„Ze strony Kościoła robimy wszystko, co możliwe. Na przykład nabożeństwa u nas prowadzone są głównie w języku białoruskim” – zapewnia nowy przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich na Białorusi, abp Tadeusz Kondrusiewicz.
W wywiadzie dla portalu catholic.by arcybiskup powiedział, że Kościół katolicki na Białorusi robi wiele dla popularyzacji język białoruskiego.
„Mamy przetłumaczone i wydane wszystkie księgi liturgiczne, podstawowe teksty, dokumenty II Soboru Watykańskiego. Podczas przygotowywania tego ostatniego pojawiła się nowa terminologia, ponieważ okazało się podczas tłumaczenie, że wiele terminów nie istnieje w języku białoruskim. Natychmiast tłumaczymy encykliki papieskie, które są nie tylko wkładem w życie Kościoła, ale także w kulturę białoruską, ponieważ ta kultura wzbogaca się o treści religijne.
A jak społeczeństwo postrzega język białoruski – to już inna sprawa – mówi hierarcha. Widzimy, że w kraju nie ma dużo białoruskojęzycznych szkół podstawowych i gimnazjów. Spotykam się ze studentami, rozmawiając z nimi przekonuję się, że istnieje luka w nauczaniu przedmiotów w języku białoruskim.
Ale ze strony Kościoła, robimy wszystko, co możliwe. Na przykład nabożeństwa u nas prowadzone są głównie w języku białoruskim.
Kresy24.pl/catholic.by
6 komentarzy
jerzy
18 czerwca 2015 o 16:35To est nie zupelnie prawda u nas w Grodnie est po polsku i pewnie nikt niechce bialoruskiego.Bo ludzie prawie nie chodzo na bialoruskie mchy.
Jan
18 czerwca 2015 o 19:27W Witebsku nabożeństwa w języku polskim prawie że nie ma, albo celowo, jak w Katedrze, przesunięta została na godzinę 17.00 i na domiar, tylko jeden raz w tygodniu — w niedzielę i tak jest w całym obwodzie.
Maxxx
19 czerwca 2015 o 11:54W obwodzie witebskim sa ogromne wplywy rosyjskie ze wzgledu na bliskosc rosji i mysle ze to celowe dzialanie ruskich zeby bialorusini sie nie obudzili i zrozumieli jakie sa ich korzenie i kim tak naprawde sa bo z rosja to historyczna bialorus nie ma nic wspolnego.
Kaz
18 czerwca 2015 o 22:16Szczerze współczuję wszystkim Polakom zamieszkujących Białoruś. Gdyby to tylko ode mnie zależało. Wszystkich Was bym ściągnął do Ojczyzny. Dał mieszkania i pracę. Pozdrawiam Was serdecznie. Kazimierz
jan karol śmigło petarda
22 czerwca 2015 o 20:54@Kaz: mam też duży szacunek dla Polaków na historycznej Litwie, chwała im.Jasne, że „prawdziwa” RP , którą miejmy nadzieję odzyskamy, jest zobowiązana stworzyć warunki powrotu/przesiedlenia każdemu , kto zdecyduje się na to, jednak z drugiej strony ci ludzie są „solą ziemi” tam i (pośrednio) tu i możliwe, że więcej dobrego robią trwając tam i utrzymując Polskość na tych ziemiach, ale jak powidziałem, nie chcę być „pedagogiem”, niech każdy podejmie świadomą decyzję. CVo do „współczyci”; muślę , że nie jest to właściwe, myślę , że należy im się szacunek i nasza wdzięczność, nie wspólczucie, takie myśli po 2 browarkach…
józef III
24 czerwca 2015 o 23:07carat, stalininizm, hitleryzm i chruszczowizm nie wyplenili języka polskiego w Kosciele na Wschodzie – udało się to dopiero hierarchii katolickiej obecnego chowu. Gdy Niemcy- Prusacy wPoznańskiem wprowadzali katechizm po niemiecku na alarm bili wszystcy światli Polacy z Konopnicką na czele, teraz – zero odzewu.