Tamara Siergiej, białoruska prawniczka związana z inicjatywą społeczną „Sprzeciw wobec bezprawia w sądach i prokuraturze” została pozbawiona dachu nad głową. Komornik zajął jej lokum, w którym mieszka, bo nie zapłaciła kar za udział w pokojowych pikietach.
Jak powiedziała grodzieńskiej gazecie „Nowy Czas” Tamara Siergiej, sąd w Mińsku wydał nakaz egzekucji komorniczej, by odzyskać równowartość 442 dolarów za niespłacone grzywny. Pismo podpisała 29 lipca sędzia Anastazja Szkrabo.
Obrończyni praw człowieka oceniła działania sądu jako dowód presji na swoją osobę.
„Zgodnie z białoruskim prawem, egzekucja nie może być nałożona na mieszkanie, w którym mieszkam, a mimo to komornik je zajął. Tak więc pani Anastazja Szkrabo przekroczyła swoje uprawnienia”- powiedziała prawniczka.
Przyznała, że istotnie nie zapłaciła kary grzywny, na które skazał ją sąd w Mińsku za organizację pokojowej pikiety 31 marca na stołecznym Placu Swobody, i nie zamierza.
Siergiej wyszła wówczas z grupą 15 emerytów i inwalidów, którzy przyjechali z różnych zakątków kraju, chcąc zwrócić na siebie uwagę urzędników, notorycznie lekceważących postulaty obywateli.
Siergiej została wówczas aresztowana. Wraz z nią zatrzymano kilkoro siedemdziesięciolatków. Na nich również nałożono kary grzywny – w sumie emeryci muszą zapłacić 1 575 dolarów.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!