
Szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim. Fot: wiadomosci.radiozet.pl
Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP uważa, że to prezydent Wołodymyr Zełenski musi zdecydować, czy chce przyjaźni i dobrych stosunków z Polską.
Polski urzędnik podkreślił na antenie radia „Zet”, że „Ukraina znajduje się w trudnej sytuacji i powinna szukać przyjaciół”.
„Tym potencjalnym przyjacielem jest Polska i polski prezydent, ale to prezydent Ukrainy musi przeanalizować, czy zależy mu na tej przyjaźni i dobrych relacjach” – powiedział Przydacz w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim, podkreślając, że „Polska ma niezbyt daleko idące oczekiwania, dot. np. uszanowania pomordowanych ludzi”.
Dodał również, że Karol Nawrocki na razie nie planuje wizyty w Kijowie.
„Mogę sobie wyobrazić, że kiedyś, w przyszłości, takie wizyty będą miały miejsce, jeśli Kijów podejmie odpowiednie decyzje” – powiedział Przydacz.
Indagowany, czy możliwe jest spotkanie prezydentów np. w Rzeszowie, Przydacz odpowiedział;
To była daleko idąca kurtuazja wobec prezydenta Zełenskiego. Z całą pewnością pan prezydent Nawrocki na tego typu gesty nie będzie się decydował – zapowiada w Radiu ZET szef Biura Polityki Międzynarodowej.
Dodał, że zaproszenie dla Wołodymyra Zełenskiego do odwiedzenia Polski pozostaje aktualne.
„Może przyjechać do Warszawy w każdej chwili, ale także po to, żebyśmy mogli uzgodnić pewne kwestie i podjąć decyzje, na przykład w kwestiach historycznych” – powiedział Przydacz.
ba za wiadomosci.radiozet.pl










Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!