W kolejce po „prezydencki” towar w moskiewskim GUM-ie , jak za sowieckich czasów po kiełbasę, choć nie tak dużej, o polityce mówiło się mało: „Dla mnie jednego XL Putina w okularach i jednego z pieskiem”, „a dla mnie emka – z wędką”. Cena za ocieplaną bluzę z wizerunkiem przywódcy kraju była przystępna: 2900 rubli za sztukę, nadruk do wyboru.
Do poniedziałkowej sprzedaży w GUM-ie przeznaczono jesienno-zimowego „Putina” nie za wiele, jak na wielomilionowe miasto: 3 tys. sztuk – z planem, że wyczerpie się w ciągu trzech dni. Gdyby jednak okazało się, że chętnych jest więcej, można ponoć zamówić schyłkowy model w internecie.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!