Mocna i ostro niedyplomatyczna „wymiana uprzejmości” na linii Kijów-Moskwa. Widać, że obu stronom konfliktu skacze adrenalina.
„Niech diabeł porwie naszych wrogów! Niech ich szlag trafi!” – taką klątwę na rosyjskich agresorów rzucił ukraiński gubernator Zakarpacia Giennadij Moskal. Zrobił to w języku rusińskim, ubrany w łemkowski strój ludowy w czasie festiwalu „Łemkowska Watra”.
Kreml nie pozostał Ukrainie dłużny i ustami – a raczej ręką – wicepremiera Dmitrija Rogozina na Twitterze nazwał „rzadką gnidą” szefa ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Aleksandra Turczynowa.
Wściekłość Moskwy wzbudziła wczorajsza wypowiedź Turczynowa o klęsce bolszewików w Bitwie Warszawskiej 1920 r. i rozpętaniu potem przez ZSRR wspólnie z Hitlerem II wojny światowej. Przy okazji Rogozin wypomniał Turczynowowi pracę propagandową w sowieckim Komsomole w końcu lat 80-ch, którego zresztą i sam był przecież działaczem.
Zagrzmieć postanowił też szef Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Władimir Markin, który wziął na celownik byłego prezydenta Ukrainy Leonida Krawczuka za jego zapowiedź odzyskania Krymu i Donbasu.
„Okazuje się, że Krawczuk – złodziej i oszust, który ukradł cudze mieszkanie i o mało go nie spalił po pijaku – też ma swoje marzenia. Niech lepiej pilnuje swojej rozrywanej kłótniami komunałki” – błysnął intelektem rosyjski czynownik śledczy.
https://www.youtube.com/watch?v=RhxYHC_3IoQ
Kresy24.pl
7 komentarzy
black flag
19 sierpnia 2015 o 14:56,,,,, wszyscy ludzie Moskwy ,,,,zawsze mowilem i mowie ze potrzeba przynajmniej 2 generacji zeby byc kacap free person ,,,,a to potrwa ,,,,wszyscy Ci obecni politycy i nie tylko w bylym kacapskim imperium maja swoje teczki w Moskwie ,,,
miki
19 sierpnia 2015 o 15:34Jest jeszcze jedno rozwiązanie-kacapia może przestać istnieć i to dużo lepiej rozwiązuje wszystkie problemy
heh
19 sierpnia 2015 o 17:25Raczej -Ukraina.Mniejsze toto i tak naprawdę nigdy nie istniało .
maciek
19 sierpnia 2015 o 20:13Ale rozpad ukrainy nie rozwiąże problemów. A rozpad FR owszem.
observer48
19 sierpnia 2015 o 19:01Przypomina się rosyjski oficer z III Części „Dziadów” Mickiewicza, jak mówi do Bestużewa:
„Nie dziw się, że nas tu przeklinają,
Wszak to już mija wiek,
Jak z Moskwy w Polskę nasyłają
Samych łajdaów stek.”
Na wschodniej Ukrainie trwa to od kilku wieków, więc nie ma co się dziwić, że w Donbasie trudno uświadczyć normalnie myślących ludzi.
JURIJ RUSKI BANDYTA
19 sierpnia 2015 o 18:42RZADKIE GNIDY NAJCZĘŚCIEJ WYSTĘPUJĄ NA KREMLU _ PODAWALI TO W NATIONAL GEOGRAPHIC… })
lew
21 sierpnia 2015 o 12:05Ty nie wiesz co mowisz „, ta tzw. „WSCHODNIA UKRAINA” to ziemie Noworosji, które zawsze należały do imperium rosyjskiego, dopiero Bolszewicy na czele z Leninem tworząc monstrum sowiecką Ukrainę włączyli te ziemie kilkadzisiat lat temu do tejze sowieckiej Ukrainy. Zapewne losy świata potoczyłyby się inaczej gdyby nie obłedna decyzja Piłsudskiego z 12 pazdziernika 1920 roku , który podpisał pakt z Leninem o wstrzymaniu polskiej ofensywy przeciwko bolszewikom, dzieki której bolszewicy rzucając wszystkie siły na armie białych Wrangla i Denikina ostatecznie zwyciężyli. Ja o tym wiem od dawna , ale wielu ludzi bezkrytycznych sympatyków marszałka dozna szoku gdy przeczyta ksiązkę Zychowicza „Pakt Piłsudski Lenin”, tam jeszcze jest ciekawe stwierdzenie , że ten tzw. „Cud nad Wisłą” w duzej mierze mozna zawdzięczać armii Wrangla , ktora odnosiła sukcesy bijąc bolszewików.Jeszcze przyjdzie czas , że Rosjanie nas oskarżą o zafundowanie im bolszewizmu.