
Collage / screen
Pan życia i śmierci 9 mln swoich poddanych w pełnej krasie.
Chińska telewizja pokazała 150-kilogramowego Łukaszenkę sunącego po czerwonym dywanie w stronę trybuny honorowej na placu Tiananmen w Pekinie, gdzie w czasie szczytu Szanghajskiej Organizacji Współpracy odbyła się uroczysta defilada.
Utykający dyktator idzie w rozpiętej marynarce, która chyba jest już na niego za ciasna, a bokiem – za plecami szpaleru honorowego żołnierzy – przemyka jego syn Kola. Wyraz niezadowolenia na twarzy wskazuje, że 35-stopniowy upał to dla otyłego Łukaszenki poważne wyzwanie.
Również w czasie parady nie wystąpił w pierwszym szeregu, obok trójcy Xi Jinping – Putin – Kim Dzong Un, ale gdzieś z tyłu w cieniu. Wcześniej pojawiło się nagranie, na którym widać, jak dyktator, kulejąc, z trudem schodzi po jednym schodku z samolotu w Pekinie – zobacz: To już koniec! Nie może iść, nie kojarzy (WIDEO).
Internauci zastanawiają się, dlaczego białoruscy lekarze nie usuną operacyjnie przynajmniej części tłuszczu z Łukaszenki. Przeszkodą jest zapewne fakt, że 71-letni dyktator mógłby już nie znieść narkozy. Znając jego chorobliwą podejrzliwość można też przypuszczać, że obawia się, iż mógłby się z niej już nie obudzić.
Лукашенко в Пекине прохромал по красной дорожке, а Коля исполнил роль охранника. pic.twitter.com/MVGtc0d0yp
— Сharter97.org (@charter_97) September 3, 2025
Zobacz także: Ukraina podwoiła liczbę Abramsów! Tylko, że…
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!