich oczach Polska nie ma
im nic do zaoferowania, by zasłużyć się Berlinowi Kijów włączy się po stronie Berlina w starcie polsko niemieckie. Na zaxid.net opublikowano reportaż z Przemyśla ,jego puenta jest jednoznaczna
OUN-B to bohaterowie narodowi Ukrainy. Espresso tv to cień wyborczej ,zaxid.net jest bardziej wiarygodny.
wnuk rezuna
15 listopada 2016 o 00:28Dokładnie tagore ….
Idealistyczno-geopolityczne pie..dy o „stategicznym” partnerstwie z Ukraina , mogą sie skończyć ręka w nocniku ….
Trzeba być wyjątkowym idiotą żeby roić sobie że Ukraina ma wobec nas jakiekolwiek sentymenty…..
Trzymanie w zanadrzu rosyjskiego bata , jest najlepszą metodą na kontrolę sytuacji na wschodzie ….ii realizację naszych interesów