
Ilustracja: AI
Donald Trump pochwalił się, że to on “wysadził” gazociąg Nord Stream z Rosji do Niemiec.
Dziennikarze zapytali amerykańskiego prezydenta, czy zamierza wdrożyć oficjalne dochodzenie w sprawie wybuchu na Nord Stream we wrześniu 2022 roku. W odpowiedzi Trump zapewnił, że gdyby chciał się dowiedzieć kto to zrobił, to “spytałby odpowiednich ludzi”, bez tracenia masy pieniędzy na oficjalne śledztwo, ale nie ma potrzeby tego robić.
“Myślę, że wielu już wie, kto to zrobił. Ale tak naprawdę, to ja pierwszy wysadziłem ten projekt w powietrze, gdyż nie pozwoliłem go dobudować do końca. A kiedy do władzy doszedł Biden, to zgodził się na dalszą budowę. To bardzo zastanawiające” – oświadczył amerykański prezydent.
Przypomnijmy, że niemieckie media ARD TV, Die Zeit i Süddeutsche Zeitung twierdzą, iż według niemieckiej prokuratury gazociągi Nord Stream wysadzili na polecenie ukraińskich służb specjalnych ukraińscy sabotażyści – instruktorzy nurkowania.
Wypłynęli oni jakoby na lewych papierach wynajętym jachtem na Bałtyk, zanurkowali na 80 metrów i podłożyli bomby, które zniszczyły trzy nitki rosyjsko – niemieckiego gazociągu, powodując straty szacowane na 20-30 mld euro.
Stało się to jakoby za cichym przyzwoleniem polskich władz, które wiedziały o całej akcji, pozwoliły dywersantom bezpiecznie wrócić na Ukrainę, a potem rzekomo utrudniały śledztwo. Władze w Warszawie i Kijowie zaprzeczają.
Zobacz także: Syreny wyją w całym kraju! Co się dzieje przy granicy z Rosją?
KAS
1 komentarz
rosja z Małej Litery
6 maja 2025 o 16:18Czekamy na drugi wybuch gazociągu.
Nawrocki nie skłamał, że “ma” jedno mieszkanie, bo “mieć” to znaczy posiadać, mieć nad nim władztwo, a on nie ma kluczy do tego drugiego, więc ma jedno.