Prezydent Andrzej Duda spotkał się we wtorek Pałacu Prezydenckim z przedstawicielami mniejszości narodowych i etnicznych. To pierwsze takie duże spotkanie prezydenta z mniejszościami mieszkającymi w Polsce.
W swoim wystąpieniu Prezydent Andrzej Duda podkreślał, że jego ważnym zadaniem – jako prezydenta – jest budowanie i wzmacnianie wspólnoty.
– Często mówię o Polsce, Polakach, o narodzie. Ale chciałbym żebyście państwo rozumieli, chcę to bardzo mocno zaakcentować, że ja, używając tych słów, mówię właśnie o wspólnocie – wyjaśnił Andrzej Duda. Podkreślił, że wspólnotą tą są obywatele Polski.
– Jedną z najcenniejszych wartości jest – w sensie państwowotwórczym – że Polska jest (…) państwem spójnym i państwem jednolitym, że nie ma w naszym kraju – dzięki Bogu – żadnych konfliktów na tle narodowym czy etnicznym. To jest bardzo ważne. I chcę, żebyście państwo byli pewni jednej rzeczy – jako prezydent Rzeczpospolitej nigdy się nie zgodzę na to, aby w Polsce – i zawsze będę przeciwko temu protestował – (…) aby w Polsce pojawiał się szowinizm, aby w Polsce pojawiały się jakikolwiek fobie na tym właśnie tle – powiedział.
Kresy24.pl
10 komentarzy
jubus
26 kwietnia 2016 o 22:07Tu się zgadzam i powinniśmy o tą jednolitość walczyć za wszelką cenę. Polska była wielonarodowa i wieloreligijna, jak to się skończyło, każdy wie. O ile wieloreligijność może być, bo nikt do religii tej czy innej nikogo nie przymusi, poza tym można są indywidualnie zmieniać, o tyle etniczność to rzecz obiektywna i nienaruszalna.
Szowinizm nie może być tolerowany, zarówno wobec gości tymczasowych, na przykład pracujących lub chwilowo osiadłych. Jednocześnie nie będzie przyzwolenia na multikulturalizm czy jakieś „egzotyczne” importy, typu neo-Polak z Gwinei czy neo-Polka z Wietnamu. Nikt ich wyganiał nie będzie, ale przyzwolenia na tworzenia państwa w państwie i zastępowanie polskiej kultury, swoją, tym bardziej.
jubus
26 kwietnia 2016 o 22:13Wobec Wietnamczyków czy Ukraińców w Polsce, największych mniejszości, powinien być wydawany tzw. pobyt tolerowany. Na pewno te osoby nie mogą liczyć na obywatelstwo. Chodzi o to, aby takie osoby, nie miały wpływu na życie polityczne w kraju i tak jak w czasach przedwojennych, nie mogły organizować się w partie polityczne, które będą bardziej szkodzić lub co gorsze, działać na rzecz interesów obcych państw.
jubus
26 kwietnia 2016 o 22:09Polska wzorem Japonii powinna wprowadzić prostą zasadę – obywatelem jest ten, którego oboje rodziców mają polskie obywatelstwo. Jedyną wyrwą w systemie powinni być repatrianci lub osoby urodzone w Polsce, które wyjechały kiedyś i dobrowolnie nie zrzekły się obywatelstwa.
antek
27 kwietnia 2016 o 13:53Daj spokój. Ja zamierzam płodzić potomstwo z jedną Kacapką.
zakmuflowana opcja niemiecka
27 kwietnia 2016 o 18:34szanowny pan,,prezydent” to może sie zgadzać lub nie.wszystko zależy od prezesa wolski.
jubus
29 kwietnia 2016 o 09:39To i tak lepiej, niż jak było za poprzedniego, bo tamten działał na telefon z Berlina i Brukseli. Z Żoliborza prędzej się dozwonić niż z Urzędu Kanclerskiego w Berlinie.
obserwator
28 kwietnia 2016 o 02:40LOL, oczywiście, że PAD nie pozwoli na szowinizm w Polsce. Dlatego będzie się oficjalnie otaczał ONR-oddziałami paramilitarnymi, których przemarsz przez miasto zmusza rektorów do ogłaszania, aby obcokrajowcy w trosce o swoje zdrowie i życie nie wychodzili na ulice.
Wiarygodny jak podczas zapewniania, że będzie „łączył, a nie dzielił”.
jubus
29 kwietnia 2016 o 09:35Proszę zajrzeć na stronę ONRu i poczytać, o co chodzi z tymi „paramilitarnami” bełkotami.
https://kierunki.info.pl/2016/04/maria-pilarczyk-dlaczego-onr/
jubus
29 kwietnia 2016 o 09:38Największym „podziałowcem” był pseudo-prezydent Komorowski, zwany także Komoruskim, który celowo tworzył Marsz Starych Dziadów w dniu 11 listopada. Jednoczesnie wysyłając Milicję, znaczy się Policję, na Marsz Niepodległości oraz Marsz Patriotów (we Wrocławiu, organizowany przez Narodowe Odrodzenie Polski). Oto, polityka „miłości”.
jubus
29 kwietnia 2016 o 09:36I żeby była jasnośc, ja się z tą organizacją nie zgadzam w wielu punktach i nigdy nie miałem z nią żadnych związków. Uważam po prostu, że jest ona potrzebna, podobnie jak organizacje mniejsze, a praktycznie nie znane, takie jak NOP, Niklot, NS Zadruga, Trzecia Droga, Autonomiczni Nacjonaliści, itd.