Szef KGB i Prokurator Generalny RB zapowiadali przed rokiem: Najemnictwo to przestępstwo. Wszyscy Białorusini, którzy walczą w Donbasie odpowiedzą za nie. Nasze służby rozprawią się z tymi, którzy walczą – po obydwu stronach konfliktu.
A jak wygląda „rozprawianie się” z tymi, którzy walczą w Donbasie po stronie prorosyjskich separatystów?
„Siedziałem przed komputerem śledczego i grałem sobie w gry komputerowe” – mówi Białorusin Iwan Jarowoj ps. „Puszkin”, zatrzymany przez białoruskie KGB w Orszy w październiku 2015. Aresztowany na fali szumnych zapowiedzi jej szefa, po tygodniu znów wyjechał walczyć o „ruskij mir”.
O zatrzymaniu Iwana Jarowego poinformowała gazeta „Sowieckaja Białorussia” w artykule „Gastarbajterzy wojny”. W swojej publikacji „SB” poinformowała o fakcie zatrzymaniu Białorusina, ale jego daleszych losów już nie śledziła.
Tymczasem okazuje się, że Białorusin wcale nie odsiaduje wyroku za najemnictwo w białoruskim więzieniu, ale cieszy się wolnością w Federacji Rosyjskiej.
Dzięki zdjęciu zamieszczonemu przez „SB” w gazecie, do mężczyzny dotarło Radio Svaboda. W udzielonym wywiadzie Iwan Jarowoj potwierdził fakty opublikowane przez organ prasowy reżimu i opowiedział o tym, co łukaszenkowska propaganda przemilczała.
26 – letni Iwan z Mohylewszczyzny na wojnę pojechał w listopadzie 2014 roku. Trafił do miasta Antracit do „Kozackiego pułku JarGA”, gdzie otrzymał pseudonim „Puszkin”.
Jesienią 2015 roku przyjechał na urlop do domu, ale w drodze powrotnej na wojnę został zatrzymany na dworcu w Orszy.
– Wracałem na front, wysadzili mnie z pociągu. Przyszli po mnie funkcjonariusze KGB i Zarządu ds. walki ze zorganizowaną przestępczością i korupcją. Wspomnieli o sprawie karnej za „najemnictwo”. Trzymali mnie ponad tydzień w areszcie w Mohylewie, ale w końcu wyszedłem na wolność. Podpisałem tylko dokument, że zostałem poinformowany o odpowiedzialności karnej za najemnictwo.
– Czy wiedzieli, że wracasz z wojny?
– Wszystko o mnie wiedzieli, absolutnie wszystko. Nie miałem innego wyjścia jak wszystko potwierdzić.
– Czyli wynika paradoksalna sytuacja. Białoruskie władze twierdzą, że wszyscy którzy walczą na Donbasie to przestępcy, z którymi należy się „rozprawić”. A Ty zostajesz zwolniony, sprawa karna nie zostaje wszczęta i pozwalają Ci swobodnie wyjechać na Donbas. Dlaczego?
– Nie wiem…. Wydaje mi się, że to osobiste, takie ludzkie podejście śledczego do mojej osoby. Ja tak naprawdę w areszcie nie siedziałem. Siedziałem w gabinecie śledczego i grałem w gry komputerowe. Przynosił mi nawet jedzenie z domu, częstował papierosami, to były takie ludzkie relacje.
– Czyli w areszcie w ogóle nie siedziałeś?
– Tak jak mówię, w ciągu dnia pracy śledczego siedziałem w jego gabinecie za komputerem, a kiedy kończył pracę, wysyłali mnie do celi.
Po zwolnieniu z aresztu Jarowoj walczył w batalionie DNR „Wostok” . Kilka tygodni temu został ranny.
– Na nasze pozycje weszła ukraińska grupa dywersyjno – zwiadowcza, ostrzelaliśmy ich, ale nasi przykryli nas ogniem z granatników. I taka bieda się wydarzyła – powiedział Svabodzie.
Kiedy zaleczy rany, zamierza na Donbas wrócić do swojego kozackiego pułku.
Iwan Jarowoj przyznaje, że pojechał walczyć nie po to, żeby bronić mieszkańców Donbasu przed „faszystami” czy „neonazistami”.
„Szczerze mówiąc nie uważam, żebym walczył z „faszystami. Rozumiesz, ja kozakiem jestem i to już wystarczy. Poszedłem walczyć, bo to rosyjska ziemia, ona nie powinna należeć do Ukraińców” – mówi najemnik.
Na chwilę obecną Iwan pozostaje obywatelem Republiki Białoruś, ale zamierza wystąpić o rosyjski paszport. – „Taka Białoruś nie jest mi potrzebana” – zakończył rozmowę.
Kresy24.pl
4 komentarzy
SyøTroll
25 lutego 2016 o 11:17Ich służby jak widać są bardziej neutralne od naszych, dla naszych przestępstwem wydaje się jedynie walka jednostkach zbrojnych „Republik Ludowych”, zaś walka w ramach ATO, przeciw ukraińskim Rosjanom na Ukrainie, nie narusza odpowiedniej ustawy.
ltp
25 lutego 2016 o 13:49A gdzie to wyczytałeś? Chyba na sputniku.
Tomcat
28 lutego 2016 o 01:35Akurat to jest prawda wystarczy. Poszukać.. Ps udział w ochotniczych batalionach po stronie ukrainy sprawia ze po pewnym czasie dostajesz obywatelstwo ukrainskie w swietle naszego prawa(Polskiego) bronisz ojczyzny( w tym wypadku ukrainy)
Pozdrawiam
xxx
28 sierpnia 2016 o 23:30Tych bandytów sektorowych powinno się na pal nabic i do Bugu wrzucić.