Kolejny rosyjski żołnierz poddał się Ukraińcom. Obserwatorzy OBWE twierdzą, że „nie widzą w Donbasie rosyjskich wojsk”.
Obywatel Federacji Rosyjskiej Denis Sidorow ze stacjonującej w Gorłowce kompanii zwiadowczej 3 brygady zmechanizowanej FR, który poddał się siłom ATO 9 września, przekazał informacje o obecności na terytorium DNR i ŁNR kadrowych rosyjskich wojskowych oraz zwartych oddziałów rosyjskich sił zbrojnych .
To kolejny taki przypadek. Jak wynika z informacji przekazywanych przez rosyjskich żołnierzy oddających się w niewolę siłom ATO, na stanowiskach dowódczych w jednostkach zbrojnych separatystów są wyłącznie Rosjanie.
Tymczasem, jak oświadczył w piątek w Kijowie sekretarz generalny OBWE Lamberto Zannier, powołując się na informacje obserwatorów misji, rosyjskich wojsk w Donbasie nie ma.
„Widzimy obecność sprzętu wojskowego z zewnątrz czy dostawy paliwa, które skądś przyjechały. W regionie obecni są również zagraniczni wojskowi” – powiedział Zannier na konferencji prasowej. Tłumaczył, że zagraniczni wojskowi wprawdzie nie są mieszkańcami Ukrainy, co sami przyznają, jednak mówią, że znajdują się w Donbasie prywatnie, a warunki, w jakich pracują obserwatorzy specjalnej misji monitoringowej, są ciężkie, ponieważ obserwatorom ogranicza się swobodę ruchu.
Przypomnijmy: zadaniem misji OBWE na wschodzie Ukrainy jest obserwacja przestrzegania mińskich porozumień mających na celu stabilizację konfliktu w Donbasie. Porozumienia, które zakładały wycofanie ciężkiej broni z linii rozgraniczenia, nie są przestrzegane.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl
10 komentarzy
Paweł Bohdanowicz
12 września 2016 o 10:08Rosja nie jest potęgą ekonomiczną.
Ale JEST SUPERMOCARSTWEM WPŁYWÓW.
Michał Kalinowski
12 września 2016 o 10:48Jest rosyjski sprzęt ciężki, są rosyjscy dowódcy i żołnierze (prywatnie ?), to rzecz jasna i oczywista, że rosyjskich wojsk tam nie ma. Przecież Wołodia zaprzeczył!
Paweł Bohdanowicz
12 września 2016 o 11:55Przemoc intelektualna.
Nie ma bzdury tak bzdurnej, żeby nie można było wmówić jej ludziom. Może milion ludzi będzie wiedzieć, że bzdura jest bzdurą, ale miliard w bzdurę uwierzy.
To właśnie jest SPECPROPAGANDA.
pyra
12 września 2016 o 21:42coś jak negowanie ludobójstwa na Wołyniu?
Paweł Bohdanowicz
13 września 2016 o 09:15Dzisiejsza specpropaganda wołyńska to nie jest to najgorsze. Przede wszystkim działania sowietów pod koniec 1942 i w 1943 roku dolały dużo oliwy do ognia. Może wydarzenia nie byłyby tak krwawe, gdyby wołyńscy koloniści nie dali się zmanipulować sowietom (piszę „koloniści”, bo to przede wszystkim ta grupa Polaków weszła w sojusz z sowietami). Niemcy też swoje zrobili, ale moim zdaniem działania sowietów były bardziej destrukcyjne.
polak z Białorusi
13 września 2016 o 13:35Potwierdzam, specpropoganda-działania KGB, polegają głównie na podłości, podstępności. Całe oddziale ćwiczą-jak wejść w zaufanie , potem zniszczyć….O podłości–jeśli zapytać dowolnego rosjanina ws.obecności wojsk rosyjskich na Donbasie-odmówią, zaś jeśli zapytać poufnie, dyskretnie, powiedzą, że są oczywiście i wesprzą Putina.
Luki
12 września 2016 o 10:49HAHAHA KPINA ZACHODU Z UKRAINY. :/ ROSJA I OBWE KPINE ROBI ZE ŚWIATA…
Barnaba
12 września 2016 o 21:11Ukraińcy też twierdzą że, nie torturują więźniów i jest to tak oczywiste że nawet obserwatorów OBWE nie wpuszczają do obiektów, w których ma się to rzekomo odbywać. A jeśli chodzi o rosyjską obecność w Donbasie, to jest to na pewno specnaz, instruktorzy i wywiad. Oczywiście w/w służby są odpowiedzialne za działania między innymi mające na celu zaopatrzenie Separów. Gdyby tam było mnóstwo rosyjskiego wojska to Ukraińcy przy każdych większych walkach by mieli wielu jeńców, a oni raz na pół roku pokażą kogoś, kogo pojmali i ma to być dowód na rzekomo wielotysięczny korpus rosyjski. Jak ktoś che wierzyć Ukraińcom czy Rosjanom to niech wierzy. Jego sprawa.
Łzy Matki
12 września 2016 o 23:13Banderowcy zawsze mają rację.
Zdanie OBWE jest stronnicze – i w ogóle nie wiedzą co piszą.
Ale wśród wojsk ukraińskich są cichociemni z Kanady /niedawno weszli do boju/, są inne zagraniczne jednostki bojowe /np. nasłuch i organizowanie pola walki/są doradcy z USA, Polski, sprzęt wojenny z państwa NATO.
I to jest w porządku?
polak z Białorusi
13 września 2016 o 13:20Popłacz więcej, łzy …czyjej matki?