Z inicjatywą delegalizacji komunistów i faszystów wystąpił ukraiński Minister Sprawiedliwości Paweł Pietrenko, który za kilka dni skieruje do Rady Najwyższej projekt ustawy w tej sprawie. Z komunistami – jasna sprawa. A co z ukraińskimi faszystami?
Jeśli projekt przygotowany przez resort sprawiedliwości wspólnie z ukraińskim Instytutem Pamięci Narodowej zostanie przyjęty, na Ukrainie powinny zostać zdelegalizowane partie polityczne odwołujące się do ideologii komunistycznej lub faszystowskiej.
W przypadku komunistów sytuacja jest dość oczywista – zostanie zdelegalizowana Komunistyczna Partia Ukrainy, czego dotychczas nie udało się osiągnąć na drodze sądowej. Minister Pietrenko otwarcie oskarżył zresztą Sąd Administracyjny w Kijowie o sabotowanie delegalizacji KPU i zapowiedział „sprawdzenie” wszystkich sędziów, którzy opowiedzieli się przeciwko tej delegalizacji.
Ciekawe jednak, jakie ugrupowania zostaną uznane na Ukrainie za faszystowskie i czy w ogóle jakiekolwiek.
Czy odwoływanie się przez część ukraińskich ugrupowań społecznych i politycznych do tradycji UPA, która przecież otwarcie opierała swoją działalność na ideologii nazistowskiej i totalitarnej, zostanie uznane za faszyzm? Należy wątpić. Czy zniknie symbolika faszystowska pojawiająca się nierzadko na mundurach ochotniczych formacji ukraińskich? Raczej nie.
Wszystko wskazuje więc, że zakaz „faszyzmu” będzie miał na Ukrainie charakter czysto fasadowy.
Kresy24.pl