Przez najbliższy rok będziemy przekonywać sojuszników do zwiększenia obecności NATO w naszym regionie i zwiększenia gwarancji bezpieczeństwa, aby atak na tę część Sojuszu stał się niewyobrażalny – powiedział minister Krzysztof Szczerski, który w Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Dudy odpowiada za sprawy zagraniczne.
„Przez najbliższy rok będziemy przekonywać naszych sojuszników do tego, aby zwiększyć obecność NATO w tej części Europy, aby podnieść gwarancje bezpieczeństwa, uczynić tę część Europy obszarem, który będzie miał bardzo wysoki poziom gwarancji obronnych, które powodują, że atak na tę część Sojuszu jest po prostu niewyobrażalny z racji silnej obecności defensywnej infrastruktury Paktu” – mówił Szczerski w rozmowie z PAP.
W listopadzie w Bukareszcie odbędzie się miniszczyt wschodniej flanki NATO. „Chodzi o poszukiwanie pola współpracy i zgody w obszarze bezpieczeństwa wobec zmiany geopolitycznej na Wschodzie” – powiedział prezydencki minister, odnosząc się do tego wydarzenia.
„Chcemy, aby to był silny głos naszej części Sojuszu wobec szczytu NATO w Warszawie, a z drugiej strony – współpraca, która podniosłaby atrakcyjność gospodarczą całego regionu poprzez wspólne inwestycje infrastrukturalne, energetyczne, ekologiczne, transportowe. (…) Pracując razem podnosimy wartość inwestycyjną regionu jako całości” – podkreślił Krzysztof Szczerski.
Kresy24.pl/YouTube, PAP
8 komentarzy
NAVI
18 sierpnia 2015 o 11:30Niemcy nigdy się nie zgodzą na stacjonowanie większych sił NATO w Polsce, chyba ze będzie to Bundeswehra pod znaczkiem NATO.
Silna Polska to nie papierkowe sojusze tylko własna armia złożona z żołnierzy a nie dziadków za stołkami przy papierkowej robocie, samych generałów i oficerów.
NEMET
18 sierpnia 2015 o 13:44To prawda. Trzeba działać dwukierunkowo. Nie oglądając się na nikogo, budować silną dobrze uzbrojoną armię i jednocześnie robić wszystko,żeby powstało „Międzymorze”.
observer48
18 sierpnia 2015 o 21:15Polska nie potrzebuje zgody Niemiec, czy NATO, jeśli uda sie wynegocjować dwustronne porozumienie z USA. Takie porozumienie byloby w 100% zgodne z Kartą Atlantycką.
Niemcy się po prostu obawiają, że Amerykanie przeniosą część swoich baz z Niemiec do Polski, co pozbawiłoby ponad 50,000 Niemców dobrze płatnych posad w tych bazach, a niemieckie knajpy i burdele części zysków, ponieważ żołnierze amerykańscy, jak zresztą wszyscy zołnierze, lubią zabalować w czasie wolnym od służby.
hmm
18 sierpnia 2015 o 12:02Tylko broń jądrowa daje gwarancje nietyklaności.. Tylko!!
Nik z polskich elit nie potrafi wyciągnąc wniosków z historii. Marnujemy cenny czas w którym moglibyśmy się stać elitarnym państwem, posiadajacym broń jądrowa. Liczyliby się znami wszysyc, a tak pójdziemy pod niż jak Ukraina, to kwestia dekady dwóch, wystarczy że ise pogorszy koniunktura geopolityczno-gospodarcza świata. II RP potrafiła wiecej wykrzesać z siebie niż ta zwasalona III RP
hmm
18 sierpnia 2015 o 12:05Gdybyśmy mieli broń nuklearna, zaraz do na sprzytuliłyby sie wszystkie kraje oscienne jak: Litwa, Łotwa, Estonia, Czechy, , Słowacja,UKraina, byćm może nawet Finlandia… Stalibyśmy się mocarstwem regionalnym, który by decydował z najwiekszymitego swiata…
Nasze połozenie geopolityczne jest fatalne, zawsze przez nasze terytorium będzie przewijać się wojna, do czasu kiedy bedziemy mieli broń jądrową, wtedy jak uciał, rejon ten będzie spokojny
Luki
18 sierpnia 2015 o 12:46Niemcy to zdrajcy! Nigdy nam nie pomogą!
Józef
18 sierpnia 2015 o 13:32Polak Polaka zżera, a cóż dopiero Niemcy?
NEMET
18 sierpnia 2015 o 13:42Słusznie. Trzymam kciuki, żeby to się udało.