Rosyjskie władze postanowiły ukrócić pojawiające się raz po raz w światowych mediach zdjęcia i informacje o rosyjskich żołnierzach zabitych w Donbasie. Teraz ma to być maksymalnie tajne, gdyż przeczy zapewnieniom Kremla, że jego armia nie walczy na Ukrainie.
W tym celu 4 kwietnia odbyła się w Rostowie narada z udziałem funkcjonariuszy rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa, okupacyjnego mera Doniecka Martinowa, jego zastępcy Ponomarenki i Prokuratora Generalnego DNR Siwaka.
W jej trakcie podkreślono konieczność nie dopuszczania do wycieków informacji o rosyjskich żołnierzach zabitych lub rannych w Donbasie. Merowi Doniecka polecono przygotowanie w mieście specjalnych pomieszczeń, w których składowane mają być ciała zabitych Rosjan oraz prowadzona ich identyfikacja. W tym celu Rosja ma dostarczyć mobilne laboratorium do badania DNA.
Magazyn zwłok ma powstać na terenie odizolowanym od innych obiektów. Wejście do niego ma być jedynie za okazaniem przepustki (oczywiście tylko w przypadku żywych), zaś mer Martinow ma ponosić osobistą odpowiedzialność za wydostanie się na zewnątrz jakichkolwiek informacji o istnieniu tego obiektu.
Ponieważ informacja ta właśnie się wydostała, wpadając w ręce ukraińskiego wywiadu wojskowego, można powiedzieć, że mer Martinow zaliczył wpadkę już na samym początku swojej działalności na niwie ukrywania rosyjskich trupów.
Tymczasem 1 kwietnia br. wyjechał z Donbasu do Rosji kolejny „Ładunek 200” z ciałami 6 żołnierzy rosyjskiej 3 Brygady Strzelców Zmotoryzowanych. W celu ochrony „ładunku” do punktu granicznego Uspienka konwojował go osobiście major Anatolij Grebliew, który w czasie przekazywania ciał rodzinom poinstruował je o zakazie udzielania jakichkolwiek informacji na ten temat.
Kresy24.pl
4 komentarzy
mruwa
8 kwietnia 2016 o 15:47… a niech zdychają …przynajmniej będzie mniej sowieckiej padliny
Szachrajew
8 kwietnia 2016 o 15:48hehehe, mogą sobie walczyć z wyciekami o swoich najemnikach ale trupy i tak zaczną wypadać z szafy 🙂
observer48
8 kwietnia 2016 o 17:46Coż, kacapia ewoluuje i wkrótce Korei Półnnocnej przybędezie nowy towarzysz niedoli.
realista
10 kwietnia 2016 o 19:20jestescie idiotami , cieszycie sie ze gina rosyjscy zolnierze i wspolczujecie gdy gina ukrainscy , w rzeczywistosci ani jedno ani drugie nie jest powodem do radosci – to wszysto sa ludzie tacy jak my. jak latwo was szczuc na Rosje i jak bardzo kochacie Ukraine – idioci. jaka Rosja nie jest ktos sie z nia liczy a my ? z nami nie liczy sie nikt nawet wasi bracia Ukraincy .