Uhonorowany tytułem „Bohater Rosji” za wojnę z Gruzją 2008 roku pilot wojskowy Iwan Nieczajew ma być według kunktatorskich zamysłów Kremla jednym z tych, którzy poniosą przez Rosję olimpijski ogień.
Gruzini nazywają rzecz po imieniu: „To agresywny szantaż Moskwy i polityczna prowokacja”.
Ale za brzydkie gry z Gruzją wokół zimowych igrzysk w Soczi Rosja została ukarana. Po tym, jak Władimir Putin z fanfarami przyjął i „odpalił” znicz ustawiony na placu Czerwonym, olimpijska pochodnia zgasła. Pierwszy raz w niedzielę, tuż po wystąpieniu Putina, a w poniedziałek jeszcze dwa razy.
Co jeszcze czeka olimpijski ogień na terenie Rosji rządzonej przez Putina, kiedy przez 123 dni przemierzać będzie kraj, pojawiając się (i gasnąc?) na Biegunie Północnym, najwyższym rosyjskim szczycie – Elbrusie, na dnie najgłębszego na Ziemi jeziora Bajkał i na międzynarodowej stacji kosmicznej (ISS), gdzie obecnie przebywa dwóch rosyjskich kosmonautów?
Czekamy z napięciem. Ceremonia otwarcia igrzysk w Soczi już 7 lutego 2014 roku.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!