
Piotr Łukasiewicz, chargé d’affaires Polski na Ukrainie. Fot: PrtSc/YouTube
Polska przygotowuje kolejny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 200 milionów euro — poinformował w wywiadzie dla „Europejskiej Prawdy” szef ambasady RP na Ukrainie Piotr Łukasiewicz.
Mówiąc o pomocy wojskowej, jakiej Polska udzieliła Ukrainie podczas pełnoskalowej inwazji Rosji, Łukasiewicz podkreślił, że nasz kraj przygotowuje 47. pakiet o wartości około 200 milionów euro, który zostanie przekazany Ukrainie w najbliższych miesiącach.
Według niego, 46. pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy wart był około 230 milionów euro. Wysłano wówczas amunicję, części zamienne i inne rzeczy służące żołnierzom.
Szef polskiej ambasady poinformował, że jego kraj przekaże je Ukrainie w latach 2022–2024.
Szef polskiej ambasady powiedział, co nasz kraj przekazał Ukrainie między 2022 a końcem 2024 roku.
„318 czołgów, 536 wozów bojowych różnych typów, 136 systemów artyleryjskich różnych kalibrów, 10 samolotów, 10 śmigłowców szturmowych. Polskie samobieżne haubice Krab, polskie czołgi służyły Ukraińcom w zwycięstwach, nie tylko w obronie” – powiedział.
Ponadto, według Łukasiewicza, Polska przekazała ogromną ilość amunicji, materiałów bojowych, paliwa i smarów, części zamiennych.
„Oczywiście są to ogromne wolumeny, których kwota wynosi około 4,5 mld euro. Jak na skalę naszego kraju, naszej armii, jest to bardzo duża kwota” – podkreślił polski dyplomata.
Przyznał, że nasz kraj przekazał najwięcej na początku wojny, ale zwrócił uwagę na fakt, że nawet teraz Polska przekazuje kolejne pakiety.
W tym samym wywiadzie zapytany, czy istnieje możliwość, że Ukraina otrzyma dodatkową partię samolotów MiG-29, Łukasiewicz powiedział, że „zależy to przede wszystkim od strony ukraińskiej, która obecnie koncentruje się na opanowaniu nowych typów broni, takich jak samoloty Gripen czy F-16”.
„Jeśli chodzi o MiG-29, to stopniowo wycofujemy je z naszego uzbrojenia, zastępując je F-16. Ich transfer do Ukrainy jest całkiem możliwy, odpowiednie negocjacje wciąż trwają” – zapewnił.
Łukasiewicz skomentował kwestię potencjalnego wysłania polskiego kontyngentu wojskowego na Ukrainę.
Zaznaczył, że Polska jest gotowa wesprzeć misję, „która jeszcze nie powstała, środkami logistycznymi, udziałem w komponentach powietrznych, które w jakiś sposób zabezpieczą tę logistykę”.
Łukasiewicz podkreslił, że misja ta „nie ma nazwy, nie ma zadań, nie ma składu, nie ma uwarunkowań politycznych”.
W zasadzie nie ma nic. Jest jakiś pomysł, który wisi w powietrzu. Zwróćmy uwagę, że żaden z krajów, poza dwoma, nie deklaruje gotowości przystąpienia do tej misji – powiedział.
Szef polskiej ambasady w Kijowie zapewnił – kraj na pewno wróci do tych rozmów, jeśli pojawią się takie warunki, ale na razie „nie ma żadnych konkretów”.
„Dlatego stanowisko Polski w tej chwili jest jednoznaczne. Polska nie wyśle własnych żołnierzy. Zapewni wsparcie dla misji, która zostanie sformułowana, ale na razie nie ma mowy o niczym konkretnym” – podsumował Łukasiewicz.
ba za eurointegration.com.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!