W przygotowaniu tzw. „operacji antyterrorystycznej” na kijowskim Majdanie brali udział funkcjonariusze rosyjskich służb bezpieczeństwa. Masowe zabójstwa odbyły się pod ścisłym zwierzchnictwem prezydenta Wiktora Janukowycza – poinformował nowy szef SBU Wałentyn Naływajczenko. Wobec Janukowycza i innych osób wystosowano nakazy aresztowania.
Naływajczenko perzekazał informacje o przebiegu dochodzenia w sprawie śmierci ponad 100 osób na kijowskim Majdanie w okresie styczeń-luty bieżącego roku.
Z informacji wynika, że Dom Związkowców został podpalony przez samych protestujących, żeby uniknąć przejęcia budynku przez funkcjonariuszy specooddziału SBU „Alfa”, którzy wylądowali na dachu 18 lutego. 19 lutego na ulicy Kościelnej i Chreszczatyk do protestujących strzelało 7 funkcjonariuszy „Alfy”. Dzień później SBU umieściła swoich snajperów także w Administracji Prezydenta. Niezidentyfikowanymi osobami z żółtymi opaskami na rękawach okazali się milicjanci ze specjalnej jednostki Berkutu od tak zwanej „czarnej roty”.
Na podstawie dokumentów SBU sprowadzonych z Symferopola, dokąd wywiozło je poprzednie kierownictwo resortu, Naływajczenko stwierdził, że specjalna „operacja antyterrorystyczna”, czyli, nazywając rzecz po imieniu, masowe zabójstwo na Majdanie, rozpoczęło się w Kijowie 18 lutego o 23.00. Akcja była koordynowana przez byłego ministra spraw wewnętrznych Zacharczenkę oraz samego Wiktora Janukowicza, zaś polecenie jej rozpoczęcia wydał osobiście Jakymienko.
„W przestępczej zmowie z Jakymienką działał Witalij Zacharczenko, który od razu po ogłoszeniu operacji antyterrorystycznej przez byłego szefa SBU wydał, jak sądzimy, przestępczy rozkaz użycia broni” – powiedział Naływajczenko i poinformował, że jest już zgoda na zatrzymanie i dostarczenie do sądu Janukowycza, jak również Jakymienki i innych organizatorów zabójstw na Majdanie.
Potwierdziła się informacja o udziale w „oczyszczeniu” Majdanu przez funkcjonariuszy rosyjskiej FSB, którzy przybyli na Ukrainę w połowie stycznia i stacjonowali na jednym z poligonów SBU w pobliżu stolicy. Został już skierowany odpowiedni wniosek do Rosji o potwierdzeniu obecności jej agentów na terytorium Ukrainy. Ukraina chce uzyskać od Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej odpowiedź na pytanie, co robiło 26 członków FSB na poligonie SBU po 20 grudnia 2013 roku, jak się nazywali i jakie były ich zadania, a także co robiło sześciu członków FSB w połowie stycznia.
Naływajczenko poinformował też, że w wyniku śledztwa prowadzonego od kilku tygodni udowodniono, że Rosja pod koniec lutego przetransportowała na Ukrainę „duże ilości materiałów wybuchowych”, a członkowie sił specjalnych uczestniczący w zabójstwach demonstrantów na Majdanie są w tej chwili na Krymie – zarówno funkcjonariusze Berkutu, którzy jeszcze nie zostali zatrzymani, jak i członkowie oddziału Alfa, którzy także brali udział w zbrodni wojennej.
Byli dowódcy Alfy są obecnie przesłuchiwani i współpracują w śledztwie – powiedział Naływajczenko.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!