Do dzisiaj – jeden z idoli donbaskich separatystów. Od dzisiaj – dezerter. Legendarny dowódca garnizonu w Gorłowce porzucił swoich żołnierzy i prawdopodobnie ukrył się w Rosji. Zmęczenie, strach czy inne powody? Co spowodowało, że jeden z „bohaterów Noworosji” tak mało bohatersko zakończył swoją karierę?
„Nie jestem już w Gorłowce i nigdy więcej nie wrócę do Donieckiej Republiki Ludowej!” – oświadczył Igor Bezler, ps. „Bies”. Wypowiedź separatysty cytuje jego dotychczasowa rzeczniczka Alena Romanowa, cytowana przez serwis lokalny Gorlovka.ua i kilka innych portali.
Gdzie jest teraz Bezler? – nie wiadomo. Raczej nie ma go już w Donbasie, prawdopodobnie przebywa w Rosji. Fakt jego dezercji separatyści ukrywali przez kilka dni. Według Romanowej, za kolejnych kilka dni były dowódca separatystów ma podać motywy swojej decyzji o ucieczce.
Przypomnijmy, że wcześniej miał miejsce ostry konflikt Bezlera z władzami DNR-u na tle podziału rosyjskiej pomocy. Władze separatystów zarzucały mu też, że samodzielnie kontaktuje się z rosyjskimi protektorami na Kremlu, nie uznając zwierzchnictwa DNR.
Prokuratura Generalna Ukrainy ściga Bezlera m.in. pod zarzutem zabójstwa wielu ukraińskich aktywistów. Po wybuchu wojny w Donbasie sieć obiegło wideo, na którym Bezler kieruje egzekucją jeńców wojennych.
Zobacz także: „Bies” spali ciała bojowników Jarosza (WIDEO)
Kresy24.pl / gorlovka.ua, lb.ua
1 komentarz
Damian
9 grudnia 2014 o 10:49Jest legendarny I nawet ma swoja rzeczniczke.A ja myslalem, ze legendarny to jest Sobieski