„Władimir Putin ma niebezpieczne ambicje, które sięgają poza Ukrainę i chce przetestować determinację Zachodu w krajach bałtyckich” – powiedział były szef NATO Anders Fogh Rasmussen w wywiadzie dla „The Telegraph”.
Według Rasmussena, prawdziwym celem Kremla jest rozbicie solidarności NATO i rosyjska dominacji w Europie Wschodniej.
„Tu nie chodzi o Ukrainę. Putin chce przywrócić dawną pozycję Rosji jako wielkiego mocarstwa” – powiedział były szef sojuszu w rozmowie z „The Telegraph”.
„Istnieje duże prawdopodobieństwo, że zechce wtargnąć do krajów bałtyckich, aby przetestować gotowość NATO do przestrzegania artykułu 5″ – dodał Rasmussen, odnosząc się do klauzuli solidarności Sojuszu, która leży u podstaw zbiorowego bezpieczeństwa.
„Putin wie, że jeśli przekroczy czerwoną linię i zaatakuje sojusznika NATO, zostanie pokonany. Powiedzmy sobie jasno, że tak właśnie będzie. Ale on jest specjalistą w prowadzeniu wojny hybrydowej” – stwierdził Rasmussen.
Europejczycy tak cięli wydatki na wojsko, że teraz są niemal niezdolni do obrony bez pomocy USA. Sytuacja jest krytyczna. Mamy wielu żołnierzy, ale nie możemy ich przerzucać. NATO zredukowało wydatki na obronę o ok. 20 proc w ciągu ostatnich 5 lat, niektórzy nawet o 40 proc. W tym czasie Rosja zwiększyła je o 80 proc. Agresja na Ukrainie to sygnał ostrzegawczy – oświadczył Rasmussen.
Kresy24.pl/zw.lt
4 komentarzy
Dajaman
6 lutego 2015 o 11:44Powtórka z historii zachód się rozbraja gdy Hitler(Putin) się dozbraja. Jak to się skończy? chyba nawet dziecko wie.
ltp
6 lutego 2015 o 11:49prędzej capów wszy zjedzą niż wrócą do roli mocarstwa
gegroza
6 lutego 2015 o 14:58niedocenianie wroga to największa głupota !
Kazimierz S
6 lutego 2015 o 15:34Wszyscy ci „sekretarze generalni NATO” to zwykła klientela USA.