W czasie tajnego spotkania służb wywiadowczych Rosji i USA strona rosyjska groziła Zachodowi atakiem nuklearnym, jeśli NATO podejmie jakąkolwiek próbę pomocy Ukrainie lub rozmieści wojska w krajach bałtyckich – ujawnia brytyjski dziennik The Times.
Spotkanie wysokiej rangi oficerów służb specjalnych obu państw miało miejsce w marcu br. w niemieckiej miejscowości Torgau i dotyczyło kwestii zwrotu Krymu Ukrainie, czego domaga się Zachód. Strona rosyjska miała pełnomocnictwa do prowadzenia rozmów udzielone osobiście przez szefa MSZ Rosji Siergieja Ławrowa.
W składzie rosyjskiej delegacji byli m.in. oficerowie bezpośrednio kierujący aneksją Krymu oraz odpowiedzialni za strategię jądrową Rosji. W trakcie rozmów Rosjanie grozili, że ewentualna pomoc USA i NATO dla Ukrainy zostanie przez Rosję potraktowana jako „agresja wojenna” i Moskwa „odpowie na nią siłą”, z użyciem broni jądrowej włącznie.
Strona rosyjska groziła też, że Kreml nie będzie tolerował rozmieszczenia sił NATO w krajach bałtyckich. Zdaniem zachodnich służb, to właśnie kraje bałtyckie mają stać się kolejnym celem rosyjskiego uderzenia poprzedzonego wojną hybrydową na wzór Krymu i Donbasu oraz atakiem informacyjnym i hakerskim.
Już dawno Moskwa nie groziła tak otwarcie Zachodowi – podsumowuje The Times. W odpowiedzi na publikację brytyjskiej gazety, rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow nazwał ją „klasycznym przykładem demonizacji Rosji” – podaje Interfax.
Kresy24.pl
15 komentarzy
ziutek
2 kwietnia 2015 o 16:46I „Zachód” ma się przestraszyć? „Zachód” powinien przypomnieć, że jedna bombka na „Zachód” to 1000 bombek na „Wschód”, więc niech nie szczekają bo nie będzie co zbierać.
I „Wschód” zamknie pysk, jeśli uwierzy że tak będzie. I MA uwierzyć bo tak MA być jak coś głupiego zrobi.
Na taki poziom intelektualny nie odpowiada się kulturą tylko wali w pysk. Wtedy bandzior siedzi cicho bo się boi
macko
2 kwietnia 2015 o 16:46Widać kacapom już odwala do reszty. Argument siły jest jedynym, jaki do nich przemawia. Należy go więc zastosować.
Artur Robert Piętka
2 kwietnia 2015 o 16:53Szanowni Państwo!
Skoro rzecznik prezydenta Rosji nie zaprzeczył informacjom brytyjskiego dziennika o grożeniu przez władze Rosji państwom Zachodu bronią nuklearną za możliwą natowską pomoc wojskową udzieloną Ukrainie i państwom bałtyckim, a jedynie zręcznie wartościuje treści dziennika, nazywając je demonizowaniem Rosji, to znaczy, że do rozmów przedstawicieli rządu USA i Rosji w Niemczech doszło i Rosjanie postraszyli bronią nuklearną Zachód!
Misyu
2 kwietnia 2015 o 18:41Otóż to.
amur-49
2 kwietnia 2015 o 17:06Takich gróźb zbyt poważnie brać nie należy. Władimir Adolfowicz Putin jest bezwzględnym międzynarodowym bandziorem, ale nie jest głupcem. Musi zdawać sobie sprawę, że w nuklearnej konfrontacji z Zachodem Rosja została by starta z powierzchni Ziemi.
ziutek
2 kwietnia 2015 o 18:02On to wie i sonduje na ile może wbić w Europę swoje ubabrane we krwi łapska. Zrobi zaś tyle na ile mu się pozwoli.
Jan53
2 kwietnia 2015 o 19:16A pozwala mu się coraz to więcej.
Pesymista
2 kwietnia 2015 o 19:18Wszystko możliwe. Jestem sobie gotów wyobrazić, że Ruscy zrzucają jedna nieduża atomówkę na jedno z miast np. na Rygę. Zachód na wieść o tym brudzi swoje majtki brzydko pachnącą brązową substancją o konsystencji od stałej o mocno ciekłej. Zachód z przerażenia nawet powszechnej mobilizacji by nie zrobił jedyne co to by się grzały łącza bankowe. Przelewy polityków i biznesu na konta w USA lub do Australii ewentualnie do Chin. A do Rosji tylko w formie łapówki żeby już więcej Rosjanie atomówek nie rzucali. Zachód nie odpowiedziałby nawet symetrycznie. Np. wy nam Ryge my wam Smoleńsk. Bo baliby się ze ruskie dalej zaczną odpalać, a tylko taka reakcja, wy nam jedno miasto to my wam też nauczyłaby ruskich że nie maja co fikać. Zachód aktualnie niema dobrych polityków tylko jakieś miernoty. Wiec Putin fika i grozi im bezkarnie.
qaz
2 kwietnia 2015 o 20:13aż któregoś dnia przegnie pałę i się zdziwi. Na razie,powoli ale skutecznie działają sankcje stąd nerwowość faszystów ruskich wystawiających co raz większe działa. Tylko co będzie, jak zachód wyczai, że kacapy blefują?
miron
2 kwietnia 2015 o 21:14Rosja gra ostro bo to dla niej ostatnie rozdanie kart – jak USA sie dogadają z Ajatollachami to baryłka spadnie na 40-35 dolców a ruskie pójdą z torbami a wtedy Syberie zajmą chińscy szachiści i będzie pozamiatane – myślicie że chłopaki z KGB o tym nie wiedzą?
Giza
3 kwietnia 2015 o 12:08Jakie chłopaki ? Kogo nazywasz chłopakami ? To bandziory zasługujący tylko na stryczek, a nie chłopaki.
asia
3 kwietnia 2015 o 00:36Sowieci maja te atomowki i to najwiecej na swiecie. Problem w tym, ze sowieckie atomowki „nie umieja latac”.
W czasach zimnej wojny probowali odbyc lot „ostrzegawczy” ze swoja atomowka nad USA. Niestety , nie udalo im sie tego zaladowac do samolotu – jak Wiktor Suworow o tym opowiadal w czasie jednego ze spotkan – cala sala sie smiala. Dlatego – oni moga sobie te atomowki „odpalac” – one wybuchna i tak tylko w rosji.
szkieletoradi
4 kwietnia 2015 o 23:18Pitu pitu, już się boimy. Nieźle ruskie portkami trzepią że takie bzdety opowiadają. Żenada.
amur-49
6 kwietnia 2015 o 00:00Scenariusz opisany przez kol. @Pesymista jest niestety też możliwy, ale i w takim przypadku Kreml był by przegrany. Rzecz w tym, że gdyby Ruski „użyły atomu” i nawet gdyby Zachód nie odpowiedział symetrycznie, już nikt liczący się na świecie nie gardłował by za jakimkolwiek ograniczaniem sankcji i w błyskawicznym tempie Rosja poszła by z torbami.
gjhf
20 stycznia 2017 o 19:55wódka