To w dzisiejszej wojnie podstawa – twierdzi cytowany przez Delfi.lt major Jonas Vytautas Žukas na podstawie analizy przebiegu konfliktu na Ukrainie. Jeśli spojrzeć na uzbrojenie armii litewskiej to jest oczywiste, że nie stawi ona oporu Rosji dłużej niż jeden dzień.
Litewskie wojsko powinno wzmocnić siły artyleryjskie kupując 155-milimetrowe moździerze samobieżne. Trzeba to zrobić natychmiast, a nie – jak przewidują plany – w latach 2016-2019. Obecnie specjaliści z litewskiego Ministerstwa Obrony radzą się w tej sprawie z kolegami z Estonii, którzy mają już doświadczenie z zakupami takiej broni – ujawnia litewski major.
„Musimy jak najszybciej ocenić wszystkie propozycje, aby jednostki manewrowe litewskiego wojska miałyby efektywne wsparcie ze strony ognia artyleryjskiego” – przekonuje wojskowy ekspert.
Obecnie armia litewska liczy 16 tys. żołnierzy. Nie ma własnego lotnictwa bojowego – litewską przestrzeń powietrzną chroni NATO. Litwini mają tylka kilka samolotów szkolnych, transportowców i 6 śmigłowców. Marynarka wojenna dysponuje 5 niszczycielami min i 5 patrolowcami.
Najgorzej jest z bronią ciężką – przestarzałe haubice, jeszcze z II wojny światowej i 250 słabo opancerzonych transporterów z lat 60-ch. Uzbrojone tylko w karabin maszynowy nadają się do przewozu żolnierzy, ale nie do walki.
Kresy24.pl / Delfi.lt
7 komentarzy
Devil
3 lutego 2015 o 21:33I dobrze gość główkuje. Przeciw czerwonej zarazie trzeba zbroić się natychmiast, a nie w przyszłych latach. W przyszłych będzie za późno.
józef III
4 lutego 2015 o 00:33jakie 16 tys. ? chyba teoretycznie w ramach powszechnej mobilizacji ! Siły zawodowe to ok. 4 – 4.5 tys.
Rosyjski niedźwiedź
4 lutego 2015 o 11:28Litevusom strach (I) ściska.
Czerwona Dalia już pakuje walizki.
Posejdon
4 lutego 2015 o 16:06„Litewskie wojsko powinno wzmocnić siły artyleryjskie kupując 155-milimetrowe moździerze samobieżne” Chcą kupić moździeże, czy haubice? BO 155mm to kaliber Haubic ,a najcięższe moździeże zachodnie (nie licząc sowieckich) mają kaliber 120mm.
Chociaż przydałoby się im jedno i drugie.
Łzy Matki
10 lutego 2015 o 00:02Kupcie – ze trzy – i tak będziecie parodią armii – może lepie słonie Hannibala – to ze śmiechu nieprzyjaciół więcej zginie.
Od Witolda – wojsko Wasze raczej ciężarem jak pomocą było – nawet pod Grunwaldem uciekaliście z pola walki – do niedawna tłumaczono to jako manewr – obecnie już nie – czekaliście na wynik walki ciężkich chorągwi polskich – i wtedy dopiero wróciliście na pole walki. I tak było do teraz – ostatnio w parze z Hitlerem a potem ze Stalinem.
Tak my Was Litwinów widzimy – w tym małżeństwie pełnym zdrad.
greg
17 lutego 2015 o 19:16ŁZY MATKI , TO GŁUPI RUSKI TROLL! NIE WDAWAĆ SIĘ W DYSKUSJĘ.
Abigorre
14 lutego 2015 o 01:41Wolne zarty… ,panstwo ktore nie dysponuje ani 1 czolgiem chce kupowac samobiezne haubice ..LOL
Moze na poczatek zezłomujcie litwini te transportery piechoty pamietajace wojne wietnamska -otrzymane w darze (czytaj czyszczenie magazynów ze szrotu) i kupcie porzadne bewupy ,solidnie uzbrojone i opancerzone, cos w typie naszych Rosomaków ktore sa modulowe pod wzgledem montowanej wiezy i uzbrojenia.. A zamiast haubic i mozdzierzy zainwestujcie w dobre zestawy p-lotnicze i p-pancerne. Litwa to mikroskopijny kraj i wiecej szkód nieprzyjacielowi wyrzadza szybkie mobilne grupy wyposazane w dobry sprzet przeciwpancerny i przeciwlotniczy niz łatwe do zlokalizowania i zniszczenia ciezkie pojazdy pancerne.