Kto był największym państwowcem i najwybitniejszym politykiem Ukrainy? Komu kraj zawdzięcza najwięcej? Do udziału w projekcie specjalnym i do głosowania w tej sprawie zaprosiła swoich rodaków TV112.UA. Liderem ogólnonarodowego rankingu jest na razie książę Włodzimierz.
Włodzimierza Wielkiego typowało do tej pory 31 proc. uczestników głosowania. Na drugim miejscu, z poparciem 24,4 proc. uplasował się Bohdan Chmielnicki, a na trzecim, z niemal o połowę mniejszym, Jarosław Mądry (13,2 proc.).
Ze wskazaniem 10,8 proc. Stepan Bandera ma raczej niewielkie szanse, żeby przebić księcia Włodzimierza albo Chmielnickiego. O koledze Bandery – Szuchewyczu – nawet nie ma co wspominać. Zdobył w ocenach Ukraińców jedynie 0,8 proc. poparcia.
Na temat takiego wyboru Ukraińców (głosowanie można śledzić tu) wypowiedzieli się deputowani Rady Najwyższej. Jedni bardziej, inni mniej entuzjastycznie.
– Ukraina ma w swojej tysiącletniej historii wielu bohaterów. Każdy ma swoich. Włodzimierz Wielki też zasługuje na poparcie i szacunek – stwierdził poproszony o ocenę dotychczasowych wyników deputowany Bloku Opozycyjnego Laszko.
Niemal wszyscy pytani o ich własny wybór politycy, typują – podobnie jak większość ich rodaków – księcia Włodzimierza:
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl
39 komentarzy
Maur
22 września 2016 o 14:19Nareszcie jakiś sensowny wybór.
Luk
22 września 2016 o 22:05Dokładnie! Bardzo dobrze, że Ukraińcy potrafią nawiązać do swoich bohaterów z najodleglejszych lat.
Przecież Ukraina to w prostej linii spadkobierca Rusi Kijowskiej. Tak Rusi KIJOWSKIEJ a nie moskiewskiej.
Kiedy 1000 lat temu nad stołecznym Kijowem złociły się kopuły cerkwi o takim mieście jak Moskwa nikt nawet nie słyszał.
Księstwo Moskiewskie z którego wywodzi się Rosja powstało dopiero w 1263 roku. Było to peryferyjne księstwo zależne od Tatarów powstałe w wyniku rozbicia dzielnicowego Rusi. Zatem Rosja nie jest żadnym spadkobiercą Rusi. Rosja jest bękartem Rusi z domieszką mongolskiej krwi i z azjatyckimi obyczajami. To, że ten twór zwany Rosją znacznie się rozrósł i w końcu przyłączył także Kijów (nota bene kosztem Rzeczypospolitej) w niczym nie uprawnia Rosji do określania się mianem spadkobierców dawnej Rusi.
Nasi przodkowie rozróżniali Rusinów (czyli dzisiejszych Ukraińców) od Moskali (czyli dzisiejszych Rosjan).
Rzeczpospolita Obojga Narodów zawarła w 1658 roku z Kozakami ugodę na temat przekształcenia dwuczłonowej Unii w trójczłonową Unię. Odtąd Rzeczpospolita miała się składać z Korony Królestwa Polskiego, Wielkiego Księstwa Litewskiego oraz Księstwa Ruskiego.
Niestety działania Moskwy plus opór części naszych możnych i części Kozaków zniweczył te plany. Na klinie wbitym pomiędzy Polskę i Litwę a Ruś zyskała Moskwa.
Na szczęście dziś Moskwa znów jest bez Kijowa i cały czas słabnie. Obyśmy dziś umieli (zarówno my Polacy jak i Ukraińcy) wykorzystać szanse na przynajmniej częściową odbudowę dawnych sojuszy…
Uriel
23 września 2016 o 02:27Sprawa z Moskwa jest jeszcze prostsza.
Było to państwo stworzone przez Złotą Ordę, po to aby być przeciwwagą dla Wielkiego Księstwa Litewskiego i nie pozwolić jej na zjednoczenie całej Rusi. Tatarzy musieli stworzyć Moskwę, bo już nawet dochodziło do buntów ludności Ruskiej w głębi kraju.
Można powiedzieć niemal iż podzielenie Słowian i ich zniewolenie jest misją dziejową Moskwy.
W sumie toteż tak, jakby Doniecka Republika Ludowa uznałaby się za spadkobierce dzisiejszej Ukrainy
Barnaba
23 września 2016 o 08:19Jeżeli Wy jesteście spadkobiercami Rusi Kijowskiej, to czego spadkobiercami są Rusini, którzy ją założyli? Nasi przodkowie w międzywojniu rozróżniali Rusinów i Ukraińców, czyli dwa równolegle istniejące narody. Dziś Rusinów jest garstka (prawdopodobnie nie więcej niż pół miliona) i nie chcą być nazywani Ukraińcami. Bezczelnie zrobiliście z nimi mniej więcej to, co bezczelni Krzyżacy z Prusami- wybili ich i sami się tak nazwali.
jw23
23 września 2016 o 11:54Ciekawą sprawą jest też to, że Kijów (Ruś Kijowska) został założony przez Polan.
Wprawdzie nie ma dowodów, że byli to Ci sami Polanie, którzy założyli Polskę, ale istnieje pewna teoria (popularyzowana przez Z. Skroka), że właśnie część Polan mogła uciec z Kijowa przed Waregami (Wikingami) właśnie w kierunku Wielkopolski. Również przekazy historyczne wykazują pewną zbieżność. Tuż po tym gdy zanikają przekazy o Polanach pod Kijowem zaczynają się pojawiać przekazy o Polanach w Wielkopolsce.
Możliwe, więc, że Polacy też mają Rusińskie korzenie.
jerzyk
22 listopada 2016 o 14:00@jw23 – bardzo możliwe, że masz rację. W takiej sytuacji początki polskiej państwowości (państwa Polan) należy szukać ok. 1300 lat wcześniej czyli ok. 300 p.n.e na płd. zach. od Kijowa. Mnie zastanawiają dwie rzeczy: ogromna łatwość, z jaką Polanie w Wielkopolsce budowali grody – na przestrzeni ok. 100 lat, między 850-950 powstało ok. 100 grodów. I nie były to jakieś tam ostrokoły z brzozowych żerdzi, ale potężne fortyfikacje z dębiny. Sam gród na jeziorze Lednickim, też zadziwia: aby zbudować pomost na wyspę wbijano w dno jeziora pale dębowe o długości ok. 10 m. Gdzie się tego nauczyli? Czy to Polanie budowali Wały Żmijowe nad Dnieprem?
Druga sprawa to nazwa Wielkopolska, czyli Wielka Polska. W taki sposób starożytni Grecy nazywali swoje kolonie w Italii jako Wielka Grecja. Tak więc możliwe, że Wielka Polska, to nazwa nowej ojczyzny Polan, nad Wartą i Odrą. W ogóle zadziwia w historii Piastów jakaś łatwość mówienia o sprawach starożytnej Grecji, co widać nawet w Kronice Polskiej Kadłubka, jakby mieszkali od dawna w pobliżu Greków a z Persami chodzili na piwo. 😉
Ula
22 września 2016 o 14:39Ja bardzo chcialabym poznac tych licznych bohaterow Ukrainy z przestrzeni 1000 lat.
I mowie powaznie, nie kpiaco.
A 10% poparcie dla Bandery to i tak za duzo
observer48
22 września 2016 o 15:14„A 10% poparcie dla Bandery to i tak za duzo”
Mniej, niż neobanderowskiej swołoczy w okolicach Lwowa, na Wołyniu i wśród ukraińskiej diaspory w Polsce, która w sumie stanowi około 15% ludności Ukrainy i ukraińskiej diaspory.
Kaz
22 września 2016 o 15:5710% to niedużo. U nas w Polsce też tylu się znajdzie oszołomów, ludzi mądrych inaczej, popierających Mordor , czy równoważny mu faszyzm.
Zmiany na Ukrainie są bardzo dobre i oby ten kierunek się utrzymał dla dobra i bezpieczeństwa obu naszych narodów, tak boleśnie skrzywdzonych przez bandytów rosyjskich.
Takpatrzeislucham
26 września 2016 o 16:39Teraz ma juz 22% . Niezle.
Kaz
22 września 2016 o 15:53Poucz się ,Uleńko, historii, to nie boli.
Ula
22 września 2016 o 17:14Uczylam sie historii (nawet tak ja lubialam ,ze chcialam archeologie studiowac, ale jak to w zyciu wyszlo inaczej), i jakos niewiele tam bylo o Ukrainie. Dlatego zadalam powazne pytanie, a Ty skoro uwazasz, ze cos wiesz ( ukrainscy bohaterowie) to zamiast oswiecic pytajaca osobe, kpisz sobie z niej. Podaj moze choc kilka nazwisk ukrainskich bohaterow, uczonych, ( ale tych juz wymienionych, z ktorych czesc byla Polakami nie musisz)
Pafnucy
23 września 2016 o 14:19Sam się lepiej zacznij uczyć. „Ukraina ma w swojej tysiącletniej historii wielu bohaterów”. Padam ze śmiechu. Jakiej tysiącletniej ??? Wareg z Rurykowiczów, dynastii carów twórców Wielkiego Księstwa Moskiewskiego Ukraińcem ??? Ale fantazja kozacka. Równie dobrze takim samym „u kraińcem” może być Aleksander Newski. Kiedy się „narodziła” „u kraina” a kiedy istniała Ruś Kijowska. Co to są za bzdury.
Kowal
22 września 2016 o 16:03Też się uśmiechnąłem pod nosem, czytając o tej „tysiąc-letniej historii Ukrainy” :]
Ale ogólnie informacja pozytywna.
Ula
22 września 2016 o 17:18To byly moja pierwsza reakcja na te informacje, ale potem sobie pomyslalam, ze moze jednak nie mam racji, moze czegos nie wiem, wiec zadalam patanie. Myslalam, ze ktos, kto wie cos o tysiacletniej historii Ukrainy ( juz sam to doprowadza do smiechu- ale jak napisalam, moge sie mylic) cos napisze, ale jak widac, jedynie wytykanie mojej niewiedzy, ale bez informacji, mogacej mi pokazac, ze sie myle.
Dziwne, ze nawet w wikipedii historia Ukrainy i historia Rosji to to samo. po niemiecku tez czytalam.
Pafnucy
23 września 2016 o 14:38Do „Ula”: Polecam Ci książkę „Zrozumieć Rosję” J. Kazimierczyk. Wydatek ok 25 zł ale wiedza bezcenna. Jest pokazana cała historia i transformacja od Rusi do Rosji. Od Nowogrodu poprzez Kijów do Moskwy. Jedna myśl polityczna Rurykowiczów i jeden ciąg zdarzeń. Wpływ Bizancjum, Mongołów i Tatarów. Nie ma tam mowy o żadnej „u krainie” bo i mowy być nie może. Kształt i podmiotowość nadał „u krainie” dopiero Chmielnicki (po licznych powstaniach kozaków). Jak czytam że Jarosław Mądry i Włodzimierz Wielki to „u kraińcy” a Ruś Kijowska to niedoszła ukraina, której rozwój zahamowała Moskwa to mi ręce opadają. Hitem jest dla mnie zawsze twierdzenie że Rosja zabrała nazwę Ukrainie. Przecież takich idiotyzmów czytać się nie da. Ukraińcy jeszcze za swój matecznik uznają Ruś Halicko – Włodzimierską ale trudno jest im znieść że „ich” książę przekazał ją królowi polskiemu w „testamencie” i jakoś to pomijają. Uparcie twierdza że to „okupacja” od czasów Kazimierza Wielkiego. Ale trzeba się zgodzić że „ukrainiec” Włodzimierz lepszy niż „ukrainiec” stepan.
Marcin
22 września 2016 o 15:12„Ze wskazaniem 10,8 proc. Stepan Bandera ma raczej niewielkie szanse, żeby przebić księcia Włodzimierza”
Świetnie, w takim razie czekam, aż władze Ukrainy zniosą kult Bandery mającego niskie poparcie, a wszystkie pomniki ludobójców tudzież poświęcone im ulice i place zmienią na ulice Włodzimierza Wielkiego. Wtedy jako pierwszy zacznę podzielać zachwyt Redakcji.
Kaz
22 września 2016 o 15:52I tak niech trzymają, będą w nas mieć wtedy najwierniejszych sojuszników przeciw wschodniej zarazie, przeciw Mordorowi.
:(
22 września 2016 o 16:50Do @Każmiuk
Nie pitol głupot. Nigdy nie byliście i nie będziecie sojusznikami Polaków.
Wolę z Ruskim stracić niż z wami wygrać – tfu !
miki
22 września 2016 o 21:05Z Ruskim stracić? To żeś rozjechał……. myśmy właśnie tak tracili z Ruskim ostatnie 44 lata przed 1989. Jedyny z tego pozytyw dziś taki ,że była u nas wówczas taka bieda iż nie najechało się muzułmanów.
Barnaba
22 września 2016 o 17:47Taki z Was sojusznik że nawet swojego nie potrafiliście upilnować i Krym oddaliście bez walki. Ciekawe jak za wspólną sprawę byście się poświęcali. Jak bolszewicy szli na nas, to całą masą ich poparliście, a do Petlury to garstka się zaciągnęła. I my mamy widzieć w Was wielkich sojuszników? Dobre!
JURIJ RUSKI BANDYTA
22 września 2016 o 16:13URODZONY NA WOŁYNIU WŁODZIMIERZ I WIELKI, ŚWIĘTY KOŚCIOŁA PRAWOSŁAWNEGO I KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO, UDERZA BEZPOŚREDNIO W BANDEROWSKICH BANDYTÓW, KTÓRYCH KREMLOWSKA HOŁOTA PRÓBUJE SKOJARZYĆ Z CAŁYM NARODEM UKRAIŃSKIM A PRAWDA JEST TAKA, ŻE NAJBLIŻEJ IM DO BANDYCKIEJ MARKSISTOWSKO-LENINOWSKO-HITLEROWSKO-STALIOWSKO-PUTINOWSKIEJ TRADYCJI RASISTOWSKIEJ… })
Ula
22 września 2016 o 17:22Juriju, bandyto ruski. Przeciez to nie ruscy kojarza banderowskich bandytow z Ukraincami, to ukrainskie wladze oglosily bandytow bohaterami narodowymi, to mlodziez ukrainska robi marsze z pochodniami w mundurach SS. Chyba, ze wladze ukrainskie, ich IPN to ruscy trolle.
JURIJ RUSKI BANDYTA
23 września 2016 o 16:07KAŻDY KTO GLORYFIKUJE BANDYTÓW, ŚMIERDZI KREMLOWSKIM PANDEMONIUM, W TYM PRZYPADKU TEŻ, POWODEM JEST KREMLOWSKA AGRESJA NA WOLNE, NIEPODLEGŁE PAŃSTWO A SKUTKIEM BARDZO NIEUDOLNA PRÓBA ZMOBILIZOWANIA CAŁEGO NARODU POPRZEZ ŹLE ROZUMIANE ODWOŁANIE SIĘ DO POJĘĆ NARODOWYCH – KIEDY SYTUACJA SIĘ USTABILIZUJE, TZN. KREMLOWSKI AGRESOR ZOSTANIE WYDALONY Z TERENÓW OKUPOWANYCH I UKARANY W HADZE A NIEUDOLNI POLITYCY ODSUNIĘCI OD WŁADZY, NOWY MĄDRY UKRAIŃSKI RZĄD ANULUJE BŁĘDNE PRAWO… })
Ula
23 września 2016 o 21:07Tak jak myslalam prowoktor.
Albo…???
Barnaba
22 września 2016 o 17:41Mnie najbardziej bawi pozycja Chmielnickiego, który dzięki temu że klęczał przed carem i wybłagał przyłączenie do ruskiego świata zapewnił sobie wieczny szacunek wśród Ukraińców. Oto co wg mnie Ukraińcy jemu zawdzięczają:
– jego własną osobę jako bohatera, ponieważ to car namaścił tę postać na bohatera dla Ukraińców nie oni sami i do dzisiaj realizują ten ukaz
– swój alfabet zapisują takimi samymi literami jak Rosjanie (z wyjątkiem kilku znaków)
– blisko połowa ludności Ukrainy gardzi swoim własnym językiem i używa rosyjskiego
– piją jak Rosjanie
– kradną jak Rosjanie
Jak widać w smak im lata przynależności do Rosji i wszystkie konsekwencje z tej przynależności wypływające. Może nawet tęsknią za ruskim butem. Wszak poparcie Bloku Opozycyjnego ponoć stale rośnie…
Marcin
22 września 2016 o 19:30Było nie było, Chmielnicki był prorosyjskim separatystą 🙂
miki
22 września 2016 o 21:20Trzeba jeszcze nadmienić ,że ów Chmielnicki był polskim szlachcicem, pisał głównie po polsku i nieco po łacinie, a pomnik w Kijowie ufundowali mu…. Rosjanie .Nie dziwota ,dużo mu zawdzięczają . A dla nas to materiał do wniosków. Kary śmierci nie powinno być z jednym wyjątkiem – za zdradę stanu i to kategorycznie w tym wypadku egzekwowaną aby nikomu do głowy nie przyszło narażać miliony istnień swoich współbraci dla władzy, zaszczytów czy paru srebrników od obcego mocarstwa. Dla mnie gloryfikacja Chmielnickiego zawiera wiele podobieństw do gloryfikacji Bandery-obaj zasłużyli się podobnie, jeno ten pierwszy tak dawno , że pamięć uleciała. Chmielnicki tak osłabił ówczesną Rzeczpospolitą iż w znacznym stopniu przysłużył się do jej późniejszego upadku. Dla Kacapii to bohater, ale dla Ukraińców? Wpadli z deszczu pod rynnę, nawet nie pod rynnę tylko w wielkie szambo ,w którym paplają się do dzisiaj.
SyøTroll
23 września 2016 o 07:28Wybory o wiele lepszy, mądrzejszy i mniej kontrowersyjny z punktu widzenia Polaków, nawet Chmielnicki jest lepszym bohaterem, jako że dawniejszym.
ltp
23 września 2016 o 09:40Do Uli . В польском языке мы используем формы LUBIŁAM, a nie lubiAłam
cherrish
23 września 2016 o 11:56Ot jakie czasy, Ukrainiec na polskim forum robi za fachowca od języka polskiego.
A na necie znalazłem do poczytania: Wszystkie słowniki podają, że poprawną formą imiesłowu biernego utworzoną od czasownika „lubić” jest „lubiany”. Tymczasem, jeśli porównamy inne bezokoliczniki i odpowiadające im formy imiesłowu biernego (np. trąbić-trąbiony, wymyślić-wymyślony, pomyśleć-pomyślany, wychrypieć-wychrypiany), to dochodzimy do wniosku, że bezokolicznikowi z końcówką -ić odpowiada imiesłów bierny z końcówką -ony, natomiast bezokolicznikowi z końcówką -eć odpowiada imiesłów bierny z końcówką -any. A zatem regularnie utworzona forma imiesłowu biernego od czasownika „lubić” brzmi „lubiony”, podczas gdy regularnie utworzona forma imiesłowu biernego od czasownika „lubieć” ma właśnie postać „lubiany”, którą wszystkie słowniki podają jako prawidłową. Myślę więc, że brak jest konsekwencji lub regularności, jeśli chodzi o taką odmianę tego czasownika, która jest oficjalnie uznawana za prawidłową w naszym języku polskim, co z kolei w moim odczuciu przyczynia się do tego, że bardzo powszechnie są używane w naszym kraju takie wlasnie formy tego czasownika, jak np. „lubieć”, „ja lubiałem” czy też „ja lubiałam”.
Ula
23 września 2016 o 21:16Do Cherrisch,
dzieki za wyjasnienia. Polonistka nie jestem, i choc kiedys z ortografii nie bylam najgorsza to jednak szkole skonczylam (matura) 31 lat temu, wiec czasami zdarzaja mi sie bledy, szczegolnie jak pisze szybko i wysylam post bez przeczytania. Dopiero jak czytam ponownie widze, ze cos bylo niepoprawnie napisane i sama sie przed soba wstydze.
Pafnucy
23 września 2016 o 15:14Koniecznie przeczytajcie. Znowu promocja banderyzmu W POLSCE : http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/bandera-i-ja-banderowska-propaganda-w-polskiej-szkole-dla-ukraincow-foto-video ; http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/kuratorium-odpowiada-ws-banderowskiej-propagandy-w-polskiej-szkole-dla-ukraincow .
Sokolny
24 września 2016 o 23:11Są różne narody w Europie o długiej i krótkiej historii, ale nie znam żadnego narodu, który by miał tak popieprzoną historię jak historia Ukrainy pisana przez historyków ukraińskich. Czy normalne jest wywodzenie historii narodu ukraińskiego jeszcze z przed czasów biblijnych, a na taki wywód natrafiłem w jednym z podręczników uniwersyteckich… czytając to miałem łzy w oczach …. ze śmiechu!
Roch
6 października 2016 o 09:02Ależ mylisz się i przy okazji znieważasz starożytny naród ukraiński. Ja czytając Biblię, odnalazłem w niej co najmniej trzech protoplastów narodu ukraińskiego. Są nimi Kain, Cham i Judasz.
oko "RA"
27 września 2016 o 09:08Ponieważ wielu Ukraińców udziela się czynnie na portalu, chciałbym zaapelować do was!
Nie dajcie się wmanewrować w faszyzm i zakłamanie banderowskiej hołocie.
historyk
27 września 2016 o 11:05Chmielnicki – polski szlachcic herbu Habdank był wywołując powstanie w roku 1648 prawdopodobnie tatarsko-tureckim agentem, który miał za zadanie zniszczyć Rzeczypospolitą. Przed wywołaniem powstania przecież jeździł na Krym . Po co? Z tej całej układanki prawdopodobnie chciał sobie wykroić jakieś dynastyczne państewko pod zwierzchnictwem tatarsko-tureckim i założyć nowa dynastię. Z dążeniami narodu ukraińskiego niewiele to miało wspólnego, gdyż takiego narodu jeszcze nie było. Zresztą nie było jeszcze współczesnego narodu polskiego rozumianego jako spójnia etniczna wszystkich warstw społecznych . Był tylko naród polityczny-szlachecki Rzeczypospolitej i to naród wieloetniczny składający się ze szlachty Polaków, szlachty Rusinów i szlachty Litwinów. Reszta to były chłopy – chamy lub łyki miejskie. Ponieważ Chmielnicki był szlachcicem to obcy mu był los ludu, tak samo jak kniaziowi Wiśniowieckiemu , który z kolei był etnicznym Rusinem ( gente Rutenus nationae polonus) Geniusz tego pojęcia znała tylko ówczesna Rzeczpospolita. Poparcie turecko-tatarskie wyrażało się w uczestnictwie w powstaniu czambułów Tuhaj-Beja. Mysłicie, że brał on udział w wyprawie z sympatii dla Chmielnickiego bądź Ukrainy. Nie , taki był polityczny układ. Poza tym chodziło o łupy i o jasyr, którego wybieranie wśród ludu Chmielnicki pozwalał Tuhaj-Bejowi. Ofiarami tego procederu byli głównie chłopi Rusini – obecnie Ukraińcy. Tatarzy tak spustoszyli ziemie ukrainne, jak co najmniej obca inwazja. Dlatego do Chmielnickiego garnęła się tzw. „czerń” , bo wtedy była szansa , że nie pójdą w jasyr tatarski. Samo powstanie i wywołane w następstwie ich wojny spowodowały spustoszenie i wyludnienie , tak że w II połowie XVII wieku i na początku XVIII trzeba było te ziemie ponownie zasiedlać i zagospodarowywać. . Robili to przebrzydłe Lachy. Tak też dotrwali do rozbiorów. Po rozbiorach ziemei te przypadły Rosji. Jednak prawosławni mieszkańcy tych ziem pomni związku politycznego z Rzeczypospolitą nei chcieli stać się moskalami. Wybrali zatem trzecią drogę. To jest moim zdaniem geneza powstania narodu ukraińskiego i to dopiero w wieku XIX
Adam Szumlański
2 grudnia 2016 o 19:14” … Zresztą nie było jeszcze współczesnego narodu polskiego rozumianego jako spójnia etniczna wszystkich warstw społecznych … „? Mylisz się i to bardzo. Już pod koniec XIII -go wieku spotyka się częste zapiski w prawie polskim o narodowości polskiej. Chociażby ten przepis z XIII-go wieku, że w Królestwie Polskim, którego Seniorzy byli wtedy lennikami Cesarstwa Rzymskiego, ziemia uprawna jest tylko dla ludzi narodowości polskiej i teutońskiej (niemieckiej).
” … Był tylko naród polityczny-szlachecki Rzeczypospolitej i to naród wieloetniczny składający się ze szlachty Polaków, szlachty Rusinów i szlachty Litwinów. …”? Oczywisty błąd! „Narodem politycznym” był STAN RYCERSKI, do którego zaliczano ogólnie szlachtę , przedstawicieli hierarchii kościelnej, przedstawicieli wybieralnych głównych miast Królestwa Polskiego, przedstawicieli głównych uczelni polskich , a także częściowo wybieralnych przedstawicieli osadnictwa na prawie wojskowym, np. Kozaków, Kurpiów, niektórych gmin Górali, niektórych tradycyjnych przedstawicieli mniejszości, np. Żydów, itp.
” … naród wieloetniczny składający się ze szlachty Polaków, szlachty Rusinów i szlachty Litwinów. …”? Psy, koty i inne zwierzaki w tym samym worku? Szlachcic Polak, to oczywiście kategoria narodowa, chociaż wyrażenie „polski szlachcic” to już tylko obowiązek rycerski wobec Królestwa Polskiego, czyli kategoria szersza. Szlachcic Rusin, to oczywiście inna kategoria niż narodowość. Wtedy słowo „rusin” rozumiano dwojako:
1) Szerzej , jako kategoria religijna, czyli człowiek obrządku bizantyjskiego w Polsce.
2)Wąsko, jak mieszkaniec Województwa Ruskiego, bez względu na narodowość i wyznanie, np. Ormianin obrządku ormiańskiego z Rusi Czerwonej nazywany jest m.in. Rusinem , ze względu na miejsce urodzenia i zamieszkania, ale np. Ormianin z Kamieńca Podolskiego już nie jest nazywany Rusinem. Np. Katolik Polak ze Lwowa nazywany jest powszechnie do XIX-go wieku Rusinem, ale katolik z Kijowa już nie jest nazywany wtedy Rusinem tylko Ukraińcem.
Rusina jako kategorię nowo-narodową WYKREOWALI dopiero Austriacy dla Galicji po Wiośnie Ludów, wykluczając z tego katolików i przeciwstawiając tych nowo-Rusinów katolikom-Polakom. Polacy obrządku greckiego , jeśli upierali się przy swojej polskości, zostawali czarnymi owcami i zostali wykluczeni z kościoła przez nowo wtedy konstruowana przez Austriaków hierarchię kościoła greckiego. Tworzeniu wtedy przez Austriaków nowego „narodu rusińskiego”, towarzyszyło masowe zmienianie nazwisk polskich na powykrzywiane na kozacką modłę, np. unita Janowski musiał natychmiast nazywać się np. Iwaniwśkij. Przepisano na nowo wszystkie księgi parafialne kościoła unickiego w Galicji, starannie wymazując wszelkie polonizmy.
Oczywiście szlachcic Litwin to też nie jest kategoria narodowa, tylko polityczno-geograficzna, ponieważ Litwa centralna od zarania dziejów jest zamieszkała przez ludność polską wtedy w ok. 60%!. Cała drobna i zagrodowa szlachta na Litwie to etniczni Polacy, natomiast szlachta wyższa, to potomkowie bałtyckich i ruskich najeźdźców z XI-go wieku.
Dziś Bałtowie, głównie wywodzący się ze Żmudzi, zawłaszczyli sobie nazwę Litwin na wyłączność etniczną, chociaż w dawnej Litwie byli tylko lennem Litwy prawdziwej i polskiej i mieli oddzielna od Litwy właściwej AUTONOMIĘ ŻMUDZKĄ. Część Bałtów na Litwie zachodniej to po prostu potomkowie pruskich uciekinierów z państwa Zakonu Krzyżackiego, głównie Suwalszczyzna północna, spustoszona przez rajzy krzyżackie.
” … Reszta to były chłopy – chamy lub łyki miejskie …”? I po co to tak kłamliwie wulgaryzować? W Koronie w każdej wsi była szkoła ludowa i co roku dwóch najzdolniejszych uczniów tradycyjnie i „od zawsze” było posyłanych na dalsze kształcenie . jeden na koszt rycerski a drugi na koszt proboszcza. Na wsi polskiej wtedy łacina była powszechnie znana. Dopiero po rozbiorach, szczególnie w części okupacji rosyjskiej, zaczął się wtórny analfabetyzm włościan. Oczywiście najgorsza bieda i ciemnota była w sztetlach żydowskich. Wystarczy zajrzeć do opisów getta przez Żeromskiego.
” … tak samo jak kniaziowi Wiśniowieckiemu , który z kolei był etnicznym Rusinem …” ? Oczywiście książę Wiśniowiecki (Jeremi) nie był etnicznym Rusinem, bo nie było wtedy takiej kategorii etnicznej. Wiśniowieccy podpisali Unię polsko-litewską jako potomkowie Giedymina. Byli powszechni uznawani przez współczesnych jako potomkowie Giedymina i za takich sami się uważali. Jeremi był katolikiem. Jego przodkowie , różnie bywało, część była katolikami, a część obrządku greckiego. Więc jeśli co do przodków Jeremiego można mówić, ze to byli Rusini, to tylko w tym znaczeniu, że byli ochrzczonymi w cerki książętami litewskimi ( Rusin-wyznanie).
„gente Ruthenus natione polonus” lub „gente Rutenus nationae polonus”, to przecież wyraźnie jest napisane, że człowiek Rusin , narodowości polskiej. Napisy takie przy nazwiska polskiej szlachty pojawiają się z chwila odbicia Podkarpacia przez Kazimierza Wielkiego od Tatarów i są one na określenie miejscowej polskie szlachty , która kiedyś żyła pod panowaniem dynastii ruskiej, np. rycerz ŻYROSŁAW przywódca miejscowego szczątkowego rycerstwa, a także osiedlającego się na Rusi Czerwonej polskiego rycerstwa. Dlatego po określeniu „Rusi”. czyli mieszkaniec Rusi Czerwonej lu „Rusin” rycerz obrządku greckiego dodawano w opisie, że jest narodowości polskiej. Wzięło się to stąd, że Ruś Czerwona było obsadzana przez Kazimierza Wielkiego różno-etnicznym rycerstwem w służbie Królestwa Polskiego. Oprócz Polaków tu miejscowych i Polaków z zachodu licznie osadzani są tu Wołosi, Węgrzy , Niemcy i Polowcy z Węgier. Byli więc tam Rusini narodowości polskiej, wołoskiej, węgierskie, teutońskie, kumańskiej, ormiańskiej itd. Nazwa „Rusin” w przedrozbiorowy Królestwie Polskim nie była w ogóle określeniem narodowym tylko kościelno-geograficzny. Np. Na ówczesnej Ukrainie chłopów dzielono na Greciuków i Romaniuków. Greciuki wtedy na Ukrainie to byli głównie chłopi zbiegli z Moskwy w czasie tzw. Wielkiej Smuty. I było tak, jak to wyjaśnił Batory w opisaniu dla sejmu Kozacczyzny w Polszcze… Dwie głównie są kategorie Kozaków w Polsce, zachodnie od Karpat do Bracławia i Winnicy na Bugu, to kozacy narodowości głównie wołoskiej Drudzy na wschód od Bracławia i na Zadnieprzu, to kozacy głównie narodowości moskiewskiej. I jedni i drudzy mają wojskową administracje i część dowódców z rycerstwa polskiego.
” … Dlatego do Chmielnickiego garnęła się tzw. „czerń” , bo wtedy była szansa , że nie pójdą w jasyr tatarski. …”? Otóż sprawa było dużo prostsza. Kozacy oficjalnie zdradzili Polskę i przyłączyli Ukrainę do Imperium Ottomańskiego. Sułtan to poddaństwo przyjął oficjalnie. Został wtedy wydany do ludności Ukrainy rozkaz sułtański, mówiący o tym, że z każdej wsi musi iść do wojska kozackiego połowa mężczyzn, z której nie pójdą, to Kozacy taka wioskę muszą spalić, a ludność Tatarzy pognają na targ niewolników na Krymie. Efekt był taki, ze do ok. 40-50 tys Kozaków dołączyło ok 150-200 tys. Chłopów z Ukrainy. Po Beresteczku, kiedy Polacy dogadali się z Turkami i z Tatarami, armia Chmielnickiego ponownie zmalała do ok. 40 tys. , bo żaden chłop dobrowolnie nie poszedł na wojnę z Kozakami. Na 40 tys. Kozaków wystarczyło wtedy ok. 10 tys. wojska polskiego. Wtedy już Polska miała ok. 30 tys. wojska i mogła stawiać ciężkie dla zdrajców warunki powrotu na łono ojczyzny. Kozacy zdradzeni przez Turków i Tatarów, a bojąc się kata (dla przywódców!) w Polsce, wsadzili pijacki łeb w obrożę moskiewskiego cara. Końcowy efekt był taki, że resztówkę Zaporoża wymordowały wojska Katarzyny Wielkiej.
” … powstanie i wywołane w następstwie ich wojny spowodowały spustoszenie i wyludnienie , tak że w II połowie XVII wieku i na początku XVIII trzeba było te ziemie ponownie zasiedlać i zagospodarowywać. …”? Nie było żadnego powstania! , tylko rewolta najemnego kozackiego wojska, któremu za rozboje na Morzu Czarnym i za rabunki w majątkach magnackich cofnięto przywileje zbiorowe stanu rycerskiego. Co do ludności wiejskiej na Ukrainie to wtedy w ok. 90% byli to w pierwszym lub drugim pokoleniu uciekinierzy z ludowych powstań antycarskich w W.Ks.Moskiewskim. Termin „powstanie” używa się do masowego buntu miejscowej odwiecznej ludności przeciwko obcej , opresyjnej okupacji. Ludność ta w Polsce dostała z reguły wolniznę od podatków na 20 lub 30 lat. Podatki w Polsce spoczywały na gospodarstwie a nie na człowieku, jak w Moskwie, czyli ten uciekinier w Polsce natychmiast stawał się człowiekiem wolny. Po okresie wolnizny podatki wtedy w Polsce dla stanu kmiecego były najniższe w Europie, a w Moskwie to praktycznie urzędnik carski zabierał tyle ile chciał, a zostawiał tylko na zasiew i na skromną wegetację. Poszanowanie dla Kmieci w Polsce było wymuszone restrykcyjnym prawe, ponieważ rycerz tylko wtedy był właścicielem gruntów, jeśli były zagospodarowane, w przeciwnym wypadku każdy mógł zająć taki grunt i zagospodarować własnymi kmieciami. Źle traktowani Kmiecie mieli zbiorowe prawo natychmiastowego wyjścia do innego rycerza, a deficytem na Ukrainie (i w reszcie Królestwa) byli Kmiecie, a nie brak ziemi. Ziemi był nadmiar.
Co do ponownego zasiedlania Ukrainy, to wojsko moskiewskie wycofując się z Polski na Zadnieprze do Hetmanatu po pokoju Grzymułtowskiego wysiedliło wszystkich włościan obrządku greckiego, twierdząc, że są to ich dawni poddani. Podole Bracławskie i Kamienieckie , zaludnione w wtedy w dużej części przez zdradzieckich wtedy Wołochów , wysiedlili za zgodą Polski Tatarzy, jako zapłatę za usługi wojenne dla Polski. Sejm polski zwolnił całe to terytorium na wschód od Lwowa i Bugu na 100 lat od podatków, aby się na nowo ten kraj spokojnie zagospodarował.
Co do tej niby trzeciej Drogi, to raczej jest to robota pieniędzy i organizacji niemiecko-austriackej po Wiośnie Ludów. Tworzyli oni wtedy np. nowy naród Ślązaków niemieckich, Kaszubów niemieckich, Mazurów niemieckich, Słowaków, niemieckich, anty-słowiańskich Rumunów i oczywiście antypolskich Rusinów. W XIX wieku tzw. rusińska agentura we Lwowie wierzyła w to, ze są oni potomkami germańskich Gotów, a Słowianie ich po prostu kiedyś podbili wspólnie z Hunami. Niemcy z Petersburga tworzyli wtedy z Bałtów nowo-Litwinów, na Litwie nowo-Biało-Rosjan, a na Ukrainie nowo-Mało-Rosjan itd. itp.
Zasiedlanie, ” …Robili to przebrzydłe Lachy …”? Ukraińcy wschodni to głównie zmoskalizowane lechickie plemiona zadnieprzańskie, a więc potomkowie lechickich Radymiczów, Wiatyczów, Polan z Siewierza i resztek Polan Ks. Smoleńskiego i Ziemi Mścisławskiej, których kiedyś główną stolicą było GNIEZDOWO. W tamtej okolicy Lachy kiedyś to po prostu Słowianie mieszkający w lasach, bo na stepie byli nomadzi-Turcy, a Rusowie byli pierwotnie mieszkańcami wybrzeża Zatoki Botnickiej, a konkretnie Roslagen(?) lub podobnie w ugrofińskim Kummlandzie(?), na północ od Sztokholmu..
” … pomni związku politycznego z Rzeczpospolitą nie chcieli stać się moskalami. …”? Po prostu Moskale prowadzili od stuleci planową eksterminację Słowian, a po rozbiorach bardzo nie opłacało się być Polakiem w Imperium Rosyjskim, bo szło się np. na 20 lat do wojska, czyli niewolnik państwowy w mundurze, a jako Mało-Rosjanin i do tego prawosławny, tylko na 3-5 lat. Polacy masowo byli wysiedlani za Sybir, a po nich zagospodarowaną ziemię otrzymywali prawosławni, a więc tam przede wszystkim Mało-Rosjanie lub Biało-Rosjanie. Polak w Rosji na nic nie dostał kredytu, a Mało-Rosjanin lub Biało-Rosjanin byli preferowani i płacili dużo mniejsze podatki od katolików -Polaków. Mechanizm był taki, jak np, w PRL-u była oczywista różnica między tzw. partyjnym i bezpartyjnym. To jest główna przyczyna szybkiego wzrostu populacji tzw. Mało-Rusinów i Biało-Rusinóww Rosji i Rusinów w Galicji. Polski miało nie być i większość ludzi tam żyjących na to postawiła swoje powodzenie i przyszłość swoich rodzin. Potem, po I-ej Wojnie nastąpiła konsternacja, jak teraz żyć, bo Rosja i jej sojusznicy to zawsze potęga, a Polska, choć na razie zwycięska, to jednak mała, biedna i osamotniona. Poza tym zaczynają się rewindykacje konfiskat polskich majątków, co dla nowych posiadaczy stanowi tragiczne niebezpieczeństwo. Wiec lepiej dla tych tzw. Mało-Biało-Rusinów, Nowo-Litwinów itp., żeby tej nowej Polski nie było! Niechby wróciła Rosja, aby tylko była przyzwoita, a jak nie to chociażby Niemcy itd. itp.
Adam Szumlański
2 grudnia 2016 o 16:22„… Przecież Ukraina to w prostej linii spadkobierca Rusi Kijowskiej. Tak Rusi KIJOWSKIEJ …”? 1000 lat temu Kijów (pol. CUIAVA !) był miastem polskim, a Rusowie i ich wódz Włodzimierz- Waldemar byli tylko skandynawskimi okupantami we wschodniej Polsce (KUJAWIE!) Włodzimierz był dla tamtych Polaków tym mniej więcej, czy w XX-tym wieku był Hans Frank w Generalnej Guberni. Włodzimierz był zarządcą urgofińsko-normandzkiej koloni we wschodniej Polsce. Włodzimierz na masową skale rozwinął handel słowińskimi okolicznymi niewolnikami. Kijów zaczął stawać się ukraińskim dopiero pod koniec XIX-go wieku, kiedy to okoliczni chłopi zaczęli najmować się do rosyjskich fabryk powstających wtedy w gubernialnym Kijowie. Ukraińskie klecenie swojej 1000-letniej historii jest żałosne, bo oparte na kłamstwach rosyjskich. Szanowni Ukraińcy, kłamstwo tylko zniewala. Wyzwala PRAWDA. (ale oczywiście nie ta RUSKA „PRAWDA”). Ukraińcy są przede wszystkim Słowianami, więc powinni utożsamiać się z przeszłością Słowian, a nie historią Normanów i UGRO-Finów, którzy byli okupantami we wschodniej Słowiańszczyźnie.