Wokół moskiewskiego centrum telewizyjnego Ostankino zbudowano ogrodzenie z drutu kolczastego. Że jest to drut, potwierdzają rosyjskie służby. Ale nawet im nie wierzą miłośnicy bajkowego „rosyjskiego świata”.
„Drut kolczasty wokół moskiewskiego centrum telewizyjnego Ostankino pojawił się ze względów bezpieczeństwa. To normalny środek zapobiegawczy, reakcja na informacje o podłożeniu materiałów wybuchowych” – tak wyjaśniają sprawę rosyjskie media (np. agencja Interfax), cytując oświadczenie szefa służby prasowej Ostankino Denisa Nazarowa.
Jednak wierni obrońcy wszystkiego, co „rosyjski świat” wymyśli, twierdzą, że druty kolczaste, które pojawiają się już nawet na drzewach i krzakach w pobliżu ważnych obiektów państwowych i użyteczności publicznej, to żadne zasieki lecz ozdobne ledowe żarówki (taki komentarz pojawił się m.in. pod naszą wczorajszą publikacją Zdjęcia Dnia? Tak w rosyjskim Rostowie „udekorowano” bożonarodzeniowe choinki).
Tymczasem potrzebę zainstalowania dodatkowych środków ochrony, w tym grodzenie drutem kolczastym, wyjaśnia się w Rosji „napiętą sytuacją na świecie” oraz „bezpieczeństwem pracowników strategicznych obiektów” (choć są i tacy, którzy mówią o planowanym przewrocie państwwowym).
Media przypominają, że 5 grudnia nieznany sprawca poinformował telefonicznie o przygotowywanym zamachu terrorystycznym na Centrum Telewizyjne Ostankino. Zaś stołeczna policja informuje, że w okresie zbliżającego się Nowego Roku i Świąt Bożego Narodzenia bezpieczeństwa na moskiewskich ulicach będzie strzegło 15 tysięcy funkcjonariuszy, wspieranych przez wojsko, a w razie nieprzewidzianych zdarzeń, w odwodzie ma znajdować się 600-osobowy oddział policyjny. I nie będzie to zapewne formacja wyposażona w „małe ledowe żaróweczki”…
Kresy24.pl
2 komentarzy
kacapkiller
18 grudnia 2015 o 10:33Ten drut nie ma chronić przed terrorystami! Jest po to żeby dziennikarze nie uciekli 🙂
ktośtam
18 grudnia 2015 o 13:17Sugestia dla dziennikarzy, gdzie mogą wylądować, jak będą niegrzeczni.