
Żołnierze Bundeswehry i armii USA podczas ćwiczeń w Polsce. Fot. George Sisting/Wikipedia/Domena publiczna
Dzisiaj Bundestag zatwierdził projekt ustawy reformującej system obowiązkowego poboru do niemieckich sił zbrojnych. Aby reforma weszła w życie już 1 stycznia 2026 roku, musi zostać zatwierdzona przez Bundesrat, którego ostatnie posiedzenie w tym roku zaplanowano na 19 grudnia. Poinformował o tym portal „Deutsche Welle”.
Inicjatywę tę zaproponował niemiecki minister obrony Boris Pistorius. Reforma zakłada przywrócenie obowiązkowych badań lekarskich dla wszystkich grup wiekowych.
Od 2027 roku wszyscy młodzi Niemcy, począwszy od urodzonych w 2008 roku, będą musieli poddać się tym badaniom. Szacuje się, że procedura ta obejmie około 300 tys. młodych mężczyzn rocznie.
W publikacji dodano, że od przyszłego roku młodzi mężczyźni, którzy ukończyli 18 lat, będą musieli wypełnić ankietę dotyczącą ich sprawności fizycznej i gotowości do wstąpienia do wojska.
Również kobiety będą mogły wypełnić ankietę i zadeklarować gotowość do służby wojskowej. W artykule wyjaśniono, że zgodnie z niemiecką konstytucją do służby wojskowej mogą być zmuszani tylko mężczyźni. W związku z tym kobiety mogą służyć jedynie dobrowolnie.
Nawiasem mówiąc, dziennik „Spiegel” poinformował 3 grudnia, że niemieccy studenci ogłosili, że planują dzisiaj protestować przeciwko nowej reformie służby wojskowej, zamiast uczęszczać na zajęcia.
W artykule zaznaczono, że protesty odbędą się w 90 niemieckich miastach. Powołując się na ogłoszenie inicjatywy „Strajk Szkolny Przeciwko Poborowi”, w artykule odnotowano, że demonstracje zapowiedziano w dużych miastach, takich jak Berlin, Hamburg, Düsseldorf, Drezno i Monachium, a także w mniejszych, takich jak Döblen, Itzehoe, Kempten i Pirna.
„Pobór zostanie przywrócony. Początkowo jako »ochotnicza służba wojskowa«, ale już wiadomo: jeśli nie będzie wystarczającej liczby ochotników, najpierw przeprowadzimy losowanie, a potem będzie on obowiązkowy dla wszystkich. Chodzi o to, żebyśmy mogli walczyć za Niemcy. Ale co z naszym prawem do życia w pokoju? I do samodzielnego decydowania o tym, jak chcemy żyć? A co z artykułem 4, ustęp 3 Ustawy Zasadniczej, który stanowi, że nikogo nie można zmusić do służby wojskowej? Nie chcemy spędzić sześciu miesięcy życia zamknięci w koszarach, ucząc się musztry i posłuszeństwa, ucząc się zabijania. Wojna nie daje żadnych perspektyw i jest destrukcyjna” – napisali studenci w oświadczeniu na stronie kampanii „Schulstreik”.
„Wolę być pod rządami Putina w Niemczech niż walczyć w Niemczech” – powiedział w październiku student Jan Wagner w rozmowie ze stacją ARD. Już wtedy w kraju wybuchały pojedyncze protesty studentów przeciwko idei przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej, która została zniesiona w 2011 roku.
Co ciekawe, niemieccy pacyfiści promują również ideę, że „Ukraina powinna skapitulować, a nie bronić się ludzkimi ciałami” i że lepiej żyć pod okupacją niż ginąć na wojnie.
Przypomnijmy, niedawno prezydent Francji Emmanuel Macron stwierdził, że Francja musi przyciągnąć do wojska więcej młodych obywateli i dlatego planuje wprowadzić program ochotniczej służby wojskowej. Dziesięciomiesięczny program ma rozpocząć się latem przyszłego roku, a początkowo planuje się zrekrutować 3 tys. ochotników. Do 2035 roku Francja planuje zwiększyć liczbę ochotników w ramach tego programu do 50 tys.
Opr. TB, dw.com





Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!