Obronimy stolicę! Z całej Rosji ściągają systemy obrony powietrznej. „To bardzo ryzykowna decyzja”

System obrony powietrznej S-400. Fot: printscreen/t.me/mash

Rosyjskie władze ściągają do Moskwy systemy obrony powietrznej — ze wszystkich zakątków kraju.

— Nie wiem, czy Zełenski zignoruje zawieszenie broni Putina w szczególnie cynicznej formie – poprzez ataki dronów na Moskwę. Ale chyba nie jest to już nawet konieczne. Ponieważ i tak zrujnował Putinowi Dzień Zwycięstwa — komentuje kanał Telegram „Listy do córki” popłoch, jaki wywołały w Rosji słowa prezydenta Ukrainy.

I żadne drony nie były do tego potrzebne. Wystarczyły słowa, że Ukraina nie może zagwarantować bezpieczeństwa żadnemu z uczestników parady. Bez względu na ich nazwiska, stanowiska i pozycję geopolityczną — pisze kanał.

Zełenski zasugerował, że Rosja w ramach prowokacji może przygotowywać zamach i oskarżyć o jego przeprowadzenie Ukrainę.

Słowa Zełenskiego zostały wzmocnione atakami dronów — rzekomo ukraińskich. Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało w poniedziałek 5 maja, że zestrzeliło na podejściu do Moskwy rój bezzałogowców.

We wtorek 6 maja drony drugą noc z rzędu atakowały Moskwę.

Rosja przechwyciła 19 dronów lecących w kierunku Moskwy w nocy z 5 na 6 maja, poinformował mer Moskwy Siergiej Sobianin 6 maja.

Rosyjskie media donoszą, że w związku z zagrożeniem, władze ściągają do Moskwy ze wszystkich zakątków kraju systemy obrony powietrznej.

Ale decyzja o sprowadzenie dużej liczby systemów obrony powietrznej do Moskwy jest dość ryzykowna — pisze kanał „Listy do córki” — bo nie wystarczy ich dla wszystkich newralgicznych obiektów, które mogą być celem Ukraińców, takich jak składy amunicji, fabryki broni, lotniska czy rafinerie.

Mam więc niejasne podejrzenie, że drony atakują Moskwę, aby do 9 maja było więcej obrony powietrznej wokół Moskwy, a mniej w pozostałych rozległych zakątkach. I absolutnie nie ma potrzeby psuć parady zwycięstwa Putina, jeśli można zepsuć coś innego. Wciąż nietknięty skład amunicji lub rafineria ropy naftowej. Ogólnie rzecz biorąc, aby zepsuć paradę Putina w Moskwie, nie trzeba psuć tej parady konkretnie w Moskwie. Czasami nawet drony bojowe nie są konieczne, aby zepsuć stabilność.

ba

Podziel się tym z innymi. Udostępnij na:

Powiązane wiadomości:

Zełenski: Nie gwarantuję bezpieczeństwa gościom Putina 9 maja w Moskwie Wiemy, gdzie służby Putina przygotowują ataki terrorystyczne na 9 maja Plany Kremla storpedowała natura Taka niezręczność. Otoczenie Zełenskiego tłumaczy się z powiązań rodzinnych z Rosją „Superbroń” Putina okryła się hańbą na Ukrainie