Obywatel Litwy zbierał dla białoruskiego KGB informacje na temat lotnictwa wojskowego. Nie wykluczone że białoruskie służby dzieliły się wiedzą, ze swoimi rosyjskimi kolegami.
10 listopada br. prokuratura wojskowa Litwy poinformowała, że operacja wywiadowcza przeciwko podejrzanym o szpiegostwo obywatelom Litwy trwała 3 lata. Zebrano dostateczną ilość materiałów, by postawić im zarzuty. Wszyscy podejrzani zostali aresztowani.
Zastępca prokuratora generalnego Darius Raułuszjtis poinformował, że jeden z zatrzymanych pod zarzutem szpiegostwa pracował w kompanii związanej z zarządzaniem lotami.
Według Raułuszajtisa, człowiek którego inicjały to RL, został zatrzymany rok temu, jest mieszkańcem Wilna. Śledczy nie chcieli ujawnić, czy pracujący na rzecz Białorusi pracownik sektora lotniczego próbował zdobywać dostęp do danych o siłach NATO
Naczelnik policji kryminalnej Rolandas Kiszkis powiedział podczas konferencji prasowej, że szpiegów interesowała zarówno informacja o lotnictwie cywilnym jak i wojskowym.
Czy ich działalność przyniosła konkretne szkody, prokuratorzy, policja i przedstawiciele Departamentu Bezpieczeństwa państwowego odmawiają odpowiedzi.
Na razie nie wiadomo też, na rzecz którego państwa pracował drugi z zatrzymanych szpiegów. Szef DBP potwierdził jedynie, że współpracował on z kontrwywiadem wojskowym.
Szef Departamentu Bezpieczeństwa nie ukrywa, że informacja zdobyta przez szpiega, mogła zostać użyta przez Rosję. „Białoruś i Rosja – to państwa sojusznicze”.
Zastępca prokuratora generalnego Raułuszajtis potwierdził również to przypuszczenie. „Prawdopodobnie informacja, którą posiadają białoruskie służby specjalne są dostępniane rosyjskim służbom”- powiedział.
Na temat drugiego podejrzanego więcej informacji nie ma. Jednak wszyscy potwierdzają, że śledztwo przeciwko niemu zostanie zakończona w ciągu kilku tygodni, w najgorszym wypadku, w ciągu kilku miesięcy. „Obaj są obywatelami Litwy” – lakonicznie stwierdził Raułuszajtis.
„Ten incydent pokazuje, że funkcje, które pełnią służby bezpieczeństwa kraju są bardzo ważne, gdy w regionie wzrosło zagrożenie bezpieczeństwa. Podczas procesu, wyjaśnią się kolejne fakty, a my musimy dać sądowi możliwość wypełnienia jego obowiazków” – brzmi komentarz premiera Algirdasa Butkevičiusa.
Departament Bezpieczeństwa Państwowego Litwy informuje, że jest to pierwsza tego typu sprawa przekazana do sądu od 2013 roku, czyli od czasu, gdy w życie weszła ustawa o wywiadzie.
Były szef Sejmowej Komisji Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Arvydas Anuszauskas powiedział, że w informacjach medialnych podkreśla się, że jest to pierwsza tego typu sprawa, ponieważ do 2013 roku DBN sam kierował śledztwem, i musiał informować opinię społeczną o metodach, postępach w śledztwie, a nawet o informatorach. Fakt podawania szczegółów śledztwa do wiadomości publicznej często powodował, że rezultaty pracy były dalekie od oczekiwanych.
kresy24.pl
1 komentarz
Polski Pan
10 listopada 2014 o 17:19„Litwin informował białoruskie KGB o lotnictwie wojskowym ”
Jak można informować o czymś czego nie ma ???