Na początku maja litewscy narodowcy planują w Wilnie wielotysięczny wiec. Za strach przed wyborcami i próbę zmniejszenia napięcia przed wyborami uznali odroczenie rozpatrywania przez Sejm oryginalnej pisowni nazwisk.
„Po oryginalnej pisowni nazwisk i podwójnym obywatelstwie mieszkańcy Wileńszczyzny otrzymają, obok Karty Polaka, obywatelstwo polskie. (…) Państwa imperialistyczne wzorują się jedne na drugich, więc przeprowadzając analogię z Krymem i Abchazją, kto może zaprzeczyć, że nie jest to długoterminowy plan Polski” – argumentuje lider narodowców Julius Panka.
Jego partia opowiada się za alternatywną ustawą o oryginalnej pisowni nazwisk, która przewiduje taką możliwość, ale jedynie na dalszych stronach paszportu, zaś w sprawie dwujęzycznych tablic jest kategorycznie za litewską pisownią. W odpowiedzi na projekt socjaldemokratów zezwalający na oryginalny zapis nazwiska na głównej stronie paszportu, przybili ich nazwiska do improwizowanego słupa hańby.
„Już znamy dwóch zdrajców języka litewskiego (którzy zgłosili projekt – red.). Przypominamy, że słup hańby pojawi się przy SEjmie, jeśli ta hańbiąca ustawa ujrzy światło dzienne. Każdy, kto będzie próbował wprowadzić dwujęzyczność, zostanie przybity do tego słupa” – zapowiedział Panka.
Koalicja rządowa przełożyła rozpatrywanie przez Sejm kwestii oryginalnej pisowni nazwisk ma „spokojniejsze czasy” – po wyborach prezydenckich i do Parlamentu Europy. Narodowcy uznali to za strach przed wyborcami i zapowiedzieli na 6 maja wielotysięczny protest przeciwko polityce państwa.
Kresy24.pl/Delfi.lt
9 komentarzy
domini
26 kwietnia 2014 o 00:47Trudno. Skończy się dla Polaków czas pogardy, kiedy odzyskają zrabowane ziemie. Jeżeli Litwini nie potrafią postępować według norm unijnych, to Polacy nie będą mieli wyjścia i zażądają należnych im praw.
sergo
26 kwietnia 2014 o 15:30Daro , oznaką szaleństwa jest trwanie stanu , w którym prawa Polaków są gwałcone – a akceptacja tego stanu jest nie tylko oznaką „szaleju” ale i zdradą.
Szkoda , że Litwini nie rozumieją tego ale ich wybór trzeba uszanować i jeśli nie będzie innej możliwości , a póki co żadnej innej możliwości litwini nam nie dają , trzeba dążyć do zagwarantowania należnym Polakom praw inaczej – językiem dla Litwy zrozumiałym i odczuwalnym.
O matko
26 kwietnia 2014 o 15:45Letuva stawia słupy hańby. Dyskryminacja mniiejszości narodowych szczególnie nas Polaków trwa w najlepsze. Nie to nie bez łaski. Kiedyś Polska się im odwdzięczy i tez będzie zwlekać 20 lat z pomocą sąsiedzką tak jak Letuva łamie umowę z Polską. Litwa to piękny kraj Mickiewicza Słowackiego Piłsudskiego którego letuva uważa za bandziora. Dwa kraje ze wspólną wielowiekową historią nie potrafią się porozumieć to niech Letuva zbliży się do Rosji moze z nimi będzie lepiej.
józef III
26 kwietnia 2014 o 21:58tylko, konsekwentne żądanie autonomii w stylu stosowanym w UE powstrzyma nazi – Lietuvisów
wulgarny
27 kwietnia 2014 o 08:58Gdyby Polska miała jakiekolwiek plany, o które nas Litwini podejrzewają to już by było nieźle. Niestety, rządzą u nas bezmózgowcy albo jeszcze gorsi. Z… .
Litwin
27 kwietnia 2014 o 16:20Brawo „wulgarny”!
Precz z lietuvską okupacją Wileńszczyzny!
ja
27 kwietnia 2014 o 23:45Poruszacie dwie ważne kwestie – jedną bezpośrednio, druga z niej wynika. Jeżeli chodzi o nacisk na nich, to może zacznijmy od tego żeby zawiesić udział w Baltic Air Policing. Można by też dać znać w jakiś sposób, że przy takiej polityce nie kiwniemy palcem gdyby chcieli tam wejść Rosjanie, najlepiej żeby oni myśleli, że Rosjanie o tym wiedzą. Ponadto, kto w końcu się obudzi i przezbroi 16 dywizję zmechanizowaną która pilnuje Kaliningradu w nowoczesne czołgi i bwp. Jeżeli komuś się wydaje, że w obliczu zagrożenia Polski ta dywizja wytrzyma tyle, żeby dojechała pociągami 11 i 12 to jego poglądy są uwstecznione o 70 lat. Już wtedy przewóz czegokolwiek transportem kolejowym doprowadzał m.in. nas do klęski. A w obliczu likwidacji Warszawskiej dywizji zmechanizowanej granicy z Białorusią broniłoby pospolite ruszenie chyba…
Druga kwestia, sami Polacy w Wilnie i okolicach – czemu oni niczego nie robią ? Stanowią większość, mogliby roznieść sami „potężną” litewską armię w 2 dni. Mogliby przynajmniej próbować walczyć o swoje jak Rosjanie na Krymie. Czy walczą ? Chyba nie ? Czasem mam smutne wrażenie, że ci którym udało się tam zostać po 45 popadli w straszny marazm, a ci którzy mogliby ich porwać do czegokolwiek mieszkają dziś od Szczecina po Toruń.
Tymczasem jest budowany most energetyczny na Litwę. Żal.pl jak to się mówiło.
Litwin
28 kwietnia 2014 o 00:49Do O matko.
„Dwa kraje ze wspólną wielowiekową historią” – piszesz. Polska nie ma żadnej wspólnej historii z Lietuvą. Wspólnota łączyła – i łączy – Koronę Polską z Wielkim Księstwem Litewskim, którego Lietuva jest zaprzeczeniem.
O matko
28 kwietnia 2014 o 13:45Za każdym razem mnie poprawiasz i za każdym razem przyznaję Ci racje. Serdecznie pozdrawiam