Poinformował o tym w telewizji „112 Ukraina” przedstawiciel batalionu „Donbas” Jewgienij Szewczenko.
Dwóch żołnierzy zginęło na miejscu – jeden z tego batalionu, a drugi z 37 Batalionu armii ukraińskiej. Trzeci w ciężkim stanie znajduje się w szpitalu, ale prawdopodobnie przeżyje. Pozostałych czterech żołnierzy odniosło lżejsze obrażenia.
Tymczasem w rejonie Mariupola separatyści naruszyli uzgodnienia o przerwaniu ognia usiłując ostrzelać pozycje ukraińskie z granatnika. Ostrzał nie spowodował żadnych strat. Dowództwo ukraińskie potraktowało to jako drobny incydent, podkreślając jednocześnie, że wzdłuż całej pozostałej linii frontu panował przez ostatnią dobę spokój – nikt do nikogo nie strzelał.
Tym samym uznano, że rozejm nie został zerwany i obie strony mogą kontynuować rozpoczęte dziś wycofywanie czołgów i dział z linii frontu, zgodnie z porozumieniem osiągniętym w ramach grupy kontaktowej w Mińsku i „normandzkiej czwórki” w Paryżu.
Przypomnijmy, że separatyści zapowiedzieli, iż z rejonu Mariupola zaczną wycofywać uzbrojenie w ostatniej kolejności – dopiero po 18 października. Na razie wyjeżdżają czołgi i działa z linii frontu w Obwodzie Ługańskim.
Kresy24.pl
6 komentarzy
:(
5 października 2015 o 19:28Co za perfidia losu .Pewnie wylecieli na minach które wcześniej sami podłożyli .
Pafnucy
5 października 2015 o 22:08U mnie już się szampan leje 😉 7 banderowców mniej.
Vandal
7 października 2015 o 00:12🙂 !
Syøtroll
5 października 2015 o 22:39Minowali, minowali, a teraz pewnie chcieli odwiedzić kolegów z drugiej strony frontu.
Polak 1
7 października 2015 o 18:30Coś widzę że ruskie Trole znowu w natarciu.
Vandal
8 października 2015 o 00:47Sam sie natarles!…….czosnkiem 🙂