
Collage: media społecznościowe
Jeszcze dwa-trzy takie lata i najważniejszy rosyjski region rolniczy zamieni się w zwykłą pustynię.
Ekstremalna susza obróciła w perzynę główny spichlerz Rosji – obwód rostowski, który zapewniał dotychczas ponad 10 proc. krajowej produkcji zboża – donosi The Moscow Times.
Już w ubiegłym roku sytuacja była tam fatalna: zamiast zaplanowanych 16 mln ton ziarna wyprodukowano tylko 11,4 mln ton, a w tym roku zbiory spadną o kolejne 20 proc. i to w najbardziej optymistycznym wariancie – ostrzega gubernator Jurij Slusar, który z powodu suszy ogłosił stan klęski żywiołowej w 19-tu rejonach obwodu.
“Takiej suszy nie było tu w całej historii. To dlatego, że jesienią prawie w ogóle nie padało, a zimą niemal wcale nie było śniegu. Gleba jest wyschnięta na wiór” – przyznaje w rozmowie z Reutersem agronom Maksim Zołotarew z zakładów rolnych “Łucz” w rejonie czortkowskim.
W mediach społecznościowych farmerzy licytują się zdjęciami wypalonych żarem pól pszenicy i słoneczników i oceniają sytuację jako “tragiczną”. Podobnie zła sytuacja jest na północy sąsiedniego Kraju Krasnodarskiego, a tylko trochę lepsza w Kraju Stawropolskim, który z powodu klęski w obwodzie rostowskim przejmie zapewne w tym roku rolę lidera produkcji zbóż w Rosji.
Ministerstwo Rolnictwa w Moskwie szacuje, że według stanu na 2 lipca zebrane w całym kraju plony są 4,3-krotnie niższe, niż w tym samym czasie w roku ubiegłym – 3,8 mln ton wobec 16,5 mln ton w 2024. Najniższe zbiory są w Południowym Okręgu Federalnym – 5,7-krotny spadek, a urodzajność spadła o 25%.
Mimo to resort zapewnia, że tegoroczne plony w Rosji będą mimo wszystko nieco wyższe, niż w ubiegłym i wyniosą 135 mln ton. Na czym opiera ten urzędowy optymizm – nie wiadomo, gdyż na razie nic na to nie wskazuje.
Równie mordercze jak susza są dla rosyjskiej produkcji rolnej bardzo wysokie cła eksportowe, coraz droższe nawozy, środki ochrony roślin i sprzęt rolniczy. W wyniku tego duża część gospodarstw farmerskich stała się nierentowna i zagląda im w oczy widmo bankructwa – przyznają rozmówcy Reutersa.
Zobacz także: Rosja zdobyła cały ukraiński obwód! Pierwszy raz od aneksji Krymu.
KAS
2 komentarzy
LT
5 lipca 2025 o 02:04Nie wiem jakie jest zaopatrzenie w sklepach spozywczych w Rosji I ile co kosztuje
Prawdopobnie ceny beda rosnac,a ludzie stana sie biedniejsi.
Pewnego dnia wojna sie skonczy,a bieda pozostanie
I pewnego dnia granica z Krolewcem zostanie otwarta.Przyjada matki z dziecmi I my musimy odrzucic wszelkie opory I niecheci
Zachowac czyste serca i postawe godna czlowieka cywilizowanego.
Blackboltpl
5 lipca 2025 o 09:36Niech jadą do Korei Płn albo Iranu.To ich przyjaciele przecież. Nam ludobójców nie potrzeba.