
Fot: screen z nagrania
Skąd go dosięgli? To już trzeci w ostatnich dniach.
Przewożący rosyjską ropę tankowiec Mersin tureckiej kompanii Beşiktaş Denizcilik (pod banderą Panamy) został trafiony przez ukraińskie drony u wybrzeży Senegalu i tonie – donosi Istanbul Haber.
Tankowiec nadał sygnał SOS, gdy zbliżał się do portu w Dakarze wioząc 50 tys. ton ropy z Rosji. Na nagraniach widać, że woda sięga już prawie pokładu, a więc mogą to być ostatnie chwile tej jednostki. Nikt z załogi jednak nie ucierpiał. Zagrożenie katastrofą ekologiczną trudno na razie ocenić.
“Tankowiec został zatopiony przez ukraińskie drony za to, że przewoził rosyjską ropę” – twierdzy dziennik, ale nie podaje, skąd ma informacje, że taka właśnie była przyczyna katastrofy.
Nie wiadomo też, skąd miałyby startować “ukraińskie drony”, żeby porazić tak odległy cel – z pewnością nie z samej Ukrainy. Może były to drony morskie dalekiego zasięgu? Mają one znacznie większą możliwość przebicia kadłuba statku poniżej linii wodnej.
Mersin jest zaliczany do rosyjskiej “floty cieni”, ale nie ma go na zachodnich listach sankcyjnych. Jak ustalił The Insider, tankowiec ten faktycznie wielokrotnie zawijał do rosyjskich terminali naftowych – co najmniej 13 razy. W tym roku był już w Ust-Łudze, kilka razy w Noworosyjsku, w Tuapse, a teraz płynął z portu Tamań.
Przypomnijmy, że w ostatni piątek na Morzu Czarnym dwa kolejne tankowce “floty cieni” z rosyjską ropą – Kairos i Virat – zostały porażone przez ukraińskie drony morskie niedaleko wybrzeży Turcji – informował Reuters. Oba zostały poważnie uszkodzone i wyłączono je z eksploatacji.
Zobacz także: Zasadzka w Pokrowsku – wycięli ich w pień! (WIDEO).
KAS










Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!