Upadł i się potłukł… Taka nieprzyjemna przygoda znowu napotkała Władimira Ilicza Lenina. Runął kolejny pomnik wodza. Tym razem na przedmieściach Odessy.
Udokumentowaną zdjęciem informację na ten temat opublikowali miejscowi działacze nacjonalistycznego ugrupowania „Swoboda”, którzy dziwnym trafem niezwykle często zjawiają się tam, gdzie dochodzi do podobnych incydentów.
Wiceszef regionalnych organizacji Konstantyn Wasilec pochwalił się, że ilość „obalonych bożków władzy sowieckiej” szacuje się już na dziesiątki.
Od czasu początku Euromajdanu w Kijowie, na całej Ukrainie w mniej lub bardziej cywilizowany sposób zdemontowano już ponad 500 pomników wystawionych wodzowi światowego proletariatu. Władze patrzą na ten proceder przez palce lub wręcz go popierają. O tym, że jest gotów sprzyjać „deleninizacji” kraju, mówił m.in. minister kultury Ukrainy.
Kresy24.pl/focus.ua
3 komentarzy
Łzy Matki
26 stycznia 2015 o 10:10I co zmienili się ci bandyci od 43 roku – to nadal chodząca nienawiść.
Żaden Polak nie kocha Lenina – to masowy bandzior – ale jest coś takiego jak historia – u nas takie pomniki gromadzi się w Kozłówce.
Pamiętamy jak rozwalono Dzierżyńskiego w W – wszyscy chcieli – ale był jakiś niesmak. /oczywiście zrobiono dobrze/
Marek
26 stycznia 2015 o 10:51Zniszczenie pomnika Hitlera też byś tak żałował ? To też była postać historyczna.
grzech
26 stycznia 2015 o 14:43teraz pora na pomniki Bandery