
Collage: Kresy24.pl
Nuklearny wyścig zbrojeń nabiera rozpędu.
Na posiedzeniu rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa na Kremlu, Władimir Putin rozkazał Ministerstwu Obrony, MSZ-towi, służbom specjalnym i resortom cywilnym przygotować się do wznowienia przez Rosję prób jądrowych, po 35 latach przerwy.
Każdy resort w zakresie swoich kompetencji ma “przygotować odpowiednie informacje i analizy w tym zakresie”. Na tej podstawie Rada Bezpieczeństwa podejmie następnie decyzję o rozpoczęciu przygotowań do prób nuklearnych – zapowiedział rosyjski dyktator.
Kreml uzasadnia tę decyzję faktem, że również Donald Trump polecił Pentagonowi wznowić próby jądrowe. W rzeczywistości jednak amerykański prezydent mówił tylko o przeprowadzeniu “pewnych prób”, nie precyzując, że będą to na przykład podziemne wybuchy jądrowe, jak w czasach Zimnej Wojny.
Wiadomo natomiast, że Stany Zjednoczone szykują właśnie testy nowej jądrowej rakiety balistycznej Minuteman III. Według rosyjskich źródeł, Amerykanie pracują nad nowym typem międzykontynentalnego pocisku balistycznego o zasięgu 13 tys. km.
Rosyjski minister obrony, Andrej Biełousow twierdzi też, że przeprowadzone w październiku przez USA ćwiczenie Global Thunder-2025 było faktycznie testem zmasowanego jądrowego ataku uprzedzającego na Rosję.
Nie jest to jednak żadnym zaskoczeniem. Każdy totalitarny reżim, a rosyjski w szczególności, zawsze uzasadniał swój militaryzm i zbrojenia “koniecznością obrony” i tym, że jego wrogowie jakoby “zbroją się jeszcze bardziej i chcą go zaatakować”.
Zobacz także: Łukaszenka totalnie zmienia system władzy! Będą wsadzać za unikanie polityki.
KAS










Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!