Białoruska działaczka społeczna, współautorka głośnego filmu dokumentalnego pt:„Zwyczajny prezydent” Olga Nikołajczyk została oskarżona o chuligaństwo i niepodporządkowanie się milicji. Wyrokiem sądu spędzi w areszcie prawie dwa tygodnie.
Przed sądem stanęła też obrończyni praw człowieka Jekatierina Sadowska – zapłaci grzywnę o równowartości 720 dolarów. Obydwie kobiety 29 maja zostały zatrzymane pod ambasadą rosyjską w Mińsku podczas happeningu, na który przyniosły kosmetyczkę „zagubioną” przez rosyjskich motocyklistów z klubu „Nocne wilki” w pobliżu Kurhanu Sławy, gdzie delegacja rosyjskich motocyklistów składała kwiaty wspólnie z władzami Białorusi. W kosmetyczce znalazły się damskie koronkowe akcesoria…
Ale performance zamiast rozśmieszyć tylko zdenerwował ochronę przedstawicielstwa dyplomatycznego, a wezwana przezeń milicja odwiozła kobiety na posterunek, gdzie sporządzono protokół. Dziś odbyła się rozprawa.
Pomysł na happening zrodził się po tym, jak jeden z „wilków” powiedział o kosmetyczkach w wywiadzie telewizyjnym 27 kwietnia po tym, jak kolumna motocyklistów nie została wpuszczona do Polski. „Nocne Wilki” zamierzały przekroczyć granicę Białorusi z Polską w Terespolu. Zanim odmówiono im wjazdu, polscy celnicy przez kilka godzin dokładnie ich przeszukiwali.
Jeden z nich relacjonował w wywiadzie, że polscy celnicy oglądali każdą skarpetkę i kosmetyczkę, wszystkie rzeczy osobiste…
Jego wypowiedź o kosmetyczce stała się przedmiotem prześmiewczych memów w Internecie.
Olga Nikołajczyk jest współautorką filmu w reżyserii Jurija Chaszczewackiego pt: „Zwyczajny prezydent”, który jest dokumentalnym pamfletem politycznym, przedstawiającym Aleksandra Łukaszenkę w zupełnie innym świetle niż pokazywały go usłużne mu media. W 2014 roku wyreżyserowała film pt: „Ja – głos Kuropat”, będącego – jak mówiła głosem sumienia narodu i apelem o pamięć tego miejsca.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!