„Jesteśmy bardziej podobni do Rosjan, niż do Niemców czy Francuzów. Co tam do Niemców – nawet Polaków” – mówi w wywiadzie dla zw.lt Henryk Mickiewicz , prawnik, obrońca praw człowieka, jeden z założycieli Instytutu Monitoringu Praw Człowieka na Litwie.
„Gdy ktoś mnie pyta, gdzie stoimy pod względem praw człowieka, to zawsze mówię, że pośrodku – pomiędzy Kazachstanem a Szwecją. Naprawdę w to wierzę. Oczywiście procesy polityczne na Litwie związane z prawami człowieka są ugruntowane w ten sposób, że mamy ucywilizowaną konkurencję, korzystamy z wolności słowa, zgromadzeń, nie usuwa się konkurentów politycznych fizycznie, tak jak to się robi w Kazachstanie, ale z drugiej strony – nie mamy takiej jakości wyborów parlamentarnych jak w Szwecji. Głosy na Litwie są na przykład kupowane za piwo czy wódkę. Niektóre mniejszości, jak np. osoby o orientacji homoseksualnej mają ograniczone pewne podstawowe prawa, dobrym punktem odniesienia jest ostatni przykład, jak prawo do zgromadzeń publicznych” – odpowiada Mickiewicz na pytanie o kondycję praw człowieka na Litwie.
Więcej: ,,Litwa jest gdzieś pomiędzy Kazachstanem a Szwecją”, zw.lt
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!