
Fot: Kaztag.kz
Prorosyjski faszysta padł ofiarą nieszczęśliwej miłości do Putina.
Sąd w Kazachstanie skazał prorosyjskiego blogera, Asłana Tolegenowa na prawie 4 lata więzienia za podżeganie do wrogości narodowościowej i rozpowszechnianie kłamstw. Pod pseudonimem “Północny Kazach” regularnie publikował on peany na cześć “ruskiego miru” i szydził z kultury własnego kraju, nazywając ją “wtórną i zacofaną” wobec rosyjskiej.
Miłośnik Putina zaprzeczał też, jakoby Rosja kiedykolwiek prowadziła jakieś podboje i pisał, że inne narody powinny być jej “wdzięczne”. Jego publikacje i publiczne wypowiedzi, okraszone licznymi wulgaryzmami, wywołały oburzenie w Kazachstanie, gdzie imperialne zakusy Kremla od dawna budzą zaniepokojenie.
Tymczasem Tolegenow nieustannie jeździł do Rosji na różne faszystowskie spędy. Nie ukrywał też, że chce zbrojnego przyłączenia Kazachstanu przez Rosję i jest gotów strzelać do tych, którzy tego nie chcą.
W końcu kazachskie władze miały tego dość. Przez najbliższe 4 lata miłośnik Putina będzie więc mógł do woli zachwycać się “ruskim mirem”, ale za kratkami. Pod warunkiem, że jego koledzy spod celi będą mieli ochotę tego słuchać bo może się okazać, że mają zupełnie inne preferencje.
Co ciekawe, propaganda w Rosji nie stanęła w jego obronie – żadnego oficjalnego pomstowania Zacharowej, Miedwiediewa, czy Pieskowa na “łamanie wolności słowa” i “rusofobię” władz Kazachstanu.
To dlatego, że Putinowi chwilowo zależy na zachowaniu dobrych relacji z prezydentem Tokajewem, którego niedawno gościł z wielką pompą w Moskwie. W imię tego można poświęcić jakiegoś tam nawiedzonego leszcza.
Zobacz także: Naród w szoku! Pokazali “chwiejnych i pogiętych” szturmowców (WIDEO, 18+).
KAS










Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!