
Collage / grafika: W.Manuchin – zefirka.club
Już teraz jego uderzenia są coraz potężniejsze i powodują ogromne straty. A z każdym rokiem będzie gorzej.
Tym podstępnym wrogiem, któremu reżim Putina nie jest w stanie stawić czoła jest… klimat. Postępujące szybkie ocieplenie i towarzyszące mu coraz bardziej dewastujące klęski żywiołowe generują z roku na rok coraz większe straty finansowe i zniszczenia infrastruktury – wynika z wewnętrznych danych rosyjskich ekspertów, które przechwycił ukraiński wywiad.
Najbardziej destrukcyjne jest topnienie “wiecznej” zmarzliny w Arktyce i spowodowane nim rozmiękczenie gruntu, na którym niegdyś wzniesiono całą sowiecką, a później rosyjską infrastrukturę przemysłową, mieszkaniową i transportową na północy.
Zaczynają zapadać się fundamenty i drogi, pękają ściany i rurociągi przesyłowe. Już teraz w mniejszym lub większym stopniu ucierpiało tam z tego powodu do 60% budynków – oceniają eksperci. Wznoszono je z założeniem, że grunt będzie zawsze zamarznięty i dlatego ich konstrukcja nie jest w stanie wytrzymać obecnych zmian.
Do roku 2050 wartość strat w samej tylko infrastrukturze mieszkaniowej północnej Rosji wyniesie 20,7 mld USD, a wliczając infrastrukturę przemysłową, transportową i przesyłową – co najmniej 100 mld USD plus 60 mld USD strat produkcyjnych. Tylko na remonty uszkodzonych dróg rosyjski budżet już teraz musi wydawać 5 mld USD rocznie, a do 2050 r. kwota ta się podwoi.
Z kolei całe południe Rosji czeka postępująca susza, która przełoży się na duży spadek plonów. Widać to już obecnie – zobacz: Zbożowy spichlerz Rosji: totalne spustoszenie! Idzie wielki głód? Jedne z najbardziej dotkniętych już tym kataklizmem regionów to Krym i cały Donbas – czytaj: Ostatnie krople ruskiego miru! Wojna o Donbas straci sens (WIDEO).
Spadek urodzaju na południu kraju oznacza kolejne wielomiliardowe straty, które będą rosnąć z każdym rokiem. Przeniesienie upraw do centralnych i północnych regionów nie pokryje całego deficytu zboża – Rosja będzie musiała go importować coraz więcej.
Trzecim zagrożeniem, przed którym ostrzegają Putina rosyjscy eksperci są coraz bardziej ekstremalne klęski żywiołowe, szczególnie wielkie pożary i powodzie. W wielu regionach Rosji stały się one już regularne, a ich skutki finansowe rosną z każdym rokiem. Od pewnego czasu meteorolodzy obserwują też coraz silniejsze wichury i tornada.
Zjawiska te zagrażają także centralnym regionom Rosji i samej stolicy. Np. do 2050 roku w wyniku tych klęsk może ucierpieć do 30% infrastruktury cyfrowej i baz danych w obwodzie moskiewskim – oceniają autorzy raportu. Już teraz roczne straty Rosji w wyniku klęsk żywiołowych to ok. 10,8 mld USD.
“Federacja Rosyjska szybko wkracza w fazę systemowej degradacji infrastruktury, gospodarki i rolnictwa, a zmiany klimatyczne będą ten kryzys pogłębiać z roku na rok” – komentuje rosyjski raport ukraińska Służba Wywiadu Zagranicznego.
Zobacz także: Putinowi się wypsnęło, ile walczy wojska! Miażdżąca kalkulacja.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!